29 sierpnia 2015

Rozdział 10 ,, Zdrada boli najbardziej "

-Wstawaj usłyszałam głos siostry nad uchem.
-Coo? - odpowiedziałam zaspana
-Dzisiaj jedziemy na lotnisko odebrać ta fankę z Austrii co wygrała konkurs chłopaków
-A noo
-Zbieraj się po śniadaniu jedziemy -zaśmiała się
-Okej
Wstałam troszkę nie ogarnięta ale cóż bywa podeszłam do okna sprawdzić temperaturę i poszłam wziąć prysznic po osuszeniu dokładnie ciała ubrałam zestaw który wybrałam wcześniej


-Zeszłam na dół czekała już tam na mnie cała trojka
-No moja śpiąca księżniczko wstałaś wreszcie
-Ha ha - przewróciłam oczami
-No co ?
-Nic
-Uroczy jesteście powiedziała Weronika





Po zjedzonym śniadaniu pojechaliśmy na lotnisko gdzie poczekaliśmy na samolot dziewczyny oczywiście nie obeszło się bez fanek które podeszły do chłopaków
-Ja idę do toalety-oznajmiła mnie Weronika
-Okej ale wracaj szybko-zaśmiałam się
-Dobra Stałam z boku żeby nie przeszkadzać chłopakom w rozdawaniu autografów i tak dalej w pewnym momencie stanęła koło mnie dziewczyna z pytaniem
-To ty jesteś Sara?
-Tak- odpowiedziałam Dziewczyna podeszła do mnie bliżej i szepnęła mi do ucha
 -Lepiej roztajcie się z Leo bo inaczej gorzko tego pożałujesz I do tego jesteś brzydka ja nie wiem co Leo w tobie widzi
 -Czy ty mi grozisz ? Wiesz ze nie masz prawa
-No i co z tego W tym momencie podszedł Charlie a dziewczyna zachowywała się jak by nigdy nic
-Cos się dzieje?
 -No wiesz ta o to dziewczyna zaczęła
-Zaczęłam gratulować jej związku z Leo i żeby byli szczęśliwi –przerwała mi moje zdanie
 -Urocze powiedział Charlie
Ja nie dodałam nic na ten temat i przewróciłam oczami a dziewczyna odeszła
 -Mila była czemu przewracasz oczami
-Zapytał mnie Charlie
-Bo mi groziła
-Naprawdę ?
 -No tak
-Nie przejmuj się zdążają się takie fanki jak ona ale są tez bardzo mile
-Noo
-A gdzie Weronika -zapytał rozglądający się Charlie
-Poszła do toalety
-Charlie zrobisz ze mną zdjęcie ? - zapytała jedna z fanek
-No to ja cię zostawiam Weronika już idzie zaśmiał się
W tym momencie wylądował samolot z Austrii którym przyleciała dziewczyna z odprawy wyszła blondynka średniego wzrostu
-Cześć-przywitałam się z nią
-A ty to kto ?- zapytała
-Jestem Sara dziewczyna Leo
-Aaa.. Wiesz co powinnaś się od niego odwalić radze ci
-Ja myślałam ze Bambino trzymają się razem ze względu na wszystko
-I tak nie pasujecie do siebie zobacz na siebie
-Ej hamuj się -powiedziała Weronika
-A ty co ta dziewczyna Charliego ? Kolejne zero
-Jesteś bezczelna - Weronika się zdenerwowała
 W tym momencie podeszli chłopacy
-Cześć ja jestem Charlie a to Leondre
-Ja jestem Hannah
Oczywiście chłopacy na pierwszym miejscu zajęli się ta dziewczyna
 -Hmm oni i tak już dzisiaj z nami czasu nie spędzą wiec może pójdziemy na jakieś zakupy ?
-No świetny pomysł
-Dziewczyny przyszedł do nas Charlie
-Noo?? -powiedziałam pytająco
-Jak wam się podoba ta fanka sprawia wrażenie bardzo milej
-Ehe..
-No tak jasne - powiedziała sarkastycznie Weronika
-Cos się stało
-Później ci powiem
-Okej- powiedział otwierając nam drzwi do auta
 No przecież to oczywiste że Leo usiadł z nią yh. Po dotarciu do domu weszłyśmy na górę Weronika opowiedziała Charliemu co się stało na lotnisku i postanowiliśmy zejść na dół
-Charlie idziesz z nami na miasto ?- spytał się Leondre obejmując Hannah
 -Leo zawołałam go
-No co
-To my poczekamy przed domem-krzyknął Charlie
-Co ty do cholery robisz ?
-No to jest moja fanka a ty nie zachowuj się jak dziecko
- Ja się zachowuje jak dziecko ?
-Tak ty
-A kto ją obejmuje i w ogóle
-Nie przesadzasz ?
-Nie
-A mi się jednak wydaje że tak
-Przestań wcale nie przesadzam
-Wyolbrzymiasz wszystko i robisz aferę o nic
-Nie wyolbrzymiam przepraszam bardzo  jeszcze tak bezczelnej fanki jak ta nie widziałam
-No a może ty byłaś wobec niej bezczelna
-Przestań
-To ty przestań
-Mam cię dość rozumiesz !- Leo krzyknął na mnie i wyszedł ja rozpłakałam się i wbiegłam na górę
-Sara !– usłyszałam krzyk Weroniki z dołu
~Weronika~
-Co się stało?- Charls wszedł do domu
-Leo z Sarą się mocno pokłócili słychać ich było na cały dom
-Wiem słyszałem
-Dobra jak z Sarą
-Wbiegła na górę z płaczem
-No to ja idę do nich potem jeszcze porozmawiamy – powiedział całując mnie w policzek
Nie wieże po prostu taka kłótnia ? Pójdę do Sary
-Sara ?
-Co ?- usłyszałam jej głos za drzwi
-Chodź pójdziemy na miasto wszystko będzie okej ja mu do wale –zaśmiałam się
-Tak myślisz?- powiedziała otwierając drzwi
-Jasne – przytuliłam ją
-A teraz się ogarnij czekam na dole
-Już ogarnęłam się powiedziała
-No to idziemy
~Sara~
Jak on mógł tak do mnie powiedzieć ma mnie dość ? Yhh dlaczego moje życie w jednej chwili straciło sens ? Przecież to nie możliwe  ta dziewczyna yhhh  mam ochotę się wyprowadzić i zapomnieć o Leo na zawsze. Co to miało znaczyć ?
-Chodźmy do kina – zaproponowała Weronika
-Okej ale na co ?
-To się zobaczy
Po około dwóch godzinach wyszłyśmy z kina  ruszyłyśmy w stronę restauracji coś zjeść bo zgłodniałyśmy zamówiłyśmy pizzę po zjedzonym obiedzie poszłyśmy do parku tam porozmawiałyśmy.
-Ej ale jak on mógł ci tak powiedzieć
-Nie wiem ale to wszystko mnie przerosło
-Ja mam pomysł
-Zawsze masz pomysły Wera
-No a jak chodźmy na lody
-Okej- zaśmiałam się
Poszłyśmy do lodziarni która była jakieś 10 min od parku. Wychodząc zauważyłam Leo po drugiej stronie który całował Hannah po drugiej stronie ulicy. Cos we mnie pękło.
-Co on robi – krzyknęłam z płaczem
-Kto ?- zapytała Weronika rozglądając się
-Leo –płakałam jeszcze bardziej
-No nie teraz przegiął
-Sara !!
~*~

No to mamy kolejny rozdział kłótnia naszych bohaterów o fankę ? Jak myślicie co dalej będzie ? Zapraszam do dyskutowania w komentarzach pamiętajcie bardzo motywują / Sella

22 sierpnia 2015

Rozdział 9 ,,Wystarczy kilka słów i przytulenie i jest jeszcze lepiej niż chwilę wcześniej "

Wszyscy wyszliśmy z hotelu i udaliśmy się autem na lotnisko
W poczekalni czekaliśmy nie za długo chyba pierwszy raz, gdy już wsiedliśmy do samolotu żadne z nas nie miało ochoty rozmawiać ze sobą byliśmy tak bardzo zmęczeni że poszliśmy spać i nawet nie wiem kiedy pani Victoria zaczęła nas budzić że wylądowaliśmy.
-Chłopacy to się chyba wyspali
-No chyba tak- odpowiedziała Weronika
-Macie ochotę się wybrać z nami do studia ?
-Znaczy że zaraz po tym jak dojedziemy do domu ?
-No tak
-No dobra w sumie czemu nie
-Jak jesteście zmęczone to zostańcie
-Nie damy radę
-Przecież widzę że ledwo żyjecie
-Wy jedźcie do domu a my pojedziemy do studia obiecuje że jeszcze z nami tam pojedziecie- dodał Charlie
-Okej
Tutaj chłopcy się z nami pożegnali a my pojechaliśmy do domu
-Wreszcie dom
-Ja nie wiem jak ty ale ja idę do swojego pokoju spać
-Oj ja też
Wstałam po godzinie 15  gdy koło siebie zauważyłam Leo
-Co ty tu robisz nie miałeś być w studiu ?
-Miałem i byłem ale przyjechałem ciebie tam zabrać i poczekałem jak wstaniesz
-O jeju naprawdę to ja pójdę się przebrać
-Będę na dole czekać- pocałował mnie w policzek
Weszłam do łazienki obmyłam twarz zrobiłam lekki makijaż  ubrałam zestaw



I zeszłam na dół gdzie zobaczyłam Weronikę która wygłupiała się z Charliem



-No to jak  może się przejdziemy
-No pewnie to przecież jeszcze nikomu nie zaszkodziło
-To byliście już w studiu ?
-Tak z menagerem zorganizowaliśmy konkurs i powinny być wyniki pod koniec dnia
-A co to za konkurs
-Fanka przyjedzie do nas na dwa dni
-Ciekawe jaka będzie to szczęściara
-A co to zazdrosna
-Ja ?
-No a kto ?
-Śmieszny jesteś
-Nie próbuję
~Weronika~
Boże ale mnie jeszcze tak nogi bolą musimy iść ?
-Co tak się ociągasz ? –usłyszałam głos Charliego
-A tak jakoś
-Nogi ją bolą – wtrąciła Sara
-Cicho nic mnie nie boli
-Taa jasne a kto wczoraj narzekał ?
-Może cię poniosę ?
-Nie coś ty dam sobie radę
-Ehe jasne wskakuj
-Nie ominęłam go
-Chodź tutaj- złapał mnie i podniósł mnie do góry  po czym mnie postawił i mnie pocałował w czoło
Szliśmy nie jakieś 5 minut i dotarliśmy na miejsce chłopcy zostawili nas w dużej sali
-My poszukamy ekipy i zaraz wracamy
-Duża ta sala
-No
-Zanim oni wrócą dawaj pośpiewamy coś –zaproponowała Sara
-Dobra ale co ?
-Hmmm
-Nie wiem wybierz coś
-Hopeful ?
-Może być zaśmiałam się
-Ty rapujesz – dopowiedziała Sara
-Okej ale wiesz ze ja nie  umiem ?
-Umiesz umiesz
-Usiadłyśmy na parapecie okna i zaczęłyśmy śpiewać po skończonej piosence usłyszałyśmy kroki chłopaków
-Mam nadzieje że tego nie słyszeli jak skrzeczymy – szepnęłam do Sary
-Ja też
-Czemu nie mówiłyście że śpiewacie
-Bo nie śpiewamy
-Nie w cale a to przed chwilą ?
-A to takie tam wygłupy nasze
-Dobra za chwilę  przyjdzie ekipa  i tak nam kiedyś coś jeszcze razem zaśpiewacie
-No kiedyś może
W końcu dotarła ekipa przeszliśmy do innej sali chłopacy przedstawili nam ich i zaczęli coś nagrywać a my usiadłyśmy na sofie.
-Wiesz co ?
-No co ?
 -Nadal się nie wyspałam
-A bo z ciebie jest taki śpioch i nie dajże śpioch to jeszcze taki leń
-Nie przesadzaj – wystawiłam Sarze język a ona zawtórowała
Chłopcy wyszli z sali strasznie szczęśliwi
-Jutro przyjeżdża do nas fanka ma na imię Hanah i jest z Austrii
-O super ucieszyłam się
-Skończyliście już nagrywać ? – zapytała Sara
-Tak jeśli chcecie możemy iść do skateparku
-No z miłą chęcią
-Ale chodźmy najpierw do domu tam mamy deski
Po drodze wygłupialiśmy się jak nigdy  gdy dotarliśmy już do domu chłopcy wzięli deski a my już miałyśmy wychodzić gdy
-Zaraz zaraz – powiedział Charlie
-Co ?
-Ubierzcie się cieplej bo później będzie chłodniej
Szybko z Sarą weszłyśmy na górę weszłyśmy do swoich pokoi ja ubrałam się w zestaw


A wychodząc natknęłam się na Sarę


-Idziemy ?
-No jasne
Po około 15 minutach dotarliśmy na miejsce
~Sara~
-Pamiętasz jak się jeździ?
-Nooo…
-Czyli jednak nie ?
-Że no to zaraz nie ?
-No nie – zaśmiał się
-Ale po twojej minie sugeruje że nie pamiętasz
-Nie coś pamiętam
-Coś ? – zaśmiał się brunet
-No tak
-Wiesz że cię kocham
-Wiem – uśmiechnęłam się w stronę Leo
~Weronika~
-Super pamiętasz wszystko teraz nauka hamowania
-A tego nie da się ominąć ?
-No nie – Charlie zaczął się śmiać
-No ej
-Nie bój się będę przy tobie
-A jak spadnę ?
-To cię złapie
-A jak nie złapiesz ?
-Nie rozśmieszaj mnie – musnął moje usta
-No okej
Rozpędziłam się i próbowałam zahamować jak instruował mnie wcześniej Charlie ale nie umiałam i wylądowałam na twardej powierzchni
-Mówiłeś że mnie złapiesz-powiedziałam siedząc na ziemi
-No przepraszam ale tak się rozpędziłaś że nie mogłem cię dogonić – powiedział podając mi dłoń i przytulając mnie mocno i szepnął - przymnie zawsze będziesz bezpieczna
-Wiem- odsunęliśmy się od siebie
-Próbujesz jeszcze raz ?
-Pewnie
~Weronika~
Z oddali widziałam jak Sara stoi przytulona z Leo to urocze
Rozpędziłam się ponownie ale nie aż tak szybko jak wcześniej wydawało mi się to prostsze no ale cóż teraz powinno być lepiej. Nagle znalazłam się w objęciach Charlsa
-Nie przechylaj się aż tak do na bok –zaśmiał się
-Oj no dobrze
-Widzę że masz dość
-No troszeczkę wracamy do domu ?
Udało mi się usłyszałam krzyk z oddali była to Sara której udało się zahamować
-Udało mi się- podeszła do mnie przytulając mnie
-Cieszę się bardzo
-To co wracamy ?
-No jasne
Gdy wróciliśmy do domu zjedliśmy kolację i udałam się do swojego pokoju wzięłam prysznic i ubrałam piżamę


Usłyszałam pukanie do drzwi
-Proszę
-Hej to ja mogę wejść
-No wchodź
-Co ty na to abyśmy obejrzeli film ? – zapytał się mnie Charlie
-No jasne
Po obejrzanym filmie Charlie pocałował mnie w czoło i poszedł do siebie a ja zasnęłam
~Sara~
Po całym dniu wrażeń po prostu padam pójdę wziąć prysznic  ubiorę piżamę i położę się spać Jutro ma przyjechać ta fanka z Austrii. Po tym gdy ubrałam piżamę


Położyłam się spać.
~*~
Nad ranem wstałam wziąć zimny prysznic i ubrać wybrany zestaw
Gdy już to zrobiłam udałam się do Weroniki
~Weronika~
-Wstawaj usłyszałam głos siostry nad uchem…
No to proszę bardzo oto nasz już 9 rozdział mam nadzieję że wam się podoba  i zostawicie po sobie komentarz. Zapraszam was również do dyskutowania na dany rozdział z miłą chęcią przyłączę się  ;) /Sella

15 sierpnia 2015

Rozdział 8 ,, Nieoczekiwana chwila która nadeszła i zaskakująca wiadomość "

Xx Od Charls xx
Mówiłaś że nie jesteś zazdrosna księżniczko …
Xx Do Charls xx
Bo nie jestem
Xx Od Charls xx
No nie wiem pogadamy jutro pamiętaj kocham cię księżniczko
Xx Do Charls xx
Tylko przyjaciele  Charls
Nie dostałam na  tego e-sms odpowiedzi  więc poszłam spać
Rano wstałam zaspana jak to zwykle ja Sara pewnie zeszła już na dół bo jej nie ma no cóż. Poszłam do łazienki wzięłam prysznic i ubrałam zestaw.



Gdy wyszłam z łazienki  usiadłam na  łóżku  i włączyłam laptopa w tym monecie do pokoju weszła Sara




-Co tam wreszcie wstałaś śpiochu
-Oj tam odczep się- wystawiłam jej język
-Co patrzysz a tak w ogóle śniadanie na ciebie czeka
-Oj już… Patrz widzisz  ten park
-No widzę
-Jesteśmy w Portugali warto by pójść do niego a zresztą patrz jakie fontanny – zaśmiałam się
-I co tyle? Na fontanny będziemy patrzeć ?
-Nie no coś ty pójdziemy do galerii później
-Wiedziałam że to powiesz
-No to dobra jak mamy iść to się zbieraj na dół bo już jest 12
-No już
-Nie ma chłopaków ?
-Nie wiem nie widziałam ich
-Aha okej
Zjadłam śniadanie i razem z Sarą wyszłyśmy z hotelu
-Jutro już wracamy
-No szybko minęły te dwa dni
-Chodźmy na lody – dodałam
-No okej
-Oczywiście że…
-Czekoladowe – dodałam
-Nasze ulubione –zaśmiałyśmy się
Ruszyłyśmy w stronę lodziarni zamówiłyśmy swoje lody i zapłaciłyśmy podaną cenę po czym udałyśmy się w stronę parku.
-Chodź zrobimy sobie zdjęcie przy fontannach – zawołała mnie Sara odwrócona do fontann postanowiłam ją tam wepchnąć
-Wera!!! – krzyknęła mokra Sara
-Co – odpowiedziałam śmiejąc się  a ona złapała mnie za rękę i wciągnęła do środka
-I co wesoło ?
-Bardzo
-O ty  - uderzyła w wydobywający się strumień wody chlapiąc mnie  odwzajemniłam jej tym samym co doprowadziło do naszej wojny .Ganiałyśmy się między strumieniami wody nie zwracając uwagi na to czy jesteśmy już mokre to nie miało najmniejszego sensu, gdy w pewnym monecie oprócz naszych śmiechów usłyszałyśmy śmiechy kogoś innego .Odwracając  się zauważyłyśmy Charliego i Leo którzy się nam przypatrywali i śmiali
-Oj szalejecie –powiedzieli
- Aż tak wyszłam podchodząc do Charliego  złapałam go za rękę i wepchałam do fontanny przy okazji zauważyłam że Leo już też tam został wepchnięty
~Sara~
-Gdy odbiegłyśmy od fontanny z Weroniką usłyszałam że ktoś biegnie za nami nie zdążyłam się odwrócić gdzie Leo mnie chwycił i pobiegł mając mnie na rękach w stronę fontanny
-Leooo ! - krzyknęłam
-Jesteś ze mną nie masz się czego bać – mówiąc to pocałował mnie pośród wody która wystrzeliwała Jezu jakie to urocze.
-Nie boje się wiesz to tylko woda nie jestem z cukru
-No nie wiem bo jesteś taka słodka
-Przestań
-No ale kiedy mówię prawdę
-Ehe wyjdziemy z stąd ?
-Za chwilę najpierw zadam ci pytanie
-Jakie? Mówiłaś że już nie będziesz ze mną w pobliżu wody ?
-Nie
-To jakie w takim razie
-Zostaniesz moja księżniczką ?
-Pytasz poważnie ?
-Jak nigdy…To jak ?
-Odpowiedź brzmi tak – łza spłynęła mi po policzku to taka piękna chwila
Gdy Leo wyszedł z ze mną ze środka fontann i odstawił na ziemie spojrzałam na Weronikę która była w  objęciach Charlsa
~Weronika~
~*Chwilę wcześniej*~
-Charls mieliśmy być przyjaciółmi
-Zrozum że jesteś dla mnie bardzo ważna
-Ale
-Żadnych ale – powiedział zbliżając się do mnie bliżej
-Charlie  przyjaciele tak nie robią proszę cię
-To w takim razie koniec z naszą przyjaźnią księżniczko- powiedział to i musnął moje usta swoimi
~Sara~
Gdy Leo wyszedł z ze mną ze środka fontann i odstawił na ziemie spojrzałam na Weronikę która była w  objęciach Charlsa
-No i co teraz?- zapytał mnie ze śmiechem Leo
-Ale o co chodzi?- zapytałam
-No jesteś mokra i ja też
-No ale co ja poradzę trzeba było dłużej ze mną tam stać , a zresztą nie trzeba było tam drugi raz włazić– zaśmiałam się
-No to trzeba było mnie tam nie wpychać i się nie wygłupiać
-Oj tam – przewróciłam oczami
-A ty znowu przewracasz tymi oczami
-A co mam zrobić ?- ciarki przeszły mnie po plecach gdy zawiał zimniejszy wiatr
-Czekaj- podniósł bluzę z ziemi i okrył mnie nią
- Tak myślałem ze to się tak skończy więc położyłem tu swoją bluzę z Charliem – powiedział
-Bardzo śmieszne
-No to co idziemy do hotelu ?
-No okej
-Wera idziecie do hotelu z nami ?
-No chodźmy –powiedział Charlie okrywając ją swoją bluzą
Dotarliśmy do hotelu i wjechaliśmy windą na nasze piętro weszłam do pokoju razem z Weroniką .Nie zdążyłam ledwo wejść przez próg i usłyszałam od Weroniki te słowa
-Jesteśmy razem – powiedziała
-O boże to świetnie- przytuliłam ją
-A ty z Leo ?
-No wiesz
-Coo ? Widziałam jak się całowaliście i myślałam ze wiesz … że jesteście razem
-No mylisz się niestety to nic nie znaczyło
-Sara ja myślałam przepraszam
-Nie no nie mogę cie tak dłużej wkręcać  jesteśmy razem
-Ejjj
-Co ej – śmiałam się a ona  rzuciła we mnie poduszką
-Znowu zaczynasz ?
-Nie ale o Jezuu tak się cieszę – podeszła do mnie i mnie przytuliła
-Dobra lecę się przebrać i wychodzimy do galerii ?
-No jasne ja przebiorę się tu
~Weronika~
Jesteśmy z Charliem  razem  nadal nie wiem czy to dobrze mama jak się dowie będzie zła jej strasznie zależy na tej pracy no ale ja go jednak kocham a ona nie może nam nic zakazać bardzo cenie jej zdanie ale dlaczego mam rezygnować z czegoś na kim mi zależy ?
Po chwili Sara wyszła  z łazienki




-Gotowa
-Pewnie
~Sara~
Wychodząc z pokoju napotkałyśmy Leo i Charliego
-Gdzie się wybieracie
-Do galerii
-A na wieczór może wpadniecie do nas  zagramy w coś
-No dobra
-Pamiętajcie że jutro wyjeżdżamy- zaśmiała się pani Karen która przechodziła obok
-Pamiętamy
Wyszłyśmy z hotelu kierując się w stronę galerii kupiłyśmy kilka rzeczy wybrałyśmy się na jakiegoś shake i na jakąś pizzę.
-Już może wróćmy
-No późno troszkę
-Troszkę?
-No dobra chodźmy
Wróciłyśmy do hotelu i weszłyśmy na górę do swojego pokoju
-Ale mnie nogi bolą
-No mnie nie ale się nie dziwię obejść całą galerię z tyloma torbami – zaśmiałam się
-Pff
-Nie przesadzaj idę wziąć prysznic
-Okej
Po obmyciu ciała i osuszeniu go ubrałam piżamę


I wyszłam z łazienki  zobaczyłam Weronikę która zasnęła na łóżku nie chcąc jej budzić poszłam zjeść kolaję a gdy wróciłam blondynka siedziała na telefonie





-Wstałaś ?
-No  przebudziłam się
-Idziemy do Leo i Charlsa ?
-No możemy iść ale  na chwilę bo chce mi się strasznie spać
-Okej czekaj ja wyjmę sobie jakąś bluzę


-A ja jakiś sweter


-No i możemy iść
Wyszłyśmy z pokoju i  od razu wpadłyśmy na Leo i Charliego
-Szliśmy właśnie do was
-A my do was – zaśmiałyśmy się
-Okej chodźcie
-To w co chcecie grać ?
-Hmm może w Fifę ?
-No świetny pomysł
Na graniu zeszło nam dosyć sporo czasu nawet nie zauważyliśmy która godzina do puki pani Victoria nie weszła do pokoju
-Jeszcze nie śpicie wiecie że bilety są na 6 ? a jest 23 Jak rano będziecie zmęczeni to nie moja wina przyjdę was obudzić
-Okej mamo- powiedział Leondre  a ona wyszła z pokoju
-To my już pójdziemy
-No dobrze
-Dobranoc księżniczko-Leo  podszedł do mnie i ucałował mnie w czoło
-Po tym wyszłam z pokoju i usiadłam na łóżko ale Weroniki ze mną nie było
~Weronika~
-Charlie ja jestem zmęczona gdzie ty mnie prowadzisz?
-Zobaczysz za chwilkę
-Charlie jest tu naprawdę pięknie
Widziałam budynki które oświetlały  ulice miasta  w nocy i jeszcze to czyste niebo wypełnione gwiazdami
-Co my tu robimy ?
-Chciałem ci powiedzieć jak bardzo cię kocham
-Ja też ciebie kocham
-Dobrze chodźmy już
-Udałam się do swojego pokoju gdy weszłam zobaczyłam Sarę która najwidoczniej na mnie czekała
-Gdzie ty byłaś
-Na tarasie z Charlsem
-Ooo  i co po za tym
-Powiedział mi ze bardzo mnie kocha
-Bardzo się cieszę że jesteście razem
-A ja że wy z Leo a ty się wypierałaś
-Ojj tam
-I znowu oj tam ?
- Dobra chodźmy spać  bo już późno
-Dobranoc
~Sara~
O boże ale jestem zmęczona pani Victoria miała racje  poszłyśmy późno spać  1 w nocy wstaję jest 4 ? To jest nie normalna godzina a ja narzekałam na nasz pierwszy wyjazd. Poszłam do łazienki wzięłam zimny prysznic by się troszkę obudzić i ubrałam zestaw



-Gdy wyszłam obudziłam Weronikę a ja poszłam zjeść śniadanie
-Po chwili zobaczyłam moją mamę
-Słyszałam że do późna siedzieliście
-Noo tak
-Widać to po tobie że śpisz jak jesz – zaśmiała się
Po chwili zna dół zeszła Weronika




-Jak się trzymasz na nogach?- zapytałam śmiejąc sie
-Śpiąco
-Przyjedziemy to się wyśpimy
-Noo mogliśmy tak nie siedzieć – dodał Charlie który zeszedł właśnie na dół
-No mówiłam,  mówiłam - zaśmiała się pani Victoria
Wszyscy wyszliśmy z hotelu i udaliśmy się autem na lotnisko
~*~
No kochani to nasz 8 rozdział mam nadzieję że wam się podoba i was ciekawi pamiętajcie że komentarze motywują / Sella

8 sierpnia 2015

Rozdział 7 ,, Miłość boli "

-Spełni się twoje marzenie – powiedziała wychodząc
-Już się spełniło- powiedziałam kładąc się spać
Rano wstałam wcześnie by się dokładnie wyszykować a zresztą już nie mogłam spać. Poszłam do łazienki odświeżyłam się umyłam włosy  ubrałam zestaw który naszykowałam wczoraj  wysuszyłam włosy i zniosłam swoją torbę na dół
-Sara nie śpisz ? jest  4  wiesz że mamy bilety na 6 ? – usłyszałam głos Leo
-Nie śpię  a  ty to niby co – zaśmiałam się
-Noo
-Noo – zaśmiałam się
-Daj pomogę ci z ta torbą
-Dam sobie radę
-No no zawsze to samo Weronika mi mówiła jaka uparta jesteś dawaj tą torbę bez gadania
-Kiedy niby – podałam mu torbę
-A no widzisz
~Weronika~
Jeju nie mogę spać nie mogę jak jestem śpiochem tak yhhh pójdę pod prysznic i ubiorę się i pójdę do Sary nie powinna się obrazić .Po osuszeniu ciała i ubraniu zestawu wyszłam z pokoju.



Zauważyłam zaspanego Charliego który szedł w stronę swojego pokoju
-Nie śpisz – zapytał przytulając mnie mocno
-Nie nie mogę
-Ja też
-I jak się czujesz przed koncertem ?
-Świetnie  będzie dużo bambino   będzie cudownie
-No przecież najlepsi idole  - uśmiechnęłam się
-No i najlepsze fanki
-Urocze –zaśmiałam się
-Ale nie będziesz zazdrosna ?
-Niee
-Na pewno ?
-No tak
-Szkoda – powiedział przyciągając mnie do siebie
-Charlie ?
-Tak –powiedział patrząc mi w oczy
-Miesiliśmy na razie się poznać
-Tak wiem – zbliżył się do mnie i jego usta były tak blisko gdy nagle usłyszałam ten głos
-Charlie  ? – powiedziała pani Karen odskoczył  ode mnie jak poparzony
-To ja może pójdę już do Saaa… Sary
Weszłam do pokoju a Sary w nim nie było  gdzie ona jest no przecież nie wyjdę bo jest tam pani Karen  Boże co ona sobie pomyślała. Saraaa krzyknęłam
-Coo ? co ty tu robisz ?
-Nie mogłam spać
-Co ty tak się trzęsiesz ?
-No no bo ten no
-Cooo ?
-No bo no ten Charlie ?
-Co  się stało –usiadła na łóżku
-Prawie się pocałowaliśmy
-No co ty gadasz ? To chyba fajnie ?
-Pani Karen nam przerwała ja mu mówiłam , że powinniśmy się poznać lepiej
-O Jezu ty się módl żeby mamie nie powiedziała
-Co nie powiedziała ? – mama weszła do pokoju
-Nie nic
-Szykujcie się
-Dobrze
-Okej
-Nie stresuj się
-Ja idę się  umyć i ubrać
-Okej
Po paru minutach Sara wyszła z łazienki




-No to jestem gotowa schodzimy na dół ?
-No tak
-Zeszłyśmy na dół a Charlie spojrzał się na mnie – uniknęłam jego wzroku
Zjedliśmy śniadanie i zaczęliśmy się zbierać
-No to jak wszyscy gotowi- spytał menager Dan
-Tak –odpowiedzieliśmy i weszliśmy do ośmioosobowego auta
-Charile ,Ja ,Leo i Sara siedzieliśmy z tyłu nasze mamy  przed nami i Dan który prowadził samochód.
-Wyruszyliśmy
-Oparłam się o Charliego – a pani Karen spojrzała na nas
-Co tak na nich patrzysz – zapytała pani Victoria
-A bo widziałam ich dzisiaj
~Sara~
-Leooooooooo ! –krzyknęłam na cały samochód
-Co –odpowiedział spokojnie a ja  spojrzałam na niego wzrokiem by uratować sytuację
-Saraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa- wydarł się
-Cooooo
-Leooo – powiedziała pani Victoria
-Gdzie ich widziałaś ?
-No stali i prawie i się
-Co ?
- Please help me God, I feel so alone – zaczął rapować Leo
-Już za niedługo dojeżdżamy
-Próbowaliśmy   przeszkodzić  tak aby pani Karen raczej nie wygadała co się stało na szczęście menager powiedział że za niedługo dotrzemy na miejsce w odpowiednim momencie. Nie zdążyłam się odwrócić a Charls i Weronika byli o siebie oparci a jeszcze nie dawno się zasłaniali. W końcu dotarliśmy na miejsce na lotnisku wysiedliśmy z auta i czekając na samolot usiadłam na sofie w poczekalni opierając się o oparcie
-Wygodnie ? – zapytał Leo podnosząc brwi
-Niee ale  ujdzie
-Leo spojrzał na mnie. Może się oprzesz będzie ci wygodniej ?
-Noo
-No nie bądź uparta  wiesz ?
-No okej
-W końcu  udaliśmy się do samolotu zajęliśmy swoje miejsca  były dosyć daleko od naszych mam i menagera to chyba dobrze. Usiadłam obok okna opierając się o szybę
-A ty znowu to samo ? Oprzyj się o mnie
-No okej
Gdy oparłam się o Leo spojrzałam na blondasków którzy już spali nawet nie wiem kiedy ja przysnęłam. Obudził mnie Leo który oznajmił mnie że już wylądowaliśmy  Weronika i Charlie już nie spali spoglądając na moją siostrę uśmiechnęła się a ja odwzajemniłam uśmiech  witamy Portugalio. Wysiedliśmy z samolotu i udaliśmy się do auta niestety chłopcy pojechali na jakieś próby po dotarciu do hotelu od razu usiadłam na łóżku
-O Boże jaka męcząca ta podróż
-No nie dziw się nie daj że późno poszłyśmy spać to tak wcześnie wstałyśmy a tak w ogóle to dziękuję że odwróciłaś sprawę w aucie
-Nie ma sprawy ale i tak mama się dowie
-No wiem
-Co robimy ?
-No nie wiem jak ty ale ja chce spać – zaśmiałam się
-No chodź posiedzisz jeszcze
-No ale ten koncert jest już za kilka godzin no proszę
-No dobra w sumie to masz racje- wystawiła mi język
-No- odwzajemniłam
Która godzina wstałam z łóżka pytając się Weroniki nie zauważając że ona jeszcze śpi. No cóż pójdę się ogarnąć  wyjęłam z walizki jakaś sukienkę poszłam do łazienki wzięłam prysznic zrobiłam lekki makijaż i ubrałam  sukienkę



Wychodząc z łazienki zobaczyłam Weronikę która siedziała już na łóżku
-No szykujcie się dziewczynki macie 2 godziny- weszła mama do pokoju
-No okej to tylko Weronika musi się śpioch ogarnąć –zaśmiałam się
-Ha ha ha bardzo śmieszne
-No
-Oj dobrze przestańcie a my sobie Weronika później porozmawiamy  zresztą z tobą Sara też
-Ale o co chodzi
-Dowiecie się
Weronika weszła do łazienki  gdy po niedługim czasie wyszła



A w tym monecie dostała e-sms podałam jej telefon
~Weronika~
Sara podała mi telefon a ja otworzyłam wiadomość która była od
Xx Od Charls xx
Za niedługo się widzimy
Xx Do Charls xx
Wiem
Xx Charls xx
Nie mogę się doczekać aż ciebie zobaczę
Xx Do Charls xx
Pamiętaj przyjaciele
Xx Od Charls xx
Wiem…
No gotowe weszła- mama do pokoju pytając
-No tak jeszcze założymy buty i już idziemy
Szybko chwyciłam torebkę która leżała na stoliku i wyszłyśmy z hotelu po czym wsiadłyśmy do auta
-No to teraz sobie porozmawiamy
-Ale o co chodzi ?
-Całowałaś się z Charliem ?
-Mamo to nie tak
-No wiesz ze to jest moja praca nie chce jej strać
-A ty z Leondre?  Co się z wami dziewczyny dzieje będę musiała zadzwonić do waszego ojca i wyjdziecie na parę dni
-Ale mamo
-Nie ma żadnych ale
-Nie pojedziecie od razu tylko później no zrozumcie to że mi bardzo zależy a później wrócicie
-No dobra ale obiecujesz
-Jasne a teraz wysiadać
Skierowałyśmy się w stronę budynku po czym weszłyśmy na salę gdzie chłopcy mieli ostatnią próbę ,później zaczął się koncert i m&g troszkę fanek było zostawiłam w Sali torebkę i poszłam z Sarą się czegoś napić gdyż większość patrzała na nas krzywo co było bardzo dziwne bo wypiciu napoju wróciłam po moją torebkę  a tam zauważyłam Charliego który tulił fankę i całował ją w czoło szybko wzięłam torebkę i się ulotniłam  nie wiem zabolało mnie to  nie powinno bo jesteśmy przyjaciółmi ale ..
-Możemy już jechać -zapytałam mamy
-Jasne a coś się stało ?
-Nie jestem zmęczona
Po około 20 minutach byliśmy już w hotelu po czym weszłam do pokoju i usiadłam na łóżko
-Ej stało się coś ?
-Nie
-Przecież widzę
-No bo widziałam Charliego jak tulił fankę i pocałował ją zabolało mnie to
-Co jak pocałował
-No w czoło
-Ale przecież jesteście przyjaciółmi ? Sama tak mówiłaś
-Wiem wiem ale  nie wiem coś dziwnego
-To ze zmęczenia ja idę wziąć prysznic
-Okej
Nie wiem jesteśmy przyjaciółmi a boli mnie to że widzę go z inną. Może jednak się w nim zakochałam? Ale nie przecież nawet go nie znam hmm przecież sama nie wiem
-No teraz ty – zaśmiała się Sara wychodząc z łazienki


-Noo – westchnęłam , Już idę  - dodałam do zdania
-Nie smuć się będzie okej przytuliła mnie Sara
Po wziętym przeze mnie prysznicu ubrałam piżamę

             

Wyszłam z łazienki i zobaczyłam że Sara już śpi więc postanowiłam położyć się na swoje łóżko  zamknęłam oczy gdy nagle dostałam wiadomość
Xx Od Charls xx
Mówiłaś że nie jesteś zazdrosna księżniczko…
~*~
A oto przed wami kolejny rozdział chyba dosyć długo oczekiwany mam nadzieję że wam się podoba staram się  pisać je dłuższe i chyba wam to odpowiada ? Możecie podzielić się wrażeniami z rozdziału w komentarzach pamiętajcie że to wielka motywacja dla mnie  ps. Czytam wszystkie bez wyjątków /Sella

1 sierpnia 2015

Rozdział 6 ,,Wyjątkowa chwila i moment grozy"

-Nie chyba musisz mi przypomnieć….
-Wiesz moja skleroza i te sprawy…
-Ach tak?- powiedział pytająco
-Mhmmm….
-Charlie objął mnie mocniej i wpił swoje usta w moje
To najcudowniejsza chwila w moim życiu nigdy się nie czułam aż tak wyjątkowo niech ta chwila trwa wiecznie.
~Sara~
-Hmm coś długo Weroniki nie ma zejdę na dół po wodę.
-Hej Leo ty jeszcze tutaj ?
-No
-Sara ?
-Tak ?- zapytałam biorąc butelkę wody
-Twoja ręka
-E to nic do jutra na pewno przejdzie-powiedziałam patrząc na spuchniętą rękę
-Nie wydaje mi się
-Oj przestań wiesz gdzie jest Weronika ?
-Jest napewno na górze bo nie widziałem żeby schodziła na dół
-Okej dziękuję
-Sara ?
-Tak
-Leo zbliżył się do mnie i mnie przytulił
-Dobranoc księżniczko
-Dobranoc
Weszłam na górę i zobaczyłam Charliego który wyszedł z pokoju Weroniki okej ? Po chwili w moim pokoju zjawiła się Weronika
-Ej wiesz co się stało
-Co  wiesz że poszłam cię szukać
-Tak ? No ale ja byłam w swoim pokoju
-No i był tam Charlie
-Coś chciał ?
-W zasadzie to tak i nie
-Czyli ?
-No w sumie bo ten
-Jesteś czerwona – Weronika na moje słowa przygryzła wargę
-No bo – zasłoniła usta ręką
-Charlie mnie- powiedziała niewyraźnie
-Co –powtórz
-No Charlie mnie pocałował- powiedziała jeszcze bardziej niewyraźnie
-Cooo???- zapytałam
-O boże  Charlie mnie pocałował
-Wrzasnęłam na cały dom o Boże !
-Ale się cieszę rzuciłam się na nią przytulając ją mocno
-Sara bo mnie zgnieciesz – zaśmiała się
-Ale ja się cieszę o Jezu
-Widzę ale ochłoń- powiedziała śmiejąc się
-Przygotowałaś wszystko ?
-Oczywiście – zaśmiałam się
-Ale nie zmieniaj tematu
-Nie zmieniam
-Tak
-Nie
-No tak
-Dobra dość bo to już głupie – zaśmiała się a ja rzuciłam w jej stronę poduszką
-Nie zaczynaj
-Okej
-No to co oglądamy –powiedziała siadając na łóżko
-Pewnie
Zaczęłyśmy oglądać filmy  były one różnorodne gdy w pewnym momencie zasnęłyśmy opierając się o poduszkę na łóżku. Gdy w pewnym momencie  poczułam czyjeś ręce które okryły nas kocem gdy otworzyłam oczy zobaczyłam Leo
-Śpij księżniczko-  podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło
~*~
Rano wstałam tak aby nie budzić Weroniki  poszłam wziąć prysznic i ubrałam się w zestaw


I zeszłam na dół gdzie byli już Leo i Charlie
-Cześć jak się spało ?
-A nie najgorzej- zaśmiałam się
-Może się gdzieś wybierzemy ? – powiedział Leo podając mi talerz ze śniadaniem który naszykowała pani Victoria
-A gdzie ?
-A do skateparku ?
-No możemy uśmiechałam się
-Cześć a gdzie Weronika ? – zapytał się mnie Charlie wchodząc do kuchni
-Jeszcze śpi
-Aha okej dzięki – powiedział wychodząc
-Hmm czy wiesz że oni wczoraj – zapytał mnie Leo
-Wiem wiem – zaśmiałam się
-Jesteś piękna jak śpisz wiesz ?
-Eee
-Żadne eee
-Co eee?- zapytała wchodząca do kuchni  Weronika śmiejąc się




-Nie nic
-Okej ? – odpowiedziała pytająco .I tak mi potem powiesz
-Nieee – zaśmiałam się
-Ta jasne
-Noo
-Zjadłam śniadanie poczekałam chwilę na Weronikę i już miałyśmy wchodzić na górę gdy przypomniałam sobie że Charlie jej szukał
-Wiesz co ?
-Co ?
-Charlie cię szukał ?
-Po co ?
-Nie wiem ale chciał z tobą porozmawiać
-A wiesz może gdzie jest ?
-Chyba na tarasie
-Okej to idę do niego później wejdę do ciebie
-Okej
~Weronika~
-Zeszłam na dół i poszłam na taras stał tam Charlie odwrócony plecami
-Podkradłam się i chwyciła go za biodra a blondyn się wystraszył- a ja zaczęłam się śmiać
-O szukałem cię
-Tak wiem co chciałeś ?
-No bo wiesz no
-Noooo?
-Bo chciałbym porozmawiać
-No wiem –zaśmiałam się
-Pamiętasz wczoraj no my wiesz
-Noo wiem
-To co z nami?
-Ale co że jak ?
-No co z nami dalej
-Wiesz co znamy się krótko iii
-Iii ? –zapytał
-Może troszkę poczekajmy
-Tak myślisz ?
-No tak poznamy się lepiej i w ogóle
-No myślę że to dobry pomysł – powiedział całując mnie w policzek
-Masz ochotę gdzieś wyjść ?
-Nie wiem
-A ja mam pomysł
-Noo słucham –zaśmiałam się
-Zamówmy pizzę a później obejrzymy jakiś film
-Świetny pomysł zaśmiałam się
-No okej to ja idę jeszcze na górę i zaraz przychodzę
~Sara~
Ohh skończyłam się dopakowywać na jutrzejszy wyjazd powinno być fajnie pierwszy koncert nadal nie mogę w to uwierzyć nasze wszystkie plany na wakacje  uległy zmianie jeju ale to nie zmienia faktu że i tak się wybierzemy do Chcessington Word of Adventures
-No jak tam skończyłaś czy mam ci znowu pomagać- zaśmiała się Weronika wchodząc do mojego pokoju
-Taaa bardzo śmieszne wiesz –powiedziałam zamykając walizkę
-Pamiętasz nasze plany ?
-Oczywiście  musimy się wybrać prędzej czy później do Chcessington Word of Adventures
-A pamiętasz ten mini park co też później mi mówiłaś ?
-No przecież
-Wiesz że tata do mnie pisał
-Taa i co chciał
-Pytał się co u nas co robimy
-Odpisałaś?
-Nie
-Ale wiesz ze i tak nie unikniesz go ?
-Pffff daj mi spokój
-Powiedziałam wychodząc z pokoju
-Sara ?- zapytał mnie Leo a ja go zignorowałam
Zeszłam na dół i wyszłam z domu zapominając o wszystkim idąc przed siebie nie zwracałam uwagi na ludzi nie wiem coś we mnie pękło znalazłam się w jakimś dziwnym ale uroczym miejscu z ławką i drzewem które miało piękne liście usiadłam zaczęłam myśleć czy ja dobrze postąpiłam  i postępuję  czy ja  wszystko muszę źle robić !
~Weronika~
Ohh Sara wyszła z pokoju a ja z Charlem zamówiliśmy pizzę i poszliśmy do pokoju oglądać film  nagle wparował nam do pokoju Leo
-Wiecie gdzie jest Sara ?
-Myślałam że poszła do ciebie podobno się umówiliście
-No tak ale jej nigdzie nie ma
-Co jak to?- powiedziałam wstając z łóżka
-No nie ma jej ! – krzyknął Leo
-Chodźmy jej poszukać na pewno nie poszła daleko
~Sara~
-Ej to ty jesteś ta Sara ? –usłyszałam jakiś głos
-Tak a co ?
-Wiesz co odwal się od Leo
-Bo co ? Nie możesz mi niczego kazać nie wiem jak ty ale ja potrafię mieć własne zdanie
-Nie bądź taka mądra
-Nie próbuję
-Słuchaj mnie –chwyciła za mają bluzkę
-Możesz mnie zostawić ?
-Nie wiem skąd jesteś i co chcesz od Leo ale masz go zostawić bo inaczej….
~Weronika~
-Szukaliśmy ją wszędzie już się ściemnia ja dzwonie do mamy
-Nie czekaj Leo ja chyba wiem gdzie jest
~Sara~
-Bo co inaczej
-Pamiętaj  że mam więcej siły
-I myślisz że jak to powiesz to załatwisz wszystko i się ciebie przestraszę nie znasz mnie mojego życia więc mnie posłuchaj odejdź ode mnie i zostaw mnie w spokoju ja już sobie spokojnie wrócę do domu
-Przestań – szarpnęła mnie
-Co mam przestać ?
Dziewczyna już nie wytrzymała i podniosła rękę żeby mnie uderzyć
-Stój – usłyszałam głos zza moich pleców
-Dziewczyna odeszła a ja odwracając się zauważyłam Leo który podbiegł do mnie przytulając mnie
-Nic ci nie jest
-Niee
-Nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiłem
-Ale czemu ?
-Sara przybiegła Weronika i Charlie przytulając mnie
-Jezuu nie rób tak więcej
-Jak?- zaśmiałam się
-Nic mi nie jest miałam już wracać do domu gdy ta dziewczyna mnie zaczepiła
-Okej będziesz się mi tłumaczyć – wskazała na mnie palcem Weronika śmiejąc się
-Okej to idziemy
-My jeszcze zostaniemy powiedział Leo
-Okej powiedziała Weronika
-Tylko nie siedźcie za długo bo jutro wjeżdżamy na koncert- zaśmiał się Charls
-Okej okej
-Sara ?
-Słucham ?
-Na pewno nic ci nie jest  martwiłem się
-Nie wszystko jest okej- powiedziałam uśmiechając się delikatnie
Leo zbliżył się do mnie i jego usta musnęły o moje
-Kocham cię księżniczko
-Ja ciebie też
Wróciliśmy do domu zjedliśmy kolację poszłam do siebie wzięłam prysznic i  ubrałam swoją piżamę



Po czym przyszła do mnie Weronika



-Sara czemu wyszłaś nie mówiąc nic nikomu ?
-No bo chciałam wszystko przemyśleć noo
-No dobra a ta dziewczyna
-A przyczepiła się do mnie
-No trudno żeby nie yhh że też muszą być takie
-No niestety
-A teraz gadaj  co Leo chciał od ciebie ?
-No bo wiesz no ten nooo
-Pocałowaliście się ?
-Tak
-O boże Weronika rzuciła się na mnie przytulając mnie
-Dziewczynki ?-mama weszła do pokoju
-Macie już wszystko naszykowane ? Jak tak to idźcie spać
-No dobrze mamuś już chwilka jeszcze
-Dobrze dobranoc
-Paaa
-Jejuu  ale się cieszę
-Oj ochłoń
-Nie mogę
-Ale masz za ciesz
-Taki jak ty miałaś  dobra pogadamy jeszcze jutro
-No dobra
-Spełni się twoje marzenie – powiedziała wychodząc
-Już się spełniło- powiedziałam kładąc się spać
~*~
No to proszę mamy 6 rozdział jest on dłuższy mam nadzieję że wam się podoba i że zostawicie coś po sobie miłego ;) /Sella