31 października 2015

Rozdział 22 ,, Tajemnica skrywana przez własną siostrę i mała sprzeczka ?? "

Sara !! – głos Weroniki obudził mnie nad ranem…..
-Hmm – mruknęłam mając nadal zamknięte oczy
-Sara obudź się !- zaczęła mnie szturchać
-Co ?
-Chłopaków nie ma
-I tylko po to mnie budzisz ?
-Nie , ale ich nie ma
-Może pojechali do studia ?
-Nie, coś ty pytałam się pani Karen i ona o niczym nie wie
-Proszę cię, może wszyli na miasto nie wiem, przecież nie będą informować każdego co i jak o której godzinie robią
-No tak.., ale
-No ale dobranoc – powiedziałam kładąc się z powrotem
-Jakie dobranoc ? Jest 10 :30
-Jestem zmęczonaaaaa- przeciągnęłam
-E tam wstawaj
-No ale po co ?
-No chodź to na miasto pójdziemy dawno nie wychodziłyśmy razem
-Okej, daj mi chwilę to się ogarnę
Gdy wstałam już z łóżka cudownie obudzona przez moją kochaną siostrzyczkę udałam się do łazienki , gdzie wzięłam orzeźwiający prysznic i ubrałam wybrany zestaw.



 Gdy robiłam sobie lekki makijaż zobaczyłam że rana którą miałam na twarzy już znikła. Schodząc na dół już usłyszałam głos mojej siostrzyczki


-No idziemy ?
-No już – powiedziałam będąc już na dole
-A gdzie to moje kochane córeczki idą ?
-Na miasto , a gdzie są Leo i Charlie? – zapytała się Weronika
-Pojechali załatwić coś z menagerem i wrócą dopiero za dwa dni
-I nic nam o tym nie powiedzieli ?
-To był szybki wyjazd a was nie chcieli budzić
-Mówiłam – wtrąciłam przewracając oczami
-Ale co mówiłaś córeczko ?
-Bo Weronika wtargnęła mi rano do pokoju i mnie obudziła bo chłopaków nie ma – powiedziałam krzyżując ręce na klatce piersiowej
-Naprawdę ? -  zwróciła się do Weroniki i zaśmiała się
-Tak – Weronika  odpowiedziała szybko
-Too my już idziemy – powiedziała łapiąc mnie za rękę i ciągnąc w stronę wyjścia
-Co ci się stało ?
-Nie nic
-Ale przecież widzę 
-Nie nic 
-Chodźmy na zakupy
-Okej
Hmm ewidentnie widzę że Weronikę coś trapi ale co to może być ?  Jeju i czemu ona mi nie chce tego powiedzieć ? No trudno sama powie jak będzie chciała…
-Ej Sara dostałam sms czekaj
-Od kogo ?
-Od Charliego napisał że przeprasza że nie powiadomił o wyjeździe ale sam o nim nie wiedział i wyszło to strasznie spontanicznie
-No w sumie dobrze że napisał prawda ?
-No tak , a Leo pisał coś do ciebie ?
-Przecież wiesz że nie wychodzę z telefonem często i leży on spie spokojnie u mnie w pokoju na komodzie
-Ohh wiem zabierałabyś go częściej
-Nie..- zaśmiałam się , gdy weronika miała poważną minę
-Weronika ?
-Co ?
-Co ci się dzieje ?
-Nie nic a co by miał mi się dziać ?
-Ohh niech ci będzie
-Chodźmy na shake
~Leo~
-No to mamy wszystko załatwione
-Leo myślisz że im się spodoba ?- zapytał mnie Charlie
-Myślę że tak
-Załatwimy jeszcze kilka spraw i myślę że będzie idealnie a ty co o tym myślisz ?
-Yhmmm
-To chodźmy !
~Weronika~
Jak ja mam Sarze to powiedzieć hmm na pewno się zdenerwuje , że akurat teraz musiał się odezwać co mu odwaliło ? Teraz może pójdę z Sarą gdziekolwiek aby zająć się i nie myśleć o nim rozmyślając nad tym nie odzywał się do mnie a teraz nagle co mu odbiło
-Yhh ! - powiedziałam to niestety na głos
-Co yhh ?  Już ci się na zakupach nie podoba ?- zapytała mnie z poirytowaniem Sara
-Nie nie ale może chodźmy na pizzę ?
-Dziwnie się zachowujesz chciałabym w końcu wiedzieć co się stało - powiedziała stanowczym głosem moja siostra
-Nie nic się nie stało gwarantuję
-Yhym wmawiaj sobie nie to nie jak się zdecydujesz to mi powiesz
-Oj Sara to nie tak
-To jak ? Nie ufasz własnej siostrze ?
-Nie no ufam ale
-Ale ja już idę do domu
-Sara poczekaj !
~Sara~
Boże co jej się stało dlaczego się tak dziwnie zachowuje? Dlaczego nie chce mi nieczego powiedzieć ? Postanowiłam ją zostawić wiem, to moja siostra ale niech sobie przemyśli to co się stało może w końcu odważy mi się to powiedzieć. Myśląc tak całą drogę nie wiem kiedy znalazłam się już w domu , gdy weszłam do środka pani Victoria gotowała obiad
-Hej słoneczko jak się czujesz ?
-Ujdzie- powiedziałam wypuszczając z całej pary powietrze- podchodząc do kuchni
-Co się stało ?
-Weronika się strasznie dziwnie zachowuje
-Hmm może coś się stało , daj jej to przemyśleć a sama przyjdzie ci powiedzieć o problemie
-Tak pani myśli ?
-Jasne a teraz zmykaj na górę i przyjdź za chwilę na obiad
-Dobrze
-Gdy weszłam na górę była taka cisza i spokój , weszłam do swojego pokoju wzięłam telefon i zobaczyłam wiadomości i nieodebrane połączenia od Leo
-Ohh jestem zmęczona, nie mam siły mu odpisywać yhh do tego źle się czuję
Pójdę powiedzieć pani Victorii że nie zjem obiadu i położę się spać
~Weronika~
Po tym jak Sara poszła postanowiłam się udać do parku i przemyśleć wszystko od nowa w końcu przeszłość zawsze wraca do człowieka, gdy tak rozmyślałam siedząc na ławce koło mnie usiadła mała dziewczynka i zapytała
-Czemu się smucisz ?
-Oh- westchnęłam nie wiedząc co odpowiedzieć dziewczynce
-Z problemami trzeba walczyć a nie się poddawać – powiedziała chwytając mnie za rękę
-Wiem , tylko że to nie jest takie łatwe
-Jest , wystarczy że spojrzysz na to z dobrej strony i nie będziesz szukać innych ścieżek
-Jesteś bardzo mądra wiesz o tym ?
-Tutaj nie chodzi o mądrość, tylko o to co teraz czujesz  nie możesz patrzeć w przeszłość musisz o tym komuś powiedzieć i nie możesz szukać wszędzie czegoś złego
-Naprawdę jesteś mądra
-Dziękuję , a może teraz pobawisz się ze mną ?
-Jasne a w co takiego ?
-Chowanego , ja się kryję a ty liczysz
-Dobrze więc zaczynam
-Jeden,dwa, trzy….
~Sara~
Obudziłam się przez mój dzwoniący telefon był to Leo
-Hej kochanie , czemu nie odbierasz i nie odpisujesz na sms
-Przepraszam cię ale byłam z siostrą rano na zakupach i wiesz dobrze , że nie noszę telefonu ze sobą za często
-Wiem, przepraszam ze nie powiedziałam o wyjeździe
-Tak wiem to było nagłe i spontaniczne rozumiem , w końcu jesteście gwiazdami nie będziecie cały czas z nami
-Gdyby to było możliwe , chciałbym być z tobą wszędzie
-Oh
-Coś się stało ?
-Nie , ale się troszkę źle czuję
-To może poproś moja mamę żeby zawiozła cię do lekarza
-Leo to nic poważnego
-Dobrze , ale jak by się coś działo od razu mów
-Dobrze będę mówić
-No księżniczko będę leciał mamy jeszcze dużo spraw do załatwienia
-No dobrze buziaczki
-Do zobaczenia po jutrze
-Pa
Rozmawialiśmy z Leo prawie godzinę , poprawił mi  humor swoim ciepłym głosem.Zeszłam na dół ,aby zjeść kolację  gdzie spotkałam panią Victorię
-Hmm zgłodniała ?
-Tak i to bardzo – zaśmiałam się
-Weronika już wróciła ?
-Nie , nie widziałam jej
~Weronika~
Świetnie mi się z tobą bawiło ale ja już powoli będę szła do domu
-Dobrze a spotkamy się jeszcze ?
-Tak , na pewno  pożegnałam się z dziewczynką i udałam się w stronę domu
Ta dziewczynka była strasznie mądra jak na swój wiek a z tego co mi mówiła miała 6 lat , hmm może to dziwne ale miała rację i chyba powiem Sarze co się stało pomoże mi w jutrzejszym dniu  dobrze że nie ma Charliego ….
~Sara ~
Gdy już zjadłam kolację udałam się na górę i wzięłam prysznic po czym ubrałam piżamę


 i położyłam się spać gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi
-Hej śpisz ?
-Nie, nie śpię
-Bo wiesz ja przemyślałam to i przepraszam ale przerosło mnie to
-Wiesz że możesz mi mówić o wszystkim prawda ?
-Tak ja wiem tylko, że
-Co że ?
-Bo to nie jest takie łatwe jak ci się wydaje
-Weronika jestem twoją siostrą mi możesz mówić o wszystkim
-Wiem, ja jeszcze raz przepraszam, ale zgadnij kto do mnie napisał
-E Charlie ?
-Nie pamiętasz  może Tomka
-Tego idiote ?!
-Tak napisał do mnie chce się ze mną spotkać jutro
-Że co ?
-Najpierw idiota z tobą zrywa a teraz się do ciebie odzywa nie wierzę
-No i co ja mam teraz zrobić Sara
-Hm wiem wyśpijmy się rano pogadamy i zobaczymy może coś zdziałamy dobrze że nie ma Charliego byłby problem siostrzyczko
-Sara ale ja się naprawdę martwię, wiesz jaki on był
-Wiem ale damy sobie radę a teraz dobranoc
~*~
-Sara , Sara patrz !
-Szybko zerwałam się z łóżka widząc przerażoną Weronikę 
~*~
No to kolejny rozdział. Wow już tyle rozdziałów za nami hmm ciekawe co tu robi Tomek dowiecie się wszystkiego w następnym rozdziale  a teraz buźka a i pamiętajcie komentujecie motywujecie ;) /Sella


24 października 2015

Rozdział 21 ,,Zawsze jest łatwiej jak się ma bliską osobę obok siebie "

 Gdy się obudziłam zobaczyłam że Leo już nie ma obok mnie pewnie poszedł jak zasnęłam postanowiłam wstać i pójść do łazienki gdy spojrzałam w lustro zobaczyłam to ,, coś ” na twarzy
Yhh- pomyślałam szybko to co się wczoraj stało Sara nie myśl o tym po wzięciu prysznica i ubraniu wybranego zestawu






Gdy już wyszłam z łazienki  usiadłam z powrotem na łóżku i spojrzałam na zdjęcia które miałam na komodzie. Naszły mnie myśli które zaczęły zakrzątać mi głowę przeszłością jak by to było gdybym jednak z mamą i siostrą nie wyjechały do Anglii gdyby jednak nie dostała tej pracy ?  Nie zdarzyło by się to wszystko co miało miejsce nawet wczoraj te myśli przerwał mi wchodzący do pokoju Leo który miał w rękach  śniadanie
-Dzień dobry księżniczko. Już  nie śpisz ?
-Nie, nie śpię
-Zobacz ja wybitny kucharz zrobiłem ci śniadanie  – uśmiechnął się pokazując swoje zęby
-Tak widzę właśnie wygląda przepysznie – uśmiechłam się delikatnie
-Coś się stało ? Tylko nie mów że myślisz o wczoraj
-Nie coś ty
-To co się stało
-Nie nic
-Hmm księżniczka sobie teraz zje śniadanie  a ja pójdę do Charliego bo mamy jechać do studia
-Zostań jeszcze troszkę
-No dobrze – usiadł i mnie mocno przytulił
-Dziękuje potrzebowałam takiego przytulenia od ciebie
-A stało się coś że tak potrzebowałaś ?
-Nie nie
-Znika ci już powoli ten siniec z twarzy – na te słowa spuściłam wzrok
-Ej księżniczko czemu spuszczasz wzrok przecież to nie twoja wina
-Ale gdyby nie ja to wszystko by się nie wydarzyło
-O czym ty mówisz
-No o tym czy nie lepiej by wam było bez nas tyle problemów przynosimy
-Nawet tak nie mów – po tych słowach pocałował mnie delikatnie gdy nagle wszedł Charlie
-Ej Leo wszędzie cię stary szukam musimy jechać – powiedział to szybko po czym zaraz dodał Ojj sorry że wam przerwałem
-Może pojedziesz z nami ?
-Hmm no nie wiem a Weronika ?
-To się ją obudzi
-Sama nie wiem i tak miałam dzisiaj zostać nie mam siły nigdzie iść
-Nie spoko już idę  do zobaczenia później  zjedz całe śniadanie i jak wrócę porozmawiamy
-Dobrze idź już
Zabrałam się za jedzenie śniadania które przygotował mi Leo
~Weronika~
Gdy wstałam poszłam zobaczyć jaka jest temperatura na zewnątrz nie było zbyt za ciepło gdyż na termometrze widniało 15 stopni  postanowiłam pójść się odświeżyć .Po wyjściu z łazienki miałam na sobie ubrany cieplejszy zestaw





Gdy już popatrzałam za oknem zaczęło padać więc nici z mojego planowanego spaceru  posiedziałam chwilę  w swoim pokoju i poszłam do kuchni zrobić popcorn z myślą ze ze swoją siostrą pooglądamy jakiś film…
~Sara~
Po zjedzonym śniadaniu zaczęło mi się nudzić więc postanowiłam  obejrzeć jakiś film włączyłam sobie ,,Ostatnią piosenkę” gdy już byłam w prawie połowie filmu ktoś zapukał do moich drzwi tym ktosiem była moja siostra
-Hej może oglądniemy jakiś film ?- zapytała stojąc  przede mną
-Hmm właśnie oglądam „ Ostatnią piosenkę ” ale jestem w połowie
-To nic może być przyłącze się do ciebie jeśli pozwolisz
-No pewnie
Gdy już skończyłyśmy oglądać film strasznie nam się nudziło a nie miałyśmy zamiaru oglądać kolejnego
-Sara ?- zapytała mnie Weronika
-Hmm – odpowiedziałam
-Pamiętasz jak kiedyś malowałyśmy farbami ?
-No pewnie jak bym mogła nie pamiętać przecież było przy tym mnóstwo zabawy
- A co ty na to
 -Tak teraz ?
 -No a kiedy ?  I tak pada na dworze nie mamy nic lepszego do roboty
-No w sumie..
-Dobra ja lecę po farby  ty załatw blok
-Ok
~Chwilę później ~
-No to masz te farby ?
-Jasne 
Gdy zaczęłyśmy malować niechcąco  zamaczając pędzel w wodzie  prysłam w stronę Weroniki
-Zaczynasz ? – zapytała z uśmiechem na twarzy
-Nie co niby ?- próbowałam powstrzymać się od śmiechu
-To – zamoczyła ręce w farbie i otarła je o moją twarz
-Nie wierze jak mogłaś -zaczęłam się śmiać
Po czym rozpoczęła się bitwa  na farby ?
~Leondre~
Gdy już weszliśmy do domu cali przemoczeni  usłyszeliśmy  śmiechy które dobiegały z góry  a w niektórych monetach były to nawet krzyki ? szybko z Charliem pobiegliśmy na górę by zobaczyć co się dzieje gdy tam weszliśmy zastaliśmy  otwarte drzwi do pokoju Sary gdy stanęliśmy w progu drzwi zobaczyliśmy nasze dziewczyny umazane całe w farbie…
~Sara~
Nagle poczułam że ktoś nas obserwuje  gdy się obejrzałam zobaczyłam Leo i Charliego którzy stali i patrzeli na nas jak na psychiczne chore dziewczynki i do tego się śmiali. Stanęłyśmy z Weroniką jak wryte po czym popatrzałyśmy się na siebie i zaczęłyśmy się śmiać
-Co wy wyrabiacie ? – zapytał śmiejący się Leo
-Eeee  zobacz malujemy ?- zapytałam śmiejąc się
-Dziewczyny… co my z wami mamy…- powiedział śmiejący się Charlie próbując udać załamanego ale mu nie wyszło
-Sara ?- wszystko w porządku zapytał mnie Leo
-Tak dlaczego pytasz – podeszłam do niego dotykając jego twarzy brudnymi rękoma
-Sara?
-Tak ?- spuściłam głowę śmiejąc się
-Tak cię to śmieszy że pobrudziłaś mi twarz ?
-Będę szczera , tak – zaczęłam się śmiać – nadal będąc w jego objęciach
-Hmmm ciekawią by było gdybyś była bardziej brudna niż jesteś – zaśmiał się
~Weronika~
-Będąc w objęciach patrzałam na Sarę i Leo którzy się brudzili nawzajem farbą
-Weronika zapomniałem o czymś
-O czym ? – po tych słowach dotknął mojej twarzy w ubrudzonych zielonych rękach
-Hmm do twarzy ci
-Tak mówisz ?- podniosłam z podłogi tubkę farby czerwonej i wylałam Charliemu na włosy
-Weronikaaaa!!!!!!!!!!!!!
-Co tobie też do twarzy wiesz- śmiałam się jak nigdy
-Czy aby na pewno? – zbliżył się do mnie i musnął moje zielone od farby usta
-Jesteś uroczy nawet w tedy gdy masz czerwone włosy
-Hmm ciekawe kogo to sprawka
-Nie wiem
-Weronika ?
-Tak ?
-Czy ty wiesz że ja cię mocno kocham ?
-Tak wiem  gdybyś mnie nie kochał nie pozwoliłbyś mi wylać czerwonej farby na twoje włosy 
-No tak..
-Hmm ale co jak co nie jesteśmy aż tak brudni jak Leo z Sarą – zaczęliśmy się oboje śmiać po czym zeszliśmy na dół pozwalając się ,, dzieciom ‘’ bawić
- Co wam się stało – zapytała pani Karen  stojąc jak wryta i wpatrując się w nas
-Eee malowaliśmy farbami – odpowiedział Charlie
-Malowaliście ? Malowaliście – powtórzyła  Chyba siebie nawzajem , cze czemu ty masz czerwone włosy Charlie ?
-Długa historia mamuś
-Hmm dobrze nie chcę wiedzieć jaki bałagan jest na górze , gdzie idziecie ?
-Właściwie to nie wiemy co robić bo pada
-Hmm umyjcie się ? –zaśmiała się  A później może obejrzycie jakiś film ?
-No w sumie 
-Ale zanim film to obiad kochani
-Dobrze dobrze ale najpierw się umyjemy
Po tym  Charlie wypuścił mnie ze swoich objęć i poszłam do swojego pokoju gdy przechodziłam koło pokoju Sary było zaskakująco cicho ?Hmm cóż nie ważne  gdy wyjrzałam przez okno przestało padać  i momentalnie zrobiło się cieplej taką właśnie lubię pogodę  Gdy już wzięłam odciążający prysznic i zmyłam się z całej farby  ubrałam zestaw





Po czym postanowiłam wejść do pokoju Sary ale jej tam nie było , gdy wyszłam z jej pokoju wpadłam na Charliego 
-Jest u ciebie może Leo ?
-Nie nie ma myślałem że jest u Sary , nie ma go ?
-Właśnie nie ?...
-Może gdzieś poszli
-Możliwe
-Gdy schodziliśmy schodami na dół zobaczyliśmy przez okno Sarę i Leo ciekawe co tam robią ?
~Sara~
-Leo nie odważysz się
-A dlaczego ?
-No proszę cię z węża ogrodniczego mnie ? No proszę cię no ale poo coo?
-Po to żebyś była mokra 
-Ha, ha  bardzo śmieszne Leo odłóż to
-Nie- wyprysnął strumieniem wody we mnie
-Leo !!!!!!- zaczęłam iść w jego stronę
-Hmm nie jesteś mokra przypadkiem ?
-Chcesz być śmieszny ?
-Nieee ale wyglądasz jak szczurek
-Poważnie ?- pytając go zabrałam mu węża ogrodniczego i wyprysłam strumieniem wody w jego stronę
-Sara starczy – krzyknął
-Nie jesteś mokry przypadkiem ?
-Dobra rozumiem – ale przynajmniej już nie jesteśmy w farbie – pokazał rząd swoich białych zębów
-Ale jesteśmy mokrzy geniuszu
-Ale jestem twoim geniuszem
-Tak tak moim- przytuliliśmy się  i weszliśmy cali przemoknięci do domu
-A wam co ?- spytał Charlie siedzący na kanapie z Weroniką wtuleni w siebie oglądając film
-Ee nic poważnego – zaśmiałam się
-Wyglądacie jakbyście wpadli do basenu
-Możliwe – zaśmiałam się bardziej
-No wiecie o 19 tak wpadać do basenu ?
-A czemu nie ?
-Dobrze my idziemy na górę – Leo chwycił mnie za rękę i poszliśmy na górę
Weszłam do swojego pokoju szybko postanowiłam wziąć ciepły prysznic  , gdy już skończyłam osuszyłam swoje ciało i ubrałam wybrany zestaw



Jak wyszłam z łazienki  w pokoju zobaczyłam Leo który siedział na moim łóżku  z kolacją na stoliku
-Leo ?
-Musimy porozmawiać – odpowiedział mi poważnym tonem
-Co coś się stało ?
-Tak
-Myślałaś że unikniesz naszej porannej rozmowy
-Leo głupku wystraszyłeś mnie
-Sara dlaczego patrzysz w przeszłość ?
-Oh że ty tak na poważnie z tą rozmową ?
-Tak na poważnie odpowiesz mi ?
-Nie wiem męczy mnie to wszystko Leo
-Sara możesz mi powiedzieć co cię tak męczy proszę cię
-Mówiłam ci że jest więcej problemów i nie daję sobie z tym rady a jeszcze wam zawadzamy i to porwanie mnie
-To nie twoja wina
-Gdyby mnie nie było nie doszło by do tego
-Sara ale o czym ty mówisz
-No nie wiem może lepiej by w tedy było jakbyśmy się nie poznali
-Ej nawet tak nie mów
-No ale tak uważam
-To tak nie uważaj słuchaj zależy mi na tobie rozumiesz  nie zniósłbym  tego jak byś odeszła nie wiedziałbym co mam ze sobą zrobić
-Leo
-Sara nie stój przestań
-Jestem z tobą i nigdy cię nie opuszczę- po tych słowach pocałował mnie w czoło
-No to co teraz zapominamy o wszelkich smutkach i ?
-I idziemy spać- zaśmiałam się
-Niee myślałem może że obejrzymy jakiś film ?
-Eeeee oglądałam dzisiaj film już
-To co chcesz robić ?
-Hmmm spać ?
-Aż taki śpioch z mojej księżniczki ?
-Nie ale jestem zmęczona
-No dobrze dobranoc – przytulił mnie mocno po czym pocałował w czoło i wyszedł z mojego pokoju  a ja nawet nie wiem kiedy mnie zmrużył sen
Sara !! – głos Weroniki obudził mnie nad ranem…..
~*~

No to mamy kolejny już 21 rozdział .Hmm jak myślicie co się stało że Weronika taką pobudkę Sarze zrobiła ? Hmm motywujcie i komentujcie ;) Ten rozdział jest podziękowaniem i dedykacją w jednym dla jednej z naszej malutkiej i skromnej rodzinki dla Kamili , której dziękujemy że z nami jest jak i również całej reszcie pozdrawiamy was Sella / Wercix 

17 października 2015

Rozdział 20,, Bo ważne mieć przy sobie osoby, które się o nas martwią "

Rano zauważyłam coś zaskakującego ………
Wstając spojrzałam na łóżko Sary gdzie jej nie było hmm dziwne może jest w kuchni  poszłam wziąć prysznic  po czym ubrałam wybrany zestaw





I Poszłam do kuchni gdzie wszyscy siedzieli oprócz Sary dobra teraz to ja już się zaczynam bać
-Hej – przywitałam się ze wszystkimi
-Hej  a gdzie Sara zapytał się Leo
-A gdzie nasze mamy ?
-Pojechały na zakupy
-Aha
-A gdzie jest Sara ?
-Myślałam sczesze mówiąc ze jest z wami
-Co jak ale z nami jej nie ma
-Poczekaj cie przecież  wezmę telefon
~Sara~
~Godzinę wcześniej ~
Oh nie mogę spać  i tak jest rano  idę wziąć prysznic  gdy już osuszyłam swoje ciało ubrałam zestaw




I postanowiłam wyjść z hotelu się przejść  gdy już oddaliłam się od niego poczułam jak ktoś za mną idzie nie odwracałam się by nie pokazać ze się trochę zlękłam przecież to może być każdy gdy przyspieszyłam ten ktoś przyspieszył za mną gdy nagle poczułam jak mnie chwyta zaczęłam się wydzierać
-Pomocyyy…………
~Weronika~
-No nie ma jej
-No ale jak to – Leo wstał od stołu  poddenerwowany
-Może ma ze sobą telefon
Nie wiem zadzwonię do niej
-Nie nie odbiera
-No to co teraz
-No ale na pewno jej nie ma ? – spytał Leo
-No nie ma
-Jezu i co teraz ?
-Idziemy jej szukać
-Chodźmy
~Sara~
Nie wiem co się stało mam zawiązane oczy i siedzę na ziemi nie wiem  zaraz zaraz mam ręce związane ale postaram się wyciągać telefon z tylniej kieszeni mam szybkie wybieranie do Weroniki tylko ta opaska na oczach yhhhh  o okej udało mi się ją zdjąć teraz szybkie wybieranie
~Weronika~
Weszłam do pokoju  gdy usłyszałam jak dzwoni telefon
-Halo – odebrałam z przejęciem
-Halo Wera to ja Sara nie wiem ktoś mnie związał napadł pomocy siedź w jakimś domu chyba w  piwnicy  pomocy
-Do kogo dzwonisz
-Halo halo haloo   po słyszeniu tego głosu od razu wiedziałam ze to hannah
-Szybko przybiegłam do chłopaków
-Ej co jest
-No bo Sara dzwoniła
-Co jak to gdzie jest
-Mówiła że ja związali i ze siedzi w jakieś piwnicy
-Co jak to
-I co dalej – dodał Leo
-Przerwała ona
-Ktooo
-Hannah
-Nie wieże po prostu czekajcie dzwonię do managera gdzie mieszka  ta dziewczyna
~Sara~
-No dobra doigrałam się – powiedziałam ironicznym głosem
-Czego chcesz
-Hmm powiedzmy że hmm mam ciebie  i to mi wystarczy na chwilę obecną
-Ale po co ci ja do tego ?
-No hmmm może do tego żebyś dostała za swoje- uderzyła mnie w twarz
-A teraz czekaj tu aż  hmm – zaśmiała się i wyszła
-No yhhh jak ja mam się uwolnić nie dam rady odwiązać no nie
~Weronika~
I co wiesz już ?
-No wiem wiem
-No to chodźmy bo jeszcze jej coś ta psychopatka zrobi
-No chodźmy
~Sara~
Yhh no jak by się tu uwolnić
-No co próbujemy się uwolnić czy nie się zdaje?
-Weź się przytkaj dobra i mnie wypuść –puściły mi nerwy a ona podeszła i uderzyła mnie ponownie w twarz
-Weź się weź po możesz mocniej oberwać  mój kolega cię przypilnuje
-No proszę cię co sama nie dajesz rady ?
-Przywal jej – to był jej rozkaz po czym chłopak to zrobił
-Na górze usłyszałam dzwonek do drzwi do drzwi
-Czułam jak po wardze spływa mi krew – ten jej kolega dosyć mocno mi przywalił na górze słyszałam jakąś awanturę
~Weronika~
Gadaj do cholery jasnej gdzie jest Sara
-Nie ma jej u mnie
-Nie wnerwiaj mnie bo ci przewale rozumiesz ?- już mogłam w stanie wszystko zrobić
-Albo po dobroci albo policja
-Jest na dole w piwnicy
-Gdzie krzyknął Leo
-Drzwiami po lewej
-Jesteś nienormalna ! –Krzyczałam na cały dom a Leo  zbiegł na dół
-Ty widzisz co robisz !
~Sara~
Sara
-Leo – rozpłakałam się na widok Leo który przybiegł i mnie przytulił
-Już dobrze – przytulał mnie mocniej
-Leo… - już nie mogłam wypłynęło ze mnie to co trzymałam w środku
-Cii – zaczął mnie odwiązywać
-Już spokojnie pocałował mnie delikatnie w usta
-Już jestem przy tobie – dodał
-Chodź na górę
~Weronika ~
Nie mogłam przestać się z nią kłócić po tym co zrobiła gdy zobaczyłam jak Leo wyszedł z moja siostrą  rozpłakałam się   podbiegłam i przytuliłam ją po czym zwróciłam się do dziewczyny
-Ty jesteś chora lecz się dziewczyno widzisz co zrobiłaś ?
-Nie masz wyrzutów sumienia !- miałam ochotę zrobić coś tej dziewczynie
-Ja przepraszam
-Nie musiałabyś przepraszać gdybyś wcześniej się ogarnęła!
-Ej spokojnie już – Charlie mnie przytulił i w czwórkę wyszliśmy z jej domu
-Boże co ona ci zrobiła
-Nie jest okej już  dziękuję że jesteście
-Jak chcesz przełożymy wylot na dzisiaj – powiedział Leo do Sary
-Mógłbyś to zrobić
-Pewnie księżniczko
~Sara~
Dotarliśmy do hotelu zaczęłam od razu  się pakować
-Ej Sara
-Jak to się stało ze ona  co ?
-Wyszłam z samego rana na spacer bo nie mogłam spać
-Jezu ale już jest wszystko okej
-Ej kto cię uderzył ten chłopak co tam był i dwa razy ona
-A to….
-Daruj sobie przerwałam Weronice
-No dobrze
-Co się stało ?!- do naszego pokoju wtargnęła nasza mama
-Nic takiego
-Boże nic ci nie jest
-Nie mamo jest okej
-Już dopakuje kilka rzeczy i jestem spakowana
-To co jedziemy ?
-No tak
~*~
Lot minął nam jak każdy  wreszcie wróciliśmy do naszego domu  wbiegłam na górę i usiadłam na swoim łóżku
-Ej
-Słucham
-Ja cię przepraszam
-Leo to nie twoja wina
-Moja
-Nie właśnie nie –rozpłakałam się
-Już cii będzie dobrze  Leo przytulił mnie i znów lekko pocałował
-Mogę cię o coś prosić?
-Słucham
-Zostaniesz ze mną na noc ?
-Oczywiście
-Ja pójdę wsiąść prysznic  i zaraz przyjdę
-No ja też za chwilkę przyjdę
Po prysznicu zrobiło mi się od razu lepiej  osuszyłam  ciało i ubrałam piżamę




-Leo  dziękuję że jesteś
-Ja też tobie dziękuję
Położyłam się spać a Leo położył się obok mnie czułam się bezpieczna tego mi brakowało
-Kocham cię
-Ja ciebie też
Gdy rano obudziłam się  zauważyłam ze Leondre nie ma koło mnie po czym usłyszałam pukanie do drzwi…….
~*~
Ha kolejny rozdział już za nami jak wam się podobał ? Hmm akcja akcja i jeszcze raz akcja co ? :D No ja mam nadzieję że wam się podobał i że zmotywujecie mnie do dalszego pisania ;) pamiętajcie komutujecie motywujecie / Sella 

13 października 2015

Rozdział 19 ,, Czy śledztwo wreszcie wyjaśni tą niepewność ? "

No to chodźmy spać jutro czeka nas bojowy dzień……
Wstałam rano gotowa do działania jak nigdy wstałam przed czasem dosyć dużo chce zobaczyć to ta dziewczyna wymyśliła  więc poszłam wziąć prysznic i ubrałam zestaw



Obudziłam Weronikę  a ona poszła wziąć prysznic więc ja wyszłam zjeść śniadanie
-Cześć skarbie jak tam – zapytała mnie mama
-Świetnie – odpowiedziałam zadowolona i dumna z siebie
-Co taka zadowolona jesteś – powiedziała podając mi na talerzu tosty
-Nie nic, po prostu
-To cieszę się że jesteś zadowolona
-Do kuchni weszli chłopcy
-Cześć Leo przywitał się ze mną – nie ukrywam że czułam jak mnie dzisiaj odpycha od niego ale nie dawałam tego poznać po sobie
-Hej przywitałam się z nim
-Co taka zadowolona jesteś
-A nic,  tak po prostu muszę mieć jakiś powód ?
-Nie ale cieszy mnie to że jesteś taka szczęśliwa
W tym monecie do kuchni weszła Weronika



-Cześć przywitała się także zadowolona
-Hej ale wy dzisiaj zadowolone jesteście coo ?– powiedział Charlie
-No pewnie- odpowiedziała Weronika siadając do stołu
-No to my się będziemy zbierać do fanki
-No dobrze idźcie
-Podwiesić was zapytała pani Victoria
-Nie dziękujemy przejdziemy się odpowiedzieli
-Dobra skończyłam  zaraz pójdziemy – Weronika szepnęła mi na ucho
-Okej
-Idziecie gdzieś dzisiaj dziewczynki – zapytała pani Victoria
-Tak idziemy się właśnie przejść taka ładna pogoda
-No pewnie nie siedźcie w domu idźcie już
-No to my idziemy
-Paa
-Do widzenia
-Okej chodźmy
Po nie jakiś 15 minutach byłyśmy na miejscu gdzie widziałyśmy Hannah i jakąś dziewczynę obok niej
-Widzisz je
-No i patrz kto idzie z tamtej strony
-Chyba im się nie śpieszy
-Nie chyba nie – zaśmiałam się
Z daleka widziałam jak Hannah rzuca się na Leo i go przytula mocno a jej przyjaciółka ? robiła zdjęcia
Po chwili otrzymałam e-sms
xX Od Nieznany Xx
Oj twój Leo był podpisek i zdjęcie jak Leo i Hannah przytulają się do siebie
-Skąd  co zaraz
-Ej skąd mają twój numer do cholery to pewnie one
-No a któż by inny
-Nie wiem chodźmy za nimi
-Gdzie oni idą
-A skąd mam wiedzieć Sara…
-Ej Sara widzisz jak go podrywa ?
-Widzę
-Dobra ale widzisz Leo jej na to pozwala
-No widzę – mówiłam ze to dobry pomysł
Ej dostałam e-sms
-Co  pisze
xX Od Nieznany Xx
Bądź w kawiarni za  rogiem obok pizzerii za 25 min twój chłopak  widocznie ma piękną randkę + do tego zdjęcie jak Leo całuje go w policzek
-25 minut powiadają
-Wiesz co mam plan
-Co Wera znowu
-Pamiętasz kiedyś przyjaciółka z Polski przeprowadziła się tu do Austrii ta no Nikola
-A no pamiętam
-Czekaj napisze do niej ona gdzieś tu blisko mieszka zadzwonię do niej
-No okej
* Chwilę później *
- I co 
-Przyjdzie
-No to czekamy na Nikolę
-Hej 
-Co ty tu już ?
-No wiesz właściwie stoicie przed moimi drzwiami
-Naprawdę
-No tak
-Ej słyszałam ze chodzicie z  ….
-No tak – przerwała jej Weronika
-Mam do ciebie prośbę
-Jaką 
-Wiesz ta kawiarnia za rogiem
-Noo i co z nią
-Tam będzie Leo z fanką i Charlie  czy mogła byś nagrać co mówią i obserwować całą sytuację
-Ale ze teraz 
-No tak teraz
-No okej  ale po co
-Później ci wytłumaczę –powiedziała Weronika
-No Wera co teraz
-Czekamy
-Kolejny e-sms
-Co jak to już przesadzają
Xx Od Nieznany xX
Masz jeszcze chwilę
-Yhh chodźmy już tam to nie ma sensu to powoli  robi się głupie
-Sara teraz chcesz zwątpić patrz co ona robi do tego zmierza ogarnij się
-No dobra idziemy
-Widzisz ją
-No widzę
-Chodź idziemy na drugą stronę
-Patrz ta druga się do Charliego dobiera
-Kolejna wiadomość
Xx Od Nieznany Xx
To już twój koniec
-Patrz całują ich
-O niee
-Ej chyba ktoś nie powiedział że chłopaków się nie kradnie ?
-Ale nie widzisz że Leo mnie pocałował
-Sara co ty tu robisz
-Leo to prawda ?
-Nie ona kłamie Sara czekaj
-Wiem że kłamie
-Zaraz że co ?
-Później ci powiem
Jeśli myślisz że te twoje durnowate e-sms mnie przestraszyły to się grubo mylisz
-Co Sara zaraz jakie e-sms- Leo podszedł do mnie z przerażeniem w oczach
-Nie nic nie ważne
-Nikola chodź idziemy stąd
-Ej ty
-Ja mam imię przypominam
-Jeszcze mnie popamiętasz
-Nie boje się ciebie
-Leo ….
-Przepraszam cię –podszedł do mnie i mnie pocałował
-Nie nie masz za co
-Idziemy ?
-Tak jasne
-Całą piątką poszliśmy do pizzerii i zostawiliśmy Hannah i jej przyjaciółkę
W pizzerii dostałam niepokojącego e-sms
Xx Od Nieznany Xx
To jeszcze nie koniec… Popamiętasz mnie
Spojrzałam na wiadomość  po czym na Leo
-Coś się stało?
-Nie nie
-Przecież widzę
-No popatrz
-Nie przejmuj się  zawsze będę przy tobie więc nie masz czym się przejmować
-Dziękuję za to że jesteś
Pożegnaliśmy się z Nicolą i udaliśmy się do hotelu
-No ja cię naprawdę przepraszam
-Nie nic się nie stało – Leo podszedł przytulił mnie mocno po czym pocałował
-Dziękuje ci że jesteś przy mnie
-To ja ci dziękuję że jesteś ze mną i jesteś moją wyjątkową księżniczką
-Dobrze a teraz już idź spać
-Dobranoc
~Weronika~
-Charlie pocałowała cię
-Wiem ale ja nie chciałem
-Przecież wiem
-Przyznaj się te adresy były ci potrzebne bo śledziłaś nas ?
-Coo ty gadasz ?
-Widziałem was ale się nic nie odzywałem
-Naprawdę?
-Tak
-No tak – pocałował mnie
-Idź już spać  zmęczona pewnie jesteś
-Troszkę
Gdy weszłam do pokoju Sara już spała wiec postanowiłam wziąć prysznic  po nim osuszyłam swoje ciało ubrałam piżamę i poszłam spać
Rano zauważyłam coś zaskakującego ………
~*~
No to kolejny rozdział zapasem jak wam się podoba ? Niestety rozdział jest też troszkę krótszy  ale chyba mi wybaczycie ;) Dużo się działo co nie ? :D No ale niestety Hannah  raczej nie odpuści hmm co dalej przekonacie się w następnym rozdziale a tym czasem komentujcie i mnie motywujcie niestety rozdział jest też troszkę krótszy  ale chyba mi wybaczycie ;) 

10 października 2015

Rozdział 18 ,, Zmartwienie czasem ma swoje dobre strony"

Po długich przemyśleniach w końcu zasnęłam…
Gdy nad ranem w końcu wstałam z myślą a raczej marzeniem o porządnym wyspaniu się teraz ciągle podróżujemy  ale w końcu kiedyś też tak było ale nie tak często no trudno  pozbierałam się z łóżka i poszłam wziąć prysznic po czym ubrałam zestaw



I Bez sił padłam na łóżko
-Ej Sara wstawaj – do mojego pokoju wpadła Weronika




-Idź sobie daj mi spać
-Sara wstawaj- wzięła poduszkę która leżała obok i uderzyła mnie nią
-Weraaa
-Wstawaj- uderzyła mnie ponownie
-Wera!!!!!!!!
-Od kiedy ty taka pełna energii z rana jesteś
-Poszłam wcześniej spać a ty widocznie siedziałaś
-Wstawaj na dole jest już śniadanie- pociągnęła mnie za bluzkę
-Nie mam ochoty
-I tak musisz przecież lecimy
-Nie
-Bo co ?
-Bo nie
-Nie wydurniaj się złaź z łóżka  bo cię zepchnę
-Nie odważysz się
-Chcesz się przekonać
-Dobra nie wstaje
-No to chodź na dół
-Oj już
-Dzień dobry przywitałam się ze wszystkimi
-Dzień dobry
-A co moja księżniczka taka śpiąca i taka jakaś nieswoja
-A tam przesadzasz Leo
-Hmm co jak co ale ja cię znam bardzo dobrze
-Ja najlepiej – dodała Weronika
-Nooo
Po zjedzonym śniadaniu wszyscy udali się do auta
-Sara poczekasz chwilkę – zwróciła się do mnie pani Victoria
-Tak słucham
-Czy ty się przypadkiem nie myślisz o tej  dziewczynie
-No tak  wie pani no 
-Wiem ale nie przejmuj się jeżeli Leo coś zrobi policzymy się z nim
-No dobrze
-Pamiętaj że we mnie będziesz mieć zawsze wsparcie
-Dziękuję bardzo
-No to idziemy – posłała mi bardzo ciepły uśmiech
~Weronika~
Czekaliśmy tylko na panią Victorię i Sarę  wiedziałam co trapiło Sarę ale no jeju może Leo tym razem nie popełni tego błędu ohh 
-O czym tak myślisz- zapytał mnie Charlie
-No o niczym
-Na pewno ?  Widzę że jesteś zamyślana
-Na pewno- przybliżył się do mnie a ja oparłam głowę na jego klatce piersiowej
Po chwili do auta wsiadły pani Victoria i Sara . Przez całą drogę Sara nie odezwała się do Leo wiem widziałam ten strach w jej oczach aż się boje co będzie na tym spotkanku jak się z nią zobaczy
-Ohhhh
-Co tak wzdychasz
-Nie nic
-No niech ci będzie – Charle pocałował mnie w policzek
Po przyjeździe na lotnisko  spędziliśmy tam trochę czasu po czym wsiedliśmy w samolot i podróż minęła nam dosyć długo.
~*~
Po przybyciu na miejsce my udałyśmy się do hotelu a chłopcy na próby w końcu dzisiaj wieczorem mają koncert
-Padam – powiedziałam  wskakując na łóżko
-Odeśpimy
-No tak z 1 godzinę
-Lepsze to niż nic- zaśmiała się Sara  
-No pewnie
-No to dobranoc
-Dobranoc – Sara zaśmiała się
~*~
Po dwóch godzinach obudził mnie budzik więc rzuciłam poduszką w Sarę
-Co
-Zbieramy się za 2 godziny koncert
-Co serio ?
-No
Tym razem ja zajmuje łazienkę
-No spoko ja ubiorę się tutaj





~Sara~
Hmm coraz bardziej boję się dzisiejszego i jutrzejszego dnia nie wiem no  mam złe przeczucia 
-No ja już jestem gotowa powiedziała Weronika wychodząc z łazienki
-Sara –podeszła do mnie
-Co- odpowiedziałam jej drżącym głosem
-Weź się w garść  i nie pokazuj że jesteś słaba
-Łatwo ci mówić
-Nie ja wiem że to trudne ale weź nie pozwól żeby ona była górą i pokaż jej
-Wiesz co masz rację
-No to leć się ogarniać
~Weronika~
Tak się cieszę że Sara  wreszcie zrozumiała że trzeba jej pokazać  w tym monecie usłyszałam dźwięk mojego telefonu gdy na niego spojrzałam wyświetliła mi się wiadomość od Charliego
xX Od Charlie Xx
Nie mogę się doczekać aż ciebie zobaczę
xX Do Charlie Xx
Ja też
xX Od Charlie Xx
Do zobaczenia
 -No ja też już jestem gotowa


-Boże wyglądasz świetnie
-Ej dziewczynki- mama weszła nam do pokoju
-No bo miałam wam powiedzieć że zaraz jedziemy na koncert wyglądacie ślicznie  chodźcie już
-Wzięłam z Sarą torebki i poszłyśmy.. Na miejscu byłyśmy w idealnym momencie  gdy weszłyśmy wszystkie fanki na nas patrzały jedne dobrze a drugie troszkę krzywo ale przyjęły nas bardzo dobrze stanęłyśmy z Sarą z boku  gdy Sara zaczęła mnie szturchać
-Co ?
-Patrz kto tam stoi
-Dobra odpuść  patrz na nią z podniesioną głową niech sobie nie myśli
-Okej
~Sara~
Widziałam jak na mnie patrzy ta jej pogarda i ten wzrok którym cały czas krzywo na mnie patrzała yhh nie mogłam się skupić na koncercie gdy wiedziałam że ktoś obserwuje mój każdy ruch to stawało się powoli irytujące ale mimo to  byłam z podniesioną głową .Gdy koncert już dobiegł końca udaliśmy się do pomieszczenia gdzie miało się odbyć M&G
-Ej – zaczepiła mnie ta dziewczyna
-Nie myśl sobie że wygrałaś
-Słucham ?
-Co głucha jesteś
-Nie
-Weź się odwal – Weronice puściły nerwy
-Zobaczymy kto wygra
-Eee no nie jestem pewna czy ja z tobą jakąkolwiek walkę zaczęłam
-Nie to teraz już jest
-Pamiętaj zemsta jest blisko
-Za co ty mnie tak nienawidzisz
-Za to ze jesteś z Leo nie zasługujesz na niego jesteś za głupia
-I poczekaj bo zemsta jest blisko- powtórzyła te słowa po czym dodała Nie będziesz chodzić już z Leo a jak nie to inaczej się policzymy – dziewczyna po tych słowach odeszła ode mnie i weszła do sali
-Yhh czego ona chce
-Nie wiem ale coś planuje i wiesz co jej się to nie uda
-Mam plan
-Co jaki ?
-Powiem ci w domu
-Okej
-Mam się bać ?
-Nie ty ona tak
-Dziewczynki jedziecie do domu ?
-Nie my zostaniemy poczekamy na chłopaków
-Wiecie oni tu jeszcze troszkę pobędą
-Nie my zostaniemy – upierała się Weronika
-No dobra
-Chodźmy na dwór  jak skończy się M&G to  złapiemy chłopaków i razem pojedziemy do domu
Po około 3 godzinach czekania chłopcy wyszli
-Co co wy tu robicie ?
-Czekałyśmy na was – powiedziała Weronika
-Nie jest wam zimno ? Sara trzymaj bluzę a po za tym wyglądasz olśniewająco – powiedział Leo po czym musnął moje usta
-Ej my też tu jesteśmy – powiedział Charlie
-Po co czekałyście
-Wiecie no chciałyśmy 
-Tylko tyle ?
-No  tak
-Ohhh  z wami
-No to co chodźcie do auta
~Weronika~
-Ej o której spotykacie się jutro z tą fanką ?
-Hmm z o godzinie 11 mamy się już z nią spotkać
-A mogę wiedzieć gdzie ?
-A po co ci to
-No Charlie powiedz proszę – pocałowałam go w policzek
-Widzisz tą pizzerię przed nami ?
-Tak
-To tutaj
-Aha
-Dziękuję ci 
-Nie ma za co
-Nadal nie rozumiem po co ci to – powiedział otwierając drzwi do samochodu
-No ciekawska jestem Charlie – pocałowałam go znowu w policzek on odwrócił się i pocałował mnie w usta
~*~
W końcu dotarliśmy do hotelu  udaliśmy się do swoich pokoi
-Sara – powiedziałam odkładając torebkę na komodę
-Co ?
-Słyszałaś gdzie mają się spotkać 
-No i co po za tym  czekaj idę wziąć prysznic
~Sara~
Nie wiem po co była ta rozmowa Weronice po co jej te informacje  gdy skończyłam brać prysznic osuszyłam swoje ciało i ubrałam piżamę



Dobra poczekaj ja teraz wezmę prysznic i zaraz przychodzę
-Okej
Po paru minutach Weronika wyszła z łazienki



-I co po za tym że  się spotkają
-Już ci mówię usiadła na łóżku obok mnie
-Pójdziemy tam ich śledzić
-Zwariowałaś
-Nie
-Zobaczysz że to jest dobry pomysł
-Sama nie wiem
-No weź
-No w sumie możemy spróbować
No to chodźmy spać jutro czeka nas bojowy dzień……
~*~

No to się zapowiada, jak myślicie będzie co będzie dalej , co się stanie ? I chyba robi się coraz ciekawiej, hmm? :) A tym czasem komutujcie i mnie motywujcie. Ps jak ładnie poprosicie może dodam rozdział wcześniej :) ale musicie się mega postarać :)  Kocham Was /Sella :) <3

3 października 2015

Rozdział 17 ,, Zgoda i wiadomość która przeraża "

Rano wstałam wcześnie przy czym oczywiście się nie wyspałam no niestety …….
Wzięłam prysznic i ubrałam się w wybrany przeze mnie zestaw



Zeszłam na dół gdzie był już tata i nasze naszykowane śniadanie
-To jak tam z Leo
-W porządku
Po chwili na dół zeszła pani Victoria i pani Karen
-Dzień dobry przywitałam się
-Dzień dobry – odpowiedziały mi
-To jak pogodzeni wszyscy – uśmiechnęła się pani Karen
-Tak – zaśmiałam się
-To dobrze bo pasujecie wszyscy  do siebie – dodała pani Victoria
-O której mamy samolot bo nie za bardzo się orientuję
-O 14  po czym przylecimy o 16  - w tym monecie do pani Victorii zadzwonił telefon
Po skończonej rozmowie pani Victoria zwróciła się do nas
-Zaraz po przyjeździe musimy się przyszykować bo jutro chłopcy mają koncert wieczorem w Austrii
-Naprawdę ?
-No a co jeśli ?....
-Mówisz o tej dziewczynie ?
-Tak – spuściłam wzrok
-Słuchaj  ja ci nie mówiłam i Leo też prosił ale ona wygrała możliwość spędzenia z nimi czasu
-Coo ?! 
-Nie wierze w to jak to
-Ohh
-Nie złość się jeżeli Leo coś z nią zrobi  ja się z nim rozliczę
-No dobrze
-Ale nie mów mu że ja ci powiedziałam  nich będzie na tyle odważny i sam ci to powie
-No dobrze
-Hej – do kuchni weszła Weronika która była pełna energii


-Dzień dobry
-Dzień dobry- odpowiedziały mamy Charliego i Leo
-Co ty taka szczęśliwa ?- zapytałam ją ze zdziwieniem
-Dobra porozmawiajcie sobie a my idziemy po chłopaków żeby się zbierali
-Dobrze
-Co ty taka szczęśliwa ?- powtórzyłam pytanie
-A co nie mogę ?
-No możesz ale wiesz dziwnie wyglądasz
-Czemu niby
-Bijesz taką radością że aż boli
-Przestań – uderzyła mnie lekko w ramie
-No co – powiedziałam przez śmiech
-A bo wiesz wczoraj przyszedł do mnie Charlie gdy miałam już iść spać
-Noo ….- powiedziałam z ciekawością
-I wiesz wszedł do pokoju
-No ……
-Zapytał co robię
-Przyszedł do ciebie późno w nocy zapytać co robisz ?
-No i powiedziałam że miałam zamiar iść spać bo jestem zmęczona
-Aha a on na to
-Że szkoda bo chciał coś obejrzeć ze mną
-A ja na to że no spoko
-A on że nie bo skoro jestem zmęczona to muszę się wyspać
-Ja mówię że mi to nie przeszkadza co nie ?
-No  - powiedziałam uśmiechając się
-Co się śmiejesz poważnie mówię
-Wiem – zaczęłam się śmiać
-Przestań
-No okej mów dalej
-A ten że mam iść spać iiiii.........
-Iiiiiiii
-No i mnie pocałował i wyszedł
-A to temu taka w skowronkach chodzisz ?
-No bo wiesz wróciliśmy do siebie i tak powieli do mnie dociera wszystko
Zaczęłam się śmiać
-Z czego się śmiejesz to aż tak śmieszne ?
-Wiesz szybko do ciebie docierają informacje
-Cicho bądź
-Co tak się śmiejecie – usłyszałam głos Leo
-A nie nic
-Powiadasz – złapał mnie za biodra od tyłu
-Leoo
-Słucham cię
-Przestań
-Ależ dlaczego- pocałował mnie w policzek a mój tata spoglądał na nas kątem oka myślał ze go nie widać
-Leoo
-No już już
-Usiadł naprzeciwko mnie i zaczął jeść śniadanie
~Weronika~
Mina naszego taty bezcenna aż się Sarze głupio zrobiło a mi się strasznie chciało śmiać ale wolałam powstrzymać się i udawałam poważniejszą  gdy już skończyłam jeść śniadanie udałam się na górę  by znieść swoją walizkę a idąc błądziłam w swoich myślach i wpadłam na schodach w ramiona Charliego
-Co księżniczko już z rana na mnie wpadasz
-Oj nie bądź śmieszny zamyśliłam się
-Ojojoj
-Pffff – przewróciłam oczami
-Nie pfff-aj mi tu
-Bo co ?
-To – przybliżył się i musnął moje usta – w tym momencie koło nas przeszła pani Karen Charlie nie zwracał uwagi na swoją mamę za to ja czułam się troszkę skrępowana
-Charlie ?- powiedziałam po tym jak odsunął się ode mnie
-Słucham cię a tak w ogóle gdzie szłaś ?
-Szłam po walizkę w zasadzie stanąłeś mi na drodze
-Przypominam ci że ty we mnie wpadłaś
-Oj cicho
-Dobra puść mnie idę po walizkę
-Ja ci ją wezmę a ty schodź idź na dół
-No dobrze
~Sara~
-Widziałam Charliego i Weronikę jak się całowali są tacy uroczy – powiedziała pani Karen wchodząc do salonu
-Ojej ale słodko – zaśmiałam się delikatnie
-Wiesz ja ciebie też mogę pocałować – Leo szepnął mi do ucha
-Leooo
-No co
-Nic – pocałował mnie w policzek
-Leoo
-No co księżniczko
-Nic
-Jesteście tak uroczy – zaśmiała się pani Victoria
-Jesteśmy – do salonu weszli Weronika z Charlie
-No to zbieramy się
-Wstałam z sofy i podeszłam do taty pożegnać się z nim – nie wiem czułam od środka to co kiedyś było ale moje myśli nadal mi przeszkadzały w wybaczeniu tego co zrobił. Po pożegnaniu się ruszyliśmy na lotnisko tam poczekaliśmy troszkę i dotarliśmy w końcu do domu
-No jesteśmy
-Jak było u taty ?- zapytała nas mama w samym progu
-Ehhh -ominęłam ją i weszłam na górę do pokoju
~Weronika~
-Jak było – tym razem mama zwróciła się do mnie
-No uszło
-Jak tam spodobała wam się niespodzianka
-Bardzo  świetna
-A i nie rozpakowuj się
-Eee jak to ?
-Bo jutro jedziemy do Austrii chłopcy maja koncert i wygrali spotkanie z fanką
-O fajnie ale nic nam nikt nie wspominał
-No bo a w sumie dowiesz się w swoim czasie
-Co ?
-Nie nic idź już odpocząć
-Okej
-Sara – zapukałam do pokoju mojej siostry
-Wchodź
-Co tam ?
-No wiesz  że ten jedziemy do Austrii na koncert jutro ?
-Wiem
-Co skąd ?
-Mama Leo mi powiedziała rano
-A wiesz ze mają się spotkać z fanką
-Wiem
-Ahaaa
-I wiesz kto to jest
-Kto?..... Zaraz
-No właśnie Hannah
-Ta..
-No ta  ale nic nie mów Leo że wiem jestem ciekawa czy się przyzna
-No okej nic nie powiem
-No dobra to ja idę zmęczona jestem a jutro lecimy
-No trzymaj się
~Sara~
-Zaraz po tym jak wyszła Weronika postanowiłam pójść do łazienki wziąć prysznic po czym osuszyłam swoje ciało i ubrałam piżamę



Już miałam się iść położyć spać  gdy usłyszałam pukanie do drzwi
-Proszę
-Hej księżniczko
-Cześć stało się coś
-No bo wiesz o tym że my jutro jedziemy do Austrii ?
-Tak wiem
-I jedna z fanek wygrała spotkanie z nami po raz kolejny
-Tak wiem
-I tą osobą jest Hannah
-Ohhh – westchnęłam tak aby Leo nie domyślił się że wiedziałam
-Ale obiecuję że tym razem nic między nami nie będzie
-Leo nie obiecuj bo nigdy nic nie wiadomo
-Tak wiem ale
-Cii – uciszyłam go
-Ja cię naprawdę przepraszam i żałuję
-Wiem -  po policzku spłynęła mi łza
-Sara nie rób mi tego
-Ale czego
-Nie bądź smutna proszę cię – po wypowiedzeniu tych słów przybliżył się i mnie pocałował
-Leo ale proszę cię nie zrób mi tego samego
-Nie zrobię Kocham cię
-Ja ciebie też – nasze usta złączyły się ponownie
-To ja już pójdę
-No dobrze
-Dobranoc pocałował mnie w policzek i wyszedł
Nie wiem czy mam się bać tego że Leo spotka się z nią ponownie czy mam bać się jej ohhh
Po długich przemyśleniach w końcu zasnęłam…

Kochani już 17 rozdział  tyle się dzieje :D Ohh mam nadzieje że wam się podoba i zapraszam was do motywowania mnie w formie komentarza ;) Wiecie co mnie ciekawi, ile Was jest? A no oczywiście zapraszam Was do rozmowy na temat rozdziału. Chciałabym wam przekazać również , że możecie się z nami kontaktować
e mail : sellabam@onet.pl
wercixbam@onet.pl
a na asku możecie zadać nam pytanie czekamy  :)
http://ask.fm/Adminka_Sella
http://ask.fm/Adminka_Wercix#_=_
Zapraszamy Was bardzo serdecznie :) /Sella