20 czerwca 2016

Rozdział 57 ,,Mamo co się z tobą stało? "

Weronika ! Dostałam kolejnego SMS!-do pokoju weszła przerażona Sara
-Co jaki SMS ?- powiedziałam zaspana patrząc na Sarę
-No od naszej mamy
-Co znowu- powiedziałam zasłaniając głowę poduszką
-Zakazała nam iść na koncert chłopaków
-Że co takiego ?!
-No to...
-To niech się nas tam spodziewa, bo przyjdziemy jeszcze się zdziwi i niech sobie nas wysyła gdzie chce - powiedziałam oburzona
-Dokładnie nie może nam zabronić tego a zresztą od śmierci taty ciocia się nami zajmuje-powiedziała Sara
-Dokładnie- powiedziałam podnosząc się
-Ona już poważnie na głowę upadła myśli, że nas zastraszy ? Żart- powiedziała Sara z ironią
-Pokażemy się tam czy jej się to spodoba, czy nie a zresztą pójdzie z nami Kewin i nic nam nie zrobi
-Ja nie wiem co ona sobie wyobraża tym całym zastraszaniem nas
-Ja też nie mam pojęcia. Wercia mam mały pomysł
-No słucham cię
-Bo może weźmiemy ich po koncercie na jazdę konną -zaśmiała się
-Sara miałaś niedawno temu wypadek
-Oj nic mi nie będzie, a gdyby nie Tomek nie doszłoby do tego
-No dobrze, ale jak coś się będzie działo to mów
-Spokojnie będzie dobrze a o której mamy ten koncert?
-Z tego co zdążyłam zobaczyć na bilecie to o 17 i mamy mnóstwo czasu- stwierdziłam
-No mamy bardzo dużo czasu - potwierdziła siostra. W sumie po jeździe konnej możemy zaprosić ich do domu - dodała po chwili
-W zasadzie czemu nie
-Wera ?
-Tak ?
-Wiesz on mi mówił o mnie i słuchaj
-Tak wiem Charlie też ze mną rozmawiał i to wszystko było tylko po to by nas rozdzielić
-To jest chore-stwierdziłam siadając na łóżku
-Mama Leondre też w tym była, ale wydaje mi się, że to nasza mama coś wrobiła, bo pani Victoria taka nie jest
-Nie no coś ty pani Victoria nie byłaby do tego zdolna a zresztą ona nigdy nie miała nic przeciwko temu, że byliśmy razem
-Nie ona była szczęśliwa tak samo, jak pani Karen - odpowiedziałam siostrze
-Co w takim razie stało się z naszą mamą co ją tak zmieniło ?
-Szczerze nie wiem, chyba że to ten nowy partner jej
-No, ale co on miałby do tego, że jesteśmy z gwiazdami ?
-Przebywałybyśmy w zasadzie non stop ze swoją mamą ?
-Noo to mogłoby go denerwować no, ale bez przesady
-Przynajmniej dowiedziałyśmy się dużo rzeczy od Charlie'go i Leondre
-Tak zgadzam się, ale czasami nie wiem co powiedzieć, gdy mówią o nas czuje się niezręcznie-zaśmiałam się a siostra wraz ze mną
-Rzeczywiście jest dziwnie, gdy o nas mówią
-A wiesz co jest najdziwniejsze - zwróciłam się do siostry
-No? Co takiego ?
-Jesteście podobne do Sary i Weroniki -zaśmiałam się
-Tak to jest najdziwniejszy tekst, jaki można od nich słyszeć -zaśmiała się Sara
-Gdyby wiedzieli, że to my
-No, ale nie wiedzą i raczej się tak nie stanie
-Tak no niestety, ale tego nie możemy powiedzieć z tego, co widzę nasza mama jest zdolna do wszystkiego
-Tak, ale nie rozumiem, dlaczego chce nas aż tak rozdzielić
-Też tego nie rozumiem i nie umiem połączyć faktów jeszcze zachowanie naszego taty przed śmiercią
-Tak tego nie da się zapomnieć
-Pamiętam jak cię uderzył to też było chore
-To wszystko jest chore
-No tu się z tobą zgodzę Sara
-No a wiesz przynajmniej mamy przy sobie teraz Leo i Charliego
-Tak, ale nie na długo w końcu wyjadą za niedługo zapewnię
-Pewnie tak, ale możemy nacieszyć się nimi teraz
-Jak mnie przytulił poczułam się jak by wszystko, co dobre wróciło
-Tak samo się czułam jak Charlie mnie przytulił
-Tak strasznie mi tego brakuje
-Mi tak samo chciałabym, żeby było jak dawniej
-Marzenie ? - zapytała Sara
-Tak naprawdę bardzo realne, a jednocześnie niemożliwe
-Wszystko przez naszą mamę teraz mogłoby być wszystko w porządku, ale znowu ona staje nam na drodze - powiedziała Sara
-Zawsze coś musi być
-Wszystko komplikuje nam drogę do szczęścia- powiedziała siostra
-No, ale wiesz szczęście jest o wiele lepsze, gdy zdobywa się je trudem i wysiłkiem
-Nie uważasz, że nam już za bardzo się to utrudniło ?
-Może troszkę, lecz musimy czekać na to szczęście, które do nas zawita
-Mam nadzieje, że zawita szybko- zaśmiała się Sara
-Ja też mam taką nadzieję i mam też nadzieję, że to wszystko wróci na właściwy tor
-Hej dziewczyny o czym gadacie?
-Kewin ? - powiedziała Sara zmartwionym głosem
-Ey co się stało? - powiedział zatroskany
-Patrz- podała telefon Kewinowi
-Co znowu ? Nie mówcie, że idziecie na ten koncert
-No właśnie Kewin chciałybyśmy cię prosić byś poszedł tam z nami
-Co ?! Oszalałyście ?
-Kewin proszę cię to również jedyna okazja by porozmawiać z naszą matką
-No okay a o której to jest ?
- O 17
-To jeszcze jest trochę czasu
-Dziękujemy - przytuliłyśmy go
-Pamiętajcie, że idę tylko dlatego by się wam nic nie stało jasne ?
-Jasne, jasne
-Rozmawiałeś z ciocią ?
-Tak i powiedziała, że musicie uważać bo będzie źle najlepiej jakbyście w ogóle nie poszły na ten koncert
-Ale Kewin
-Spokojnie dziewczyny pójdę z wami
-Dziękujemy
-Nie macie, za co jesteście jak siostrzyczki a ja dla siostrzyczek zrobię wszystko
-Jesteś najlepszym braciszkiem wiesz ?
-Wiem to - uniósł się dumnie
-Jaki ty skromny - zaśmiała się Sara
-A jaki ja boski jestem
-I brzydki -zaśmiałam się
-Co ?!
-No przecież popatrz na siebie
-Okropna jesteś
-Jak na siostrę przystało
-Tak zastanowię się zanim ponownie cię siostrą nazwę -zwrócił się do mnie Kewin
-Bardzo śmieszne
-No co
-Nic baletnico
-Mordercza - dodała po chwili Sara
-No seriooo ?
-Serio-zaśmiałam się
-Dobra wy nieznośne siostrzyczki chcecie coś do jedzenia ?
-Chcemy coś ? -zwróciłam się do siostry
-Możemy pizzę
-Okay to pójdę zamówić
-Widzisz mówiłam, że Kewin z nami pójdzie
-No mówiłaś, ale to dobrze
-No pomoże nam
-Ale o co cioci chodziło z tym, że lepiej abyśmy tam nie szły
-Nie mam pojęcia
-No, ale zobacz kto normalny nie pozwala komuś iść na koncert a zresztą skąd ona wiedziała że się spotykaliśmy ?
-Nie wiem, ale sprawa za niedługo się pewnie rozwiąże
-Miejmy taką nadzieję - powiedziała do mnie siostra
-Jest już popołudnie a my nadal w piżamach - zaśmiałam się
-Jeju rzeczywiście -razem ze mną śmiała się Sara
Po chwili do pokoju wszedł Kewin z pizzą o którą go prosiłyśmy. Podziękowałyśmy i zaczęłyśmy delektować się jedzeniem, które było przepyszne międzyczasie oglądałyśmy również telewizje. W telewizji przewijały się przeróżne kanały nawet, gdy zatrzymałyśmy na jednym z nich zobaczyłyśmy, że znów mówią o Bars and Melody. Tym razem mówili o tym, że sławny zespół zerwał ze swoimi nowymi dziewczynami i tutaj wspomnieli też o nas czy możliwe ,że Leondre i Charlie wrócą do swoich byłych. Nie obeszło się bez naszych komentarzy podczas oglądania , gdy skończyłyśmy jeść postanowiłyśmy z siostrą zacząć się zbierać na koncert który ma się odbyć za 3 godziny.
~Sara~
Udałam się do swojego pokoju by wziąć jak to codziennie prysznic. Osuszyłam swoje ciało i ubrałam wybrany zestaw

Uczesałam do tego fryzurę i zrobiłam lekki makijaż. Nie mogę w to uwierzyć ,że mogę być przy Leo to wszystko te uczucia tak trudno je utrzymać. Jeszcze on tak mówi wspaniale o mnie pozostaje tylko to iż nie mogę mu tego powiedzieć to boli tak strasznie. Czy to wszystko się skończy i czy damy radę ? Nie mam zielonego pojęcia jak to się może potoczyć dalej. Mam tylko nadzieję, że będziemy wreszcie szczęśliwe i że chłopcy też będą może uda nam się wrócić do siebie ? Nie to musiałby być jakiś cud. Chciałabym sobie przypomnieć jak to było w ramionach Leo jako jego dziewczyna ? I jego każdy pocałunek i te wyjątkowe prezenty nie wiem jak mam się zachować , gdy o mnie mówi. Moje serce chce krzyczeć Leo to ja zobacz, ale rozum mówi twoja mama tego nie chce i może być źle i kogo mam posłuchać rozumu czy serca ?
-Sara ? - do pokoju wszedł Kewin
-Tak ?
-Wyglądasz przepięknie siostrzyczko
-Dziękuję
-To co gotowa zmierzyć się ze światem ? Siostra już na ciebie czeka- zaśmiał się
-Chyba jestem - powiedziałam niepewnie
-To jesteś czy nie
-Je-jestem
-No nie stresuj się będzie dobrze nic wam się nie stanie obiecuje
-No dobrze, miejmy taką nadzieję
Gdy zeszłam na dół była tam moja siostra , która była ubrana w piękny zestaw

I była równie pięknie uczesana
-To co siostrzyczko - zapytałam
-No ja jestem już gotowa
-Wiem i wyglądasz ślicznie
-Ty też
-Dziewczyny o której wychodzicie ?
-No już za chwile wyjdziemy a co ?
-Poczekajcie na mnie zbieram się jeszcze!-krzyknął
-A to niby my dziewczyny się długo zbieramy - zwróciłam się do siostry
-Taa...
-Trochę się stresuje
-A kto by się nie stresował tam będzie nasza matka-powiedziała Weronika
-No masakra
-Gorzej
-Jestem już !
-O baletnica mordercza i do tego
-Guzdrała- dokończyła za mnie Weronika
-Bardzo śmieszne
-No bo zawsze narzekacie, że my się długo zbieramy
-Bo my możemy
-To my też
-Dobra chodźcie, bo się spóźnimy - powiedziała Weronika, podchodząc do drzwi
-Czy się spóźnimy to raczej wątpię- odpowiedziałam siostrze
-My nie, ale weź popatrz na tą guzdrałę - zaczęła się śmiać a ja wraz z nią
-Ey no przecież nie zbierałem się aż tak długo
-Mhm wmawiaj sobie - zaśmiała się Weronika
-Oj niech ci będzie
-Mi niech będzie czy twoje ego nadal nie może tego pojąć ? -zaczęła Weronika
-Ha, ha, ha boki zrywać - zirytował się
-Oj tylko ci dokuczam tak jak ty mi więc
-To aż takie denerwujące ?
-Nawet bardziej BRACISZKU- podkreśliła słowo
-To ja już nie będę
-Tak z pewnością teraz tak tylko mówisz
-Oj odpuść już
-Czyli co wygrałam- Weronika nadal droczyła się z Kewinem
-Masz wygrałaś zadowolona ?
-I to bardzo - zaczęła się śmiać po czym przybiliśmy sobie piątki
-Jesteście czasami nieznośne -stwierdził Kewin
-Oj pomyliłeś się raczej urocze -dopowiedziała Weronika
-Ja już z tobą konwersacji nie prowadzę -zaśmiał się Kewin
Po kilkunastu minutach przekomarzania się z Kewinem byłyśmy na miejscu. Widziałyśmy fanki zespołu, które śpiewają ich najbardziej znaną piosenkę ,,Hopeful" Stałyśmy z brzegu, by nikomu nie zawadzać a Kewin chodził poza terenem obserwują wszystko. W pewnym momencie podszedł do nas strażnik i zawołał nas do środka co nas bardzo zdziwiło. Zobaczyłyśmy tam Leo i Charlie'go, którzy widocznie nas oczekiwali.
-Cześć dziewczyny -powiedzieli witając się z nami
-Cześć -odpowiedziałyśmy
-Pewnie was troszkę przestraszyliśmy
-Tak trochę -zaśmiałam się
-No nasz występ będziecie oglądać zza kulis-uśmiechnął się Charlie
-Dziękujemy wam bardzo za taką możliwość - powiedziała Weronika
-No to my idziemy na ostatnią próbę jak chcecie możecie przyjść, popatrzeć
-Zaraz przyjdziemy –uśmiechnęłam się
-Wiesz że to będzie zły pomysł z tymi kulisami ? - zwróciłam się szybko do siostry
-Co dlaczego ?
-Nasza mama - powiedziałam ciszej
-O nie
-No właśnie
-O mnie mówicie dziewczynki ?-usłyszałyśmy głos mamy
-Nie a co ? - odpowiedziała śmiało Weronika
-Mówiłam chyba żebyście tu nie przychodziły- powiedziała poddenerwowanym głosem
-A czego ty nam możesz zabronić jak nas zostawiłaś !- wykrzyczałam
-Czego to ty się jeszcze przekonasz smarkulo
-Mamo co się z tobą stało?
-A co miało się ze mną stać ? Mam was dość wyjdźcie
-Nie, nie wyjdziemy zostałyśmy zaproszone na koncert
-Jak się dowiedzą że to wy - powiedziała groźniejszym tonem
-To co nam zrobisz ?-zapytała Weronika
-Zabiorę was od ciotki i wyśle na koniec świata do jakiegoś internatu
-Nie zrobisz tego
-A chcesz się przekonać - chwyciła mnie za rękę
-Hey dziewczyny czemu nie przyszłyście?-mama momentalnie puściła mi rękę
-Bo rozmawialiśmy z tą panią i się zagadaliśmy -odpowiedziałam
-Ah no to jest nasza stylistka
-A to miło mi panią poznać - powiedziałam obojętnie
-Chciałam te dwie dziewczyny wyprowadzić na zewnątrz gdyż upierały się że są z wami
-To prawda są z nami niech pani je zostawi
-No dobrze to może ja już pójdę
-Ta idź... Znaczy dowiedzenia
-Jeszcze się spotkamy dziewczynki -odchodząc zabijała nas wzrokiem
-Musimy ją zwolnić- powiedział Charlie
-Co dlaczego ?
-Hmm no raz to krzywdzi nasze dziewczyny dwa nam zrujnowała życie a po trzecie znaleźliśmy lepszą stylistkę a jej damy inną pracę
-Naprawdę ? -spytałam z nadzieja w głosie
-Naprawdę- odpowiedział przytulając mnie
-Przepraszam lubię się przytulać
-Wiem o tym Leo wiem -zaśmiałam się
-Dobrze my lecimy na M&G a później na koncert i się zobaczymy- powiedział Charlie
-Dobrze a jak wrócicie mamy dla was niespodziankę -zaśmiała się Weronika
-Co jaką ? - zapytał zdziwiony
-To dowiecie się potem
-No proszę cię powiedz- powiedział błagalnym tonem Charlie
-Po koncercie -zaśmiała się Weronika
Chłopcy wyszli po kilku minutach na M&G tam przytulali i to rozmawiali z niektórymi fankami bacznie obserwowałyśmy wszystko, co się dzieje. W końcu zaczął się koncert powróciły wszystkie emocje, które kiedyś odczuwałyśmy, słyszałyśmy kolejno następujące piosenki Stay Strong, Stay Young, Shining Star w tym momencie przerwali swój koncert i powiedzieli kilka słów o nas. Spojrzałam w stronę mamy, która stała niedaleko nas i widziałam złość w jej oczach że nic nie idzie po jej myśli również zauważyłam panią Victorię, która uśmiechnęła się do nas serdecznie. Kiedy koncert już dobiegł końca chłopcy zaśpiewali jeszcze kilka piosenek dla publiczności, która o to prosiła w końcu uradowani przyszli do nas ściskając nas na przywitanie.
-I jak dziewczyny podobało się - zaśmiał się Charlie
-I to zawsze jak każdy wasz koncert
-Że co ?
-No. Wiesz Internet te sprawy - szybko wymigała się Weronika
-A no tak -zaśmiał się
-To jaka niespodziankę dla nas miałyście?
-Musicie z nami wyjść
-Serio ? - zapytał Leo
-Serio, serio idziecie ? - zaśmiałam się
Gdy Leondre i Charlie byli gotowi do wyjścia wyszliśmy potajemnie z budynku. Poinformowałam kuzyna, że wszystko jest w porządku i udałyśmy się z chłopakami w stronę stajni. Po drodze nie obyło się bez pytań, dokąd idziemy, co będziemy robić i dlaczego. W końcu dotarliśmy na miejsce chłopcy od razu podbiegli do koni podziwiając jakie to piękne zwierzęta
-Sara może lepiej byś nie jechała ?
-No, ale nic mi nie będzie
-Martwię się a wiesz ten wypadek miałaś odpoczywać
-Oh no wiem, ale co ja im powiem ?
-No powiemy, że miałaś wypadek i tyle
-Yh no dobra
-Będziesz pilnować nas jak będziemy jechać - stwierdziła Weronika
-No, ale Wera proszę cię przecież nic mi się nie stanie
-A jak się stanie
-Dziewczyny, o czym gadacie ?
-Eee o niczym ?
-Ey nie, nie wstydźcie się -zaśmiał się Leo
-Bo moja kochana siostrzyczka
-Anastazja przestań
-Nie
-Co się dzieje ? -zapytał zaciekawiony i troszkę przestraszony Leo
-Moja siostra miała ostatnio tutaj wypadek leżała w szpitalu i nawet operacje miała i lepiej żeby nie siadała na konia, miała odpoczywać a się upiera- na co ja przewróciłam oczami
-To ja z miłą chęcią z nią posiedzę -zadeklarował Leo
-Ale po co masz tracić zabawę przeze mnie ?
-Równie dobrze mogę się bawić z tobą gadając na tej ławce
-No jak chcesz, Weronika pomoc ci ?
-Dam sobie rade
Właśnie w ten sposób przesiedziałam z Leondre kilka godzin śmiejąc się i rozmawiając nadal mówił do mnie Sylwia co tak bardzo bolało, ale gdy zobaczyłam dzisiaj naszą matkę to od razu przeszła mi ochota na powiedzenie mu prawdy oboje musimy cierpieć przez matkę. Weronika, jeżdżąc rozmawiała z Charlie’m przegadywała się z nim jak to ona ma w zwyczaju. W końcu chłopcy stwierdzili że muszą wracać do hotelu.
-Dziewczyny dziękujemy wam dawno się tak dobrze nie bawiliśmy - powiedział Leo
-Bawiłbyś się lepiej, gdybyś jeździł na koniu
-Nie prawda bawiłbym się równie dobrze - zaśmiał się
-Chłopcy a może przyjdziecie jutro do nas ? - zapytałam
-Z miłą chcecie wpadniemy
-No to ja napisze ci adres
-Trzymaj kartkę
-Dziękuję ? -powiedziałam zaskoczona
Zapisałam adres domu na kartce Leondre. Chłopcy proponowali, że nas odprowadzą, ale my stanowczo zaprzeczałyśmy zapewniając, że damy radę wrócić same. Gdy wróciłyśmy w końcu do domu zmęczone całym dniem. Powiedziałyśmy sobie dobranoc i każda udała się do swojego pokoju. Ja wzięłam prysznic ubrałam piżamę

I zasnęłam tak szybko, że nie zdążyłam przemyśleć całego dnia.
~*~
Hey Sylwia wstawiaj śpiochu - usłyszałam śmiech Leo

~*~
 Co myślicie na temat rozdziału ? Ciekawią mnie wasze opinie :) I z miłą chęcią je poczytam i na nie odpowiem a teraz mykam spać jestem strasznie zmęczona :D :* Dobranoc :*

5 komentarzy:

  1. Super! ♥ Nie mogę się doczekać kiedy chłopacy się dowiedzą :D ♥ Może już wiedzą ale nie chcą nic mówić :o xD Mam dużą wyobraźnie XD
    Brakowało mi Sary-Leo i Weroniki-Charlsa ♥
    Czekam na next ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział o której next

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm gdzieś tak jeszcze 20 minut, naprawdę trudno jest mi określić czas kochani

      Usuń
  3. OMG po prostu cudowny wreszcie Leło i Charlie myślałam że nie dożyje xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leło i Charlie wrócili :) A jednak dożyłaś :D

      Usuń