28 listopada 2015

Rozdział 26 ,, Spacer w znane miejsca "

Co ale jak? Dlaczego ?.... Ah pewnie Leo mnie tu wczoraj przeniósł to takie dziwne uczucie zasnąć gdzie indziej a budzić się w swoim pokoju , troszkę nie wysapana wstałam , przygotowałam sobie zestaw na dworze jest bardzo ciepło  więc poszłam wziąć letni orzeźwiający prysznic i ubrałam wybrany zestaw


Po czym wyszłam ze swojego pokoju i poszłam na dół gdzie był już Leo
-Cześć księżniczko – przywitał się ze mną i pocałował mnie w policzek
-Cześć- odpowiedziałam
-Jak było wczoraj zmęczona po wczorajszym ?
-Powiem ci że troszkę
-Oh taki był zamiar – zaśmiał się
-Ah tak ? – zaśmiałam się
-Co masz ochotę dzisiaj zrobić  hmm może pójdziemy na deskę ?
-Nie Leo jest gorąco a tak w ogóle zapomniałam jak się jeździ i  nie chcę
-No to w takim razie  nie będę cię namawiał bo właśnie wymyśliłem lepszy plan
-Yhym…- spojrzałam na niego pytającym wzrokiem
-Nie patrz tak na mnie bo i tak ci nie powiem
-Oj dobra – chwyciłam za naszykowany stos kanapek przez którąś z naszych mam
-Smacznego- uśmiechnął się Leo
-A dziękuję
W tym czasie do kuchni weszła Weronika


A zaraz po niej Charlie
- I jak tam skarbie wyspałaś się – zwrócił się Charlie do Weroniki
-Tak mniej więcej
-To mniej czy więcej – zaśmiał się Charlie 
-Aleś ty zabawny Charlie – zaśmiała się Weronika
-No przecież wiem odpowiedział jej
To gdzieś się dzisiaj wybieramy zwrócił się do mnie i do Leo, Charlie
-Niestety blondasku my już mamy zaplanowany  dzień spóźniłeś się
-Oh wygląda na to że spędzamy we dwójkę czas  Weronika
Dobra my lecimy – zaśmiał się Leo
Gdy wyszliśmy z domu i przeszliśmy kawałek drogi  Leo wyjął opaskę na oczy ze swojej bluzy
-Leo ? A to tobie po co ?
-No muszę ci założyć będzie niespodzianka  
-I mam iść po mieście z opaską na oczach ?
-Oj tam , oj tam – zaśmiał się i zaczął zakładać  mi opaskę na oczy
~Weronika~
-No to już poszli – powiedziałam  uśmiechając się
-Co aż tak ci przeszkadzali
-Nie dlaczego tak pomyślałeś
-Nie ważne, to gdzie idziemy ?
-Hmm nie mam pojęcia może ty coś wymyślisz
-Skatepark ?
-Hmm może by…ć czemu nie ale ja od razu mówię że się zabiję   bo nie pamiętam jak się jeździ
-Złapię cię i nie pozwoliłbym ci się zabić księżniczko moja kochana 
-Oj tam tylko tak powiedziałam ale poobijam się dosyć dużo pewnie znając moje szczęście
-Mówiłem że będę na ciebie uważał ?
-Mówiłeś ,mówiłeś – zaśmiałam się
-No  to co idziemy ?
-Pewnie
~Sara ~
-Ej Leo  czy ja słyszę morze ?
-Tak zaśmiał się
-Leooo miałam się z tobą nie zbliżać do wody
-Nic ci nie będzie
-Czy ty coś sugerujesz ?- zapytałam a on w tym czasie ściągnął mi opaskę z oczu
-Ohh tu jest pięknie – zaśmiałam się
-Z tobą wszędzie jest pięknie
-Leo nie przesadzaj dobrze
-Ale taka jest prawda – chwycił mnie za rękę i zaczął mnie ciągnąć w stronę morza
-Leo jeśli myślisz że nie wiem co planujesz jesteś w błędzie – zaśmiałam się
-Oh ta moja bystra dziewczyna – zaśmiał się
-A jakżeby inaczej – zaśmiałam się ponownie
-Sara!!!!
~Weronika~
-No to jesteśmy na miejscu – powiedział Charlie
-No to czas się połamać – zaśmiałam się
-Nie prawda nie gadaj tak  tylko stawaj na ta deskę i zaczynam cię uczyć jeździć od początku
-No bo wiesz zapomniałam troszkę
-Wiem – zaczął się śmiać
-I z czego się śmiejesz co ?
-A wiesz nie będę nikogo oszukiwał  z ciebie skarbie
-Ze mnie?  A co we mnie jest takiego śmiesznego ze tak zapytam hmm ?
-A bo tak śmiesznie i słodko  wyglądasz z tą swoją bezradnością
-Ah tak ?
-Tak księżniczko 
-Dobrze teraz się mnie puść i pojedź
-No chyba sobie żartujesz ?
-Nie, będę koło ciebie
-Okej
-Jadę – zaśmiałam się
-No widzę 
Niestety moja radość nie trwała za długo  straciłam równowagę i wpadłam w ręce Charliego, wtedy spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy iiiii
~Sara~
Sara!!!!
-Leoo …. Nie żyjesz jasne chodź tu
-Jesteś tylko mokra
-Tak ? A ty nie myśl że będziesz suchy – zaśmiałam się i popchałam go do wody
-Sara..
-Słucham – śmiałam się
-Tak ci śmieszno chodź  tu zaczął chlapać wodą w moją stronę
-Leo mówiłam z tobą nigdzie nie chodzi się nad wodę
-Pewna jesteś podniósł mnie i wbiegł głębiej do wody
-Leoooo i znowu cali mokrzy wrócimy
-Nie przesadzaj , no ale spędzasz czas ze mną
-I to jest wspaniałe ale weź już mnie puść i wyjdźmy z tej wody
-No dobrze jak sobie księżniczka moja życzy
-Pffff
-A to jeszcze na mnie pff-asz ?
-Tak – zaśmiałam się
-Dobrze chodźmy
-Jesteś głodna ?
-Troszkę
-No może chodźmy do restauracji ?
-Ekhem…. Wiesz nie ma na nas suchej nitki , a ty chcesz do restauracji ?
-To pójdziemy wieczorem księżniczko
-No dobrze , chodźmy teraz do domu
~Weronika~
Iiiii mnie pocałował  nasz pocałunek trwał dosyć długo, gdy już nam zabrakło powietrza odsunęliśmy się od siebie i przytuliliśmy
-No to może wystarczy ci jazdy na dzisiaj ?
-Nie chce ci się prawda – zaśmiałam się
-Nie to że mi się nie chce ale…
-Nie chce ci się jestem dumna z siebie że cię lenistwa uczę – zaśmiałam się
-A widzisz to twoja wina – zaczął mnie łaskotać
-Nie ,nie przestań, co ty sobie wyobrażasz – śmiałam się i krzyczałam
-O jej  - zaczął się śmiać
-Charlie nie patrz deska odjechała –zaczęłam się śmiać
-Będziesz ją gonił
-A czyja to wina  , że odjechała ?
-Nie moja śmiałam się
-Dobra idę po nią ale ja jeszcze do tego wrócę
-Yhy ta jasne
Po paru minutach Charlie wrócił z deską
-I pomyśleć że nie musiał bym biec po tą deskę gdyby nie ty
-I że to moja wina ? A kto zaczął przepraszam bardzo – zaczęłam się śmiać
-Oj dobrze księżniczko niech ci będzie – powiedział  sarkazmem
-Myślisz że nie słychać tego sarkazmu ?
-Oj już dobrze wracajmy do domu
-Yhym
Złapał mnie za rękę i powolnym krokiem ruszyliśmy w stronę domu  przytulając się od czasu do czasu po nie całej godzinie byliśmy w domu i wchodząc zauważyliśmy Sarę i Leo którzy byli cali mokrzy
-Ej co wam się stało chlusnął wam ktoś wiadrem wody
-Nie ta niezdara wpadła do morza i wciągnęła mnie do niego
-Taaa jasne , ciekawie kto mnie do niego wepchnął
-Oj dobra słodziaki przekomarzajcie się dalej a my z Charlie idziemy na górę
-To może obejrzymy film ?
A no tak bo wesz co zapomniałem ci coś powiedzieć ii bo ten….
~Sara~
Zaraz po tym jak Weronika z Charliem weszła na górę, poszłam do swojego pokoju  i przebrałąm się w wybrany zestaw


Po czym usłyszałam pukanie do drzwi
-Hej skarbie  bo wiesz co chce ci się wychodzić ?
-Tak szczerze to nie za bardzo
-To może zamówimy pizzę i obejrzymy film ?
-Powiem ci że doskonały pomysł
-To ja lecę po telefon i zaraz wracam
-Okej
Po niecałych 5 minutach przyszedł Leo i włączyliśmy jakiś horror od razu przytuliła się do Leo , po dłuższym czasie zadzwonił dzwonek do drzwi więc przerwaliśmy oglądanie filmu a Leo zeszedł odebrać pizzę po czym wrócił i dokańczaliśmy oglądanie filmu
~Weronika~
-O czym mi nie powiedziałeś Charlie bo się stresuję
-Nie masz czym się stresować
-A możesz nie przeciągać tylko powiedzieć
-Jutro mamy koncert i musze się spakować bo zapomniałem
-Brawo kochanie brawo , ale jeszcze raz mnie tak wystraszysz dostanie ci się – zaśmiałam się
-A dziękuję ci bardzo , nie będę cię już tak straszył
-Pomóc ci się spakować ?
-A na ile tam jedziecie ?
-Hmm na jeden dzień  i wrócimy późnym wieczorem
-Oh no dobrze chodźmy cię spakować – zaśmiałam się
~Sara~
-Księżniczko
-Słucham
-Bo wiesz ja muszę ci o czymś powiedzieć
-Hmmm ?
-Bo my jutro jedziemy na koncert, a ja się zapomniałem spakować
-A na długo jedziecie ?
-Nie zaledwie na jeden dzień i wracamy
-Okej , to może pomóc ci w pakowaniu ?
-Nie księżniczko ty lepiej idź już spać
-Po horrorze ?
-No dobrze przyjdę do ciebie później
-No okej
Gdy Leo wyszedł z pokoju wyłączyłam laptopa i poszłam wziąć prysznic i ubrałam piżamę


Gdy już się położyłam zauważyłam że do mojego pokoju wszedł Leo  
-Spakowałeś się ?
-Nie do końca ale rano się  dopakuje
-No dobrze
-Dobranoc – pocałował mnie w czoło
-Dobranoc- odpowiedziałam i nie wiedząc kiedy już zasnęłam
~*~
Gdy wstałam rano przetarłam swoje oczy…..
~*~
Oto mamy kolejny rozdział. Mam nadzieję że wam się podoba i powiecie mi co o nim sądzicie a więc do zobaczenia/ Sella

21 listopada 2015

Rozdział 25 ,, Niespodzianka naszego początkowego planu "

-Ej księżniczko….. – usłyszałam nad ranem głos Leondre
-Słucham ?- powiedziałam troszkę zmęczonym głosem
-Czeka cię dziś niespodzianka
-Ale przecież za co ?
-Tak bez okazyjnie- uśmiechnął się odsłaniając kosmyk włosów z mojej twarzy
-No dobrze
-Na pewno będziesz ślicznie  wyglądać – mrugnął do mnie
-Ale gdzieś idziemy ?
-Jedziemy skarbie
-Na stoliku masz śniadanie czekam na dole – pocałował mnie w czoło
Ohhh jakiego uroczego mam chłopaka , lepszy nie mógł mi się trafić
Po zjedzonym śniadaniu poszłam do łazienki wziąć prysznic i zrobić lekki makijaż po czym ubrałam się w wybrany przeze mnie oczywiście zestaw




 I zeszłam na dół 
-Wychodzimy sami ?
-Nie  ale i tak będziemy osobno więc  księżniczko będziemy wreszcie sami razem
-Leo nie wiem czemu ale mnie trochę przerażasz  wiesz ? –zaśmiałam się
-Tak a to niby czemu ?
-Nie wiem tak po prostu
-A może powiesz mi gdzie jedziemy ?
-A nie mówiłem że to niespodzianka ?
-No mówiłeś , a wiesz że za bardzo nie przepadam ?
-Wiem ale ta ci się na pewno spodoba
-Hmm zobaczymy , na co czekamy
-Na Charliego i Weronikę –puścił mi oczko
-Wiesz co robisz się coraz bardziej przerażający – zaśmiałam się
-Ah tak – zaczął mnie łaskotać
-Nie Leo proszę cię
W tedy zauważyła schodzącą ze chodów Weronikę




-Też cię obudził ?– zapytała zaspana
-Tak – zaśmiałam się
-A co w tym śmiesznego ?
-Jesteś taka zaspana wglądasz strasznie
-Ha, ha dzięki – przewróciła oczami
-No ale o co ci chodzi- zaśmiałam się
-O nic – uśmiechła się
- No to wszyscy jesteśmy już w komplecie – powiedział Leo gdy Charlie już był z nami
-Ej, ej – zaśmiałam się wypowiadając  te słowa
-Co to za opaski – dokończyłam
-No to przecież niespodzianka nie możecie nic widzieć
-Ohhh ciekawa jestem co wy knujecie
-Nie teraz mi zaufaj   i za niedługo będziemy na miejscu
-Yhymm
~2 godziny później~
-No chodź – Leo złapał mnie za rękę  a ja powoli wysiadłam z auta
-Już jesteśmy ?
-Tak
Leo odsłonił mi oczy   a moim oczom ukazał się Chcessington Word of Adventures
-Leo ale co my tu ? Gdzie jest Weronika i Charlie ?
-Już odpowiadam na twoje pytania  miałyście tu przyjechać z Weroniką prawda ?
-No tak…
-A Weronika i Charlie są z drugiej strony parku – puścił mi oczko
-Ale po co my tu ?
-No to wszystko zaplanowane skarbie myślisz ze po co z menagerem wyjechaliśmy na 2 dni ? Żeby tutaj wszystko zaplanować
-Jesteś uroczy
-No to ruszamy na przygody ?
-Jasne- zaśmiałam się
~Weronika~
-No nie wierzę miałyśmy tu przecie..
-Z Sarą się wybrać ?
-Tak ale skąd ty to ?
-Tajne źródła – zaśmiał się Charlie
-Yhy Sara ?
-Nie nie Sara  to wszystko było zaplanowane moja droga
-Czyli mam rozumieć że ?
-Nasz dwudniowy wyjazd był właśnie po to
-Żartujesz sobie ze mnie ?
-Absolutnie księżniczko
-To gdzie chcesz najpierw ?
-Hmm ciężko wybrać a może ty masz coś na oku ?
-Hmm przejażdżka wodna ?
-Będziemy cali mokrzy
-A co wymiękasz
-Pewnie że nie- zaczęliśmy się gonić kto dobiegnie pierwszy do kolejki
-O zachowujemy się jak dzieci
-Nadal nimi jesteśmy skarbie pocałował mnie w czoło
Po emocjonującej przejażdżce wyszliśmy równie dobrze cali mokrzy
-I co zadowolony ?
-Jasne szczurku – zaśmiał się
-Powiedział…
-Oj nie oburzaj się skarbie co ?
-Nie oburzam się
-Yhymm
~Sara~
Dobra już byliśmy na większości rzeczy co teraz ?
-Hmm może przejdziemy się na lody ?
-Możemy się przejść
-Wiesz nigdy nie sądziłem że poznam tak świetną osobę jak ty
-Oj  ja tez nigdy nie sądziłam nawet nie śmiałabym że z tobą porozmawiam
-A przecież rozmawiasz – uśmiechnął się
-Miałam jechać na wasz koncert z siostrą
-I co ?
-Nie pojechałyśmy bo się okazało że mieszkacie z nami – zaśmiałam się
-To raczej wy z nami
-Oj tam oj tam
-Wiesz co ?
-Hmm
-Chciałbym cię o coś prosić …
~Weronika~
Dobra teraz to już chyba byliśmy na wszystkim – zaśmiałam się
-No tak ale zostało coś jeszcze jednego
-Co niby ? Byliśmy na kolejce górskiej na ..
-Nie nie na wszystkim księżniczko – przerwał mi
-Hmm ? Jak to ?
-A tu ja mam zostawione coś na sam koniec do największej niespodzianki
-Naprawdę ? Myślałam że już pójdziemy do domu – zaśmiałam się
-Oj już ci się ze mną znudziło tak – zaśmiał się i chwycił mnie za rękę
-A co powiesz może na tunel miłości ?
-Brzmi romantycznie ?
-A kolacja o zachodzie słońca ?
-Jeszcze świetniej
-Właśnie na nią popłyniemy
-No żartujesz ?
-Nie
-Ale czy ty nie za dużo już dla mnie zrobiłeś ?
-Przecież dla ciebie wszystko księżniczko
~Sara~
-O co chcesz mnie prosić ?
-Powiedz że pomimo wszystko zawsze będziesz blisko
-Oczywiście  postaram się to zrobić ale
-Co ale
-Nie nic
-Coś cię gryzie co ?
-Hm o to co się wczoraj stało przecież jak by was nie było nie poradziłabym sobie sama
-Słuchaj ja mam pomysł
-No słucham cię
-Pamiętasz nasze wszystkie kłótnie?
-No tak niestety ale po co mi o tym przypominasz ?
-Chciałbym abyśmy o tym wszystkim zapomnieli , żebyśmy nie żyli przeszłością
-Tak  to będzie najlepsze rozwiązanie a dokąd właściwie idziemy ?
-A oto do tej karocy –zaśmiał się
-Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem
-Zawiozę cię na piękną romantyczną przejażdżkę a później kolacją pod gwiazdami
-Hmm ale wiesz że mi nie potrzeba żadnych takich
-Wiem ale na to zasługujesz – przerwał mi
~Weronika~
-I jak było ?
- Z tobą zawsze cudownie
Po zjedzonej kolacji Charlie zaczął grać na gitarze, w pewnym momencie popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy a on musnął moje usta może już wrócimy do domu ?
-Tak jestem już zmęczona
~Leondre  ~
Po zjedzonej kolacji położyliśmy się na kocu  tak jak w tedy u ojca Sary  porozmawialiśmy trochę a później Sara zasnęła oparta o moje ramię postanowiłem zadzwonić do mamy aby przyjechała samochodem i wzięła nas do domu. Po paru minutach wsiedliśmy do auta, a Sarę zaniosłem na górę do pokoju.
~Sara~
~Rano ~
Co ale jak? Dlaczego ?....
~*~

Kolejny rozdział troszku krótszy, ale chyba ciekawy ? Mam nadzieję J A  za niedługo widzimy się w następnym  .. Pamiętacie że każdy komentarz to motywacja ? :D  No więc wiecie co robić J  Buźki :* /Sella

11 listopada 2015

Rozdział 24 ,, Czy plan okaże się być prawidłowym i decyzja Charliego będzie słuszna ? "

-Nad ranem poczułam dziwne gilgotanie mnie czymś po twarzy gdy otworzyłam oczy zobaczyłam….
-Charlie ? Co- co ty tu robisz ?
-Czyżbyś się za mną nie stęskniła – zaczął się śmiać
-Tak bardzo ? Ale dlaczego mnie budzisz tak wcześnie
-Hmmm aż taka zmęczona ?
-Oj wiesz że ja bardzo lubię spać
-Wiem, wiem pójdę zrobić ci śniadanie księżniczko a jak wrócę to zjesz i może obejrzymy jakiś film albo się gdzieś wybierzemy
-No pomyślimy – uśmiechłam się na co Charlie pocałował mnie w czoło
Gdy położyłam się na chwilę dostałam sms
X Od Tomka X
Hej no to co ślicznotko spotykamy się dzisiaj ?
O nie zapomniałam...
~Sara~
Nie wiem o której mają przyjechać Leo z Charliem więc  wezmę szybko prysznic
-Ej księżniczko ?
-Gdy się odwróciłam zobaczyłam Leo , gdzie pobiegłam i przytuliłam go mocno
-Stęskniłem się wiesz ?
-Wiem ja też bardzo
-Przepraszam ale nie mogłem pisać
-Nic nie szkodzi
-Co ty na to żebyśmy dzisiaj poszli do parku ?
- Z miłą chęcią , myślałam że przyjedziecie wieczorem
-Chciałem cię szybciej zobaczyć , a poza tym wszystko już załatwiliśmy po co mielibyśmy tam siedzieć jak mogę spędzać czas z tobą ?
-Ohh jesteś uroczy
-Ekhem
-Dobra nie jesteś ale i tak jesteś – mrugnęłam  na co on pocałował mnie w policzek
-Dobrze to ja idę na dół i czekam na ciebie
-Okej
Gdy wzięłam odświeżający prysznic  ubrałam wybrany zestaw






I zeszłam na dół  gdzie stał Leo i Weronika






- O hej – przytuliłam moją siostrę
-Wychodzisz ?- zapytała mnie
-No tak planujemy wyjść z Leo
-Ej Leo mogę porozmawiać z Sarą
-No jasne przecież to twoja siostra
Weronika zaprowadziła mnie na górę do pokoju po czym zamknęła go na klucz
-Ej co ty odwalasz ?
-Charlie chce ze mną gdzieś wyjść
-No to chyba dobrze nie ?
-Ekhem patrz na sms
-Ojjjjj….. i co  teraz chcesz zrobić ?
-Proszę cię chodź tam ze mną
-A jak ty chcesz odwołać spotkanie z Charliem ?
-Nie mam pojęcia pomóż mi
-Wiem co
-Coś ty wymyśliła ? – zapytałam się swojej siostry unosząc brwi do góry
-Powiem ze mam coś do załatwienia na mieście z tobą
-I jeszcze mnie chcesz w to mieszać ?
-Oj proszę cię 
-No dobra
Gdy zeszłyśmy na dół chłopcy byli naszykowani na wyjście  nami
-Sorry chłopcy idziemy na zakupy
-To tak chcecie nas wystawić – zaśmiali się
-No niestety – mrugnęłam i wyszłam z siostrą
~Charlie ~
-Wiesz co Leo
-Jeszcze rano Weronika była szczęśliwa z tego że wychodzimy
-Hmm no ale wiesz jakie są dziewczyny a zwłaszcza nasze
-Tak wiem ale mi coś tu śmierdzi , chodźmy
-Oszalałeś chyba ! Chcesz je śledzić ?
-Jestem pewien że coś ukrywają czuję to
-No skoro tak mówisz to chodźmy
~Weronika ~
-Sara to poczekaj tu ja idę do niego
-Nie zaraz , czy on przyszedł z kolegą ?
-Może gdzieś potem idą
-Wiesz co nie wydaje mi się
-Chodźmy wracajmy
-Nie pójdę do niego , nic mi się nie stanie
-Weronika,  Nie
-Przestań przecież miedzy nami nic nie jest
-Ale ty się zauroczyłaś nie widzisz , masz Charliego , który cię kocha…
-Wiem ja jego też , ale muszę się dowiedzieć gdzie jest haczyk
-Yhh proszę cię nie szukaj kłopotów 
~Charlie ~
-Widzisz tam są, sprawy na mieście ? W parku ?
-Sara wygląda na zmartwioną
-Ej gdzie Weronika idzie ?
-Czekaj pójdę do Sary
-Okej
~Sara~
Co ona robi przecież on coś planuje yhhh
-A co robi tutaj moja księżniczka
-Eeee Leo co ty tu robisz ?
-Hmm pierwszy spytałem
-Oj no bo..
-Chyba nie masz przede mną tajemnic co ?
-No nie
-To kim jest ten chłopak ?
-Eh to były Weroniki podobno chciał się pogodzić a teraz są przyjaciółmi , wiesz że Weronika mogła powiedzieć to Charliemu ?
-Tak wiem ale …. Wiesz
~Weronika~
-Hmm myślałeś że tak po prostu chciałem się z tobą pogodzić ?
-Tomek zaraz ale o czym ty mówisz ?
-Myślałaś że się zmieniłem , że jestem lepszy
-Tomek ?
-Ha ha ha co ty sobie myślałaś ale byłaś głupia – zaśmiał się szyderczo
-Ale…
~Sara~
-Ej tam coś się dzieje
-Sara spokojnie
-Nie nie  Weronika jest zdenerwowana a mówiłam jej żeby się z nim nie spotykała yhhh
-Co tam robi Weronika! – przyszedł zdenerwowany Charlie
-Charlie poczekaj wytłumaczę ci to
~Weronika~
-Słuchaj mała nie mam zamiaru się z tobą godzić jasne ?
-Chciałem cię tylko wykorzystać do swoich celów sorry
-Jesteś zwykłym podłym  dupkiem
-Ha myślisz że się tym przejmę a teraz słuchaj zerwiesz sobie z tym swoim jak mu to było eee Charliem? I będziesz ze mną  a jak nie  to ucierpi twoja kochana siostrzyczka – uśmiechnął się podle  dotykając mojej twarzy
-Nawet się nie warz wiesz co chyba skończyłam z tobą rozmawiać
-A ja z tobą nie , zostajesz albo coś serio się stanie – chwycił mnie mocno za rękę
-Nie obchodzi mnie to puszczaj mnie
-Chyba śnisz  księżniczko –podkreślił grubiańsko
-Zacznę krzyczeć 
-Ha ha nie rozmieszaj mnie zdobisz to co będę chciał
-Nigdy – zaczęłam się szarpać
~Charlie
-No i tak to było
-Ehh bała się mi powiedzieć ?
-Raczej tak wiesz nie chciała cię zranić ani
-Weronika!
-Zaraz co  ?! – te słowa usłyszałem już w tle biegnąc do Weroniki  moja ręka zamieniła się w pięść i nawet nie wiem kiedy wylądowała na twarzy tego chłopaka
Ten próbując mi oddać uderzył Weronikę  - tego już nie mogłem znieść
-Czego chcesz od niej ! – krzyczałem tak głośno jak mogłem
-To nasze sprawy! Cieniasie – usłyszałem krzyk chłopaka
-Kogo nazywasz cieniasem  ? Grozisz dziewczynie  a tylko tacy jak ty to potrafią
-Ey spokój- Leo próbował mnie uspokoić
Tym czasem zobaczyłem że moja dziewczyna płacze  i siedzi na ziemi ze swoją siostrą, niepostrzeżenie chłopak odszedł bez słów ze swoim kolegą a ja uklęknąłem przy Weronice 
-Księżniczko moja – przytuliłem ją mocno
-Chodźmy do domu
~Sara~
-Boże wiedziałam co za idiota- skierowałam swoje słowa do Leo który stał obok
-Ej spokojnie – przytulił mnie
-Chodźmy do domu – pocałował mnie w czoło
~Weronika~
-Charlie przepraszam cię
-Za co ?
-No nie powiedziałam ci o tym a powinnam zachowywałam się dziwnie
-Ehhh a ja cię śledziłem przepraszam
-Gdybyś mnie nie śledził nie obroniłbyś mnie w tedy
-Jak ja cię obroniłem jak dostałaś księżniczko
-Nic się nie stało ważne że mam ciebie przy sobie
-Jesteś urocza – pocałował mnie w czoło a teraz odpocznij skarbie
-Dobrze – uśmiechłam się delikatnie
Po tym jak Charlie wyszedł z mojego pokoju wzięłam prysznic i ubrałam piżamę




Skasowałam numer Tomka  ,, Już nigdy nie chce mieć z nim do czynienia ‘’
~Sara~
Oczywiście nasz powrót do domu nie mógł  być spokojny  razem z Leo śmialiśmy się na potęgę ale yh to co się dzisiaj stało przeszło ludzkie pojęcie że też musiałam Weronice doradzić spotkanie się z nim głupia ja. Jak on mógł przecież to było podejrzane już od tego momentu gdy stał tam z kolegą dobrze że się nic nie wtrącił ohh
~*~
-Ej księżniczko….. – usłyszałam nad ranem głos Leondre
~*~

No to się porobiło Tomek okazał się być tym złym, dobrze że odszedł bez słowa co ? To krótkie i małe zamieszanie skończyło się dosyć szczęśliwie no może po mimo tego faktu że Weronika trochę oberwała, a po co Leo budzi Sarę ? Tego dowiecie się w następnym rozdziale buziaczki i pamiętajcie o komentarzu kocham was. Przy okazji chciałabym złożyć życzenia naszej najlepszej przyjaciółce , która czyta naszego bloga już od dawna i ma dzisiaj urodziny Wszystkiego Najlepszego Misia <3   /Sella

7 listopada 2015

Rozdział 23 ,, Czy możliwe , że go nadal kocham ? "

-Sara , Sara!                           
-Szybko zerwałam się z łóżka widząc przerażoną Weronikę 
-Co się stało ?
-No yhhh
-Co ? Ej czekaj spokojnie
-Całą noc gryzłam się z tą myślą czy się z nim spotkać , a co jeśli to będzie zły pomysł , nie odzywał się tyle czasu rzucił mnie bez wyjaśnienia i nie wiem co o tym myśleć czemu przeszłość do mnie wraca noo….
-Poczekaj, chwila nie tak szybko
-No ale co ja mam zrobić – mówiła coraz bardziej załamanym głosem
-Poczekaj musimy to przemyśleć , chcesz się z nim spotkać ?
-Nie wiem nie bardzo ,ale
-Ale co ?
-No , nie wiem czy to jest dobry pomysł
-Wiesz co ja myślę żebyś poszła się z nim spotkać zwłaszcza że może chce to wszystko naprawić nie znasz jego zamiarów
-No właśnie nie znam jego zamiarów ,a jak coś zrobi ?
-Proszę cię Tomek to idiota  on tylko ranić umie na nic więcej go nie stać zresztą nie odważył by się
-Hmm nie wiem może masz racje powiem ci że troszkę się jednak boję
-Nie bój się jak chcesz pójdę z tobą będę stała gdzieś tam dalej ,ale tak żebym cię widziała
-Naprawdę ?
-Nie na żarty wiesz jesteś moją siostrą
-Ha, ha świetny żart ale się uśmiałam
-No ja myślę
-No to się z nim spotkam mam stresa mam
-Pfff błagam cię
-No wiesz nie widziałam go tyle lat  zerwał
-Dobra nie myśl o tym masz Charliego jesteś mega szczęśliwa prawda ?
-No tak jestem mega szczęśliwa że go mam , pomimo tych wszystkich nieporozumień i kłótni jest nadal ze mną mam nadzieję że tak zostanie
-Pewnie, że nie  jesteście taką świetną parą
-Ohh a wy z Leo
-Nie miałyśmy czasu gdy tu przyjechałyśmy nawet porozmawiać
-Tak , ale teraz mamy
-Właśnie i jest prawie tak jak kiedyś
-Pamiętasz jak nie chciałyśmy jechać – zaśmiała się Weronika
-Pamiętam
-A szczególnie ty uparciuchu
-Oj tam , oj tam – zaśmiałam się
-A nasze miny jak ich zobaczyłyśmy bezcenne
-Oj tak – zaczęłyśmy się śmiać jak nigdy dotąd
-Ohh wspomnienia są takie piękne
-Tak zwłaszcza te piękne – uśmiechłam się
-Tak , wiesz co ja pójdę wziąć prysznic i zaraz do ciebie wracam
-Oki
~Weronika~
Gdy Sara poszła wziąć prysznic, zaczęłam się zastanawiać jak będzie wyglądało nasze spotkanie rozmyślałam te dobre sceny te złe i każda mnie w jakiś sposób troszkę przerażała, yh ciężko będzie się spotkać i stawić czoła przeszłości ale trzeba być silnym i pójdę tam z podniesioną głową do góry..
-Coś taka zamyślona ?- spytała mnie Sara która właśnie wyszła z łazienki






-A myślałam o tym i o tamtym
-Hmm o tym i o tamtym powiadasz ? Hmm czy to przypadkiem nie było o Tomku ?
- Yhh czy ty wszystko musisz wyczaić ?
-Ależ oczywiście siostrzyczko , niestety rozumiemy się bez słów nic nie ukryjesz przede mną – mrugnęła do mnie, na co przekręciłam oczami
-A ty już przekręcasz te oczy ?
-Zgadnij kto mnie nauczył ?
-Hmm Charlie ?
-Ta chciałabyś. Ty! – zaśmiała się
-Pfff….
-Sara mogę cię o coś zapytać – spojrzałam na nią
-Jasne pytaj
-Bo wiesz co wiesz że miałyśmy opcję by zostać u ojca a nie jechać  mama nam o tym mówiła  w tedy nie poznałybyśmy ani Charliego ani Leo
-Taa to teraz jest trudno sobie wyobrazić
-Co nie ? Patrz gdzie my jesteśmy z kim jesteśmy wiesz ile dziewczyn marzy być z nimi a my jesteśmy tymi szczęściarami
-To dziwne uczucie nigdy bym nie pomyślała ze mogę być ze swoim idolem ,na myśl by mi to nie przyszło..
-Ale nam się fajnie rozmawia dawno tak nie było…- powiedziała do mnie Sara kładąc się na łóżku
-Tak, oh ten taki spokój co nie ?
-Ey spokój spokojem ,  której się masz z nim spotkać
-Eee 15 ?
- Ciołku tak się rozgadałyśmy a jest 13  zanim ty się wyguzdrasz to bardzo dużo czasu minie
-Sara – rzuciłam w nią poduszką
-No ale to prawda
-Ej Sara
-Słucham ?
-Bo ja się trochę jednak boję
-Hmm słuchaj jak się boisz to może pójdę z tobą ale będę gdzieś z boku stać ?
-Nie żartujesz ?
-Nie wiesz żartuje sobie , oczywiście że nie jesteś moją siostrą w końcu chyba co nie ?
-No chyba
-No to leć już się ogarniać
-Już idę- zaśmiałam się
~Sara~
Hmm ciekawe co tam u Leo może napiszę do niego sms
X Do Leo X
Cześć , jak tam Leo macie dużo pracy jeszcze ?
Zaraz po chwili otrzymałam sms
X Od Leo X
Wiesz co nie mogę teraz pisać przepraszam cię. Kocham mocno, zobaczymy się jutro nie mogę się doczekać aby cię uścisnąć
X Do Leo X
Nic nie szkodzi , też nie mogę się doczekać
Hmm pójdę do Weroniki do pokoju może już jest gotowa. Gdy zapukałam do drzwi usłyszałam głos zza nich
-Wchodź
-Może być – zapytała od razu gdy weszłam






-Hmmm świetne  uważaj bo się zakocha jeszcze – zaśmiałam się
-Weź nie żartuj tak proszę cię
-No ale czemu ?
-Ja do niego nic nie czuje i nie poczuje mam Charliego iii jestem w bardzo szczęśliwym związku
-Ta ta wszyscy wiemy jacy jesteście szczęśliwi , ale chyba nie chcesz się spóźnić ?
-No nie
-No to chodź ja będę musiała iść dalej od ciebie 
-Gdzie idziecie dziewczynki – załapała nas mama
-Idziemy się przejść do parku ….- powiedziałam przeciągając
-Dobrze ale nie wracajcie późno – zaśmiała się
-No dobrze, dobrze
Gdy dotarłyśmy na miejsce ja usiadłam sobie na ławce a Weronika powędrowała do wysokiego bruneta który stał pod płaczącą wierzbą przy jeziorku
~Weronika~
Ohh ale się stresuję mam pełno myśli Boże on tam stoi yhh
-Cześć – odezwał się a ja byłam tak zamyślona że nawet nie zauważyłam że jestem na miejscu
-Cze- cze- ść – odpowiedziałam niepewnie
-Fajnie cię widzieć po tylu latach
-Ja nie wiem czy tak fajnie wiesz
-Yhh chodzi ci o w tedy ?
-Możliwe- odpowiedziałam oschle
-Wiesz bo nie wyjaśniłam ci czemu zerwałem  bo ..
-Bo co?
-Bo nie chciałem cię stracić jako moją przyjaciółkę dziewczynę
-Aha i temu mnie rzuciłeś bez słowa nie odzywałeś się i miałeś mnie gdzieś ? Po to się chciałeś spotkać ? Żeby wyjaśnić przeszłość ? Przeprowadziłeś się tu do Anglii i myślisz że od tak wszystko naprawisz ?
-Nie czekaj to nie tak jak ty myślisz ..
-A czyli jeszcze sugerujesz że źle myślę
-Nie to nie tak teraz psujesz ..
-Ja przychodzę z myślą że ty coś wyjaśnisz albo przeprosisz chociaż a tyyy jeszcze śmiesz mówić że ja psuję wszystko wiesz co  nie koniec idę bo mam cię dość w tym momencie
-Czekaj nie – złapał mnie za rękę
-Puść mnie
-Nie poczekaj ja-ja prze- przepraszam cię
-Wiem popsułem wszystko ale nie tak chciałem byłem w tobie tak zakochany że nie widziałem świata poza tobą
-I co temu zerwałeś proszę cię to nie ma sensu
-Nie ma , daj mi wyjaśnić  chodzi o to że bałem się też być z tobą bałem się powiedzieć że cokolwiek co powiem cię zrani , bałem się cokolwiek zrobić temu zerwałem
-Ale dlaczego ty się tak bałeś ?
-No mówiłem że ciebie stracę
-Przepraszam nie wiedziałam że aż tak się bałeś
-Ty mnie przepraszasz ?
-No tak w końcu wiesz  nakrzyczałam na ciebie przed chwilą i w ogóle 
-Nic się nie stało miałaś prawo , a tak w ogóle co u ciebie na pewno masz jakiegoś chłopaka   ciekawe kim jest ten szczęściarz
-Hmm tym szczęściarzem jest
W tym momencie przyszłą mi wiadomość od Charliego
-Hmm szczęściarz ? –zapytał  mnie Tomek
-Taa Charlie
-Wiesz co a może spotkajmy się jutro ?
-Hmm no możemy się spotkać
-Pa ko- ko- kocham cię – powiedział te słowa po czym szybko poszedł
-Okej
Gdy on odszedł usłyszałam za sobą głos Sary
-Ej no chyba nie było tak źle co ?
-Nie ,ale ja chyba nie  to nie możliwe
-Co?
-No bo ja coś do niego poczułam ? Chyba ? Nie ! Albo tak! Nie musi mi się zdawać ! Mam Charliego ….yhhh
-Ej to nie możliwe proszę cię to przecież jest nie możliwe
-Ale ja sama nie wiem mogłam nie przychodzić . Co ja zrobiłam !
-Ty nic , nie poczułaś zamotało cię po prostu proszę cię przez jeden dzień ?
-Dobra może masz rację yhh
-A co się stało
-A wiesz wyjaśnił mi czemu mnie rzucił i w ogóle pogadaliśmy trochę a później zapytał czy się możemy spotkać jutro- nawijałam strasznie szybko tak żeby Sara mało zrozumiała
-Ale jak jutro Charlie z Leo przyjeżdżają
-Oj wymknę się jakoś
-Weronika ?
-Co ?
-Już nic chodźmy do domu
~Weronika~
Gdy doszłyśmy do domu wzięłam prysznic i ubrałam piżamę 




Położyłam się na łóżku  i wreszcie odczytałam wiadomość od Charliego
X Od Charliego X
Jutro wreszcie cię przytulę
Nie odpisałam na sms bo zasnęłam
Nad ranem poczułam dziwne gilgotanie mnie czymś po twarzy gdy otworzyłam oczy zobaczyłam….
~*~

Już oto 23 Rozdział no zaczyna się dziać co Tomek ma na celu ? Czym to skutkuje ? Tego dowiecie się w następnym rozdziale  a tym czasem zapraszam was do komentowania /Sella