30 stycznia 2016

Rozdział 31 ,,Tajemniczy bohater ? "

-Zaczyna się…. Powiedziałam te słowa słysząc ustawiony przeze mnie  budzik na godzinne 6
-Jezuuu tylko nie szkoła no błagam yhhh
W końcu wstałam z łóżka a raczej się zwlekłam idąc do łazienki zobaczyłam że na moim telefonie wyświetla się wiadomość gdy ją otworzyłam uśmiechnęłam się była ona od Leo
Xx Od Leo xX
Dzień dobry Kochanie , wiedziałem że wstaniesz wcześniej do szkoły więc postanowiłem wstać jeszcze wcześniej i ci napisać tą wiadomość, aby na twojej twarzy pojawił się uśmiech ten śliczny ciepły uśmiech. Ps. Nie odpisuj na nią idź się szykuj kocham cię napiszę później
Pfff zaśmiałam się sama do siebie i udałam się do łazienki ubrałam strój galowy i zeszłam na dół



-Cześć słoneczko – uśmiechnął się do mnie tata
-Czeeeść…
-Coś nie tak ?
-Nie przyszłam zjeść śniadanie
-Myszko coś się stało ? Sprawy sercowe ?
-Nieee tato daj mi spokój
-Przestań możesz zachowywać się normalnie jak na twój wiek przystało ?
-Sam zacząłeś
-Nie pyskuj nie wiem co ci się stało
-Pffff co mi się stało ciekawe kto nas zostawił kilka lat temu
-Ucisz się
-Tak dobra uciszaj mnie pffffffff idę na górę nieee rozmawiam z tobą
Wchodząc na górę  wpadłam na Weronikę


-Ey stało się coś ?
-Tak ojciec
-Eyyy co jest
-A awanturę tata mi zrobił
-Co o co
-A jaa wychodzę później ci powiem
-Yh Sara ?
Wbiegłam do swojego pokoju wzięłam torebkę która leżała na komodzie zbiegłam na dół i wyszłam z domu po chwili dogoniła mnie  Weronika
-Jezu chciałam razem z tobą wyjść, ale tak szybko wybiegłaś
-Wiem ale nie chciałam już patrzeć na ojca
-Przecież już wszystko było w porządku
-No widocznie on się nigdy nie zmieni
-Yh nie mów tak
-Dobra daj spokój chce zapomnieć nie mam zamiaru psuć dnia
-No okey, mamy tyle czasu coo  robimy ?
-Powiem ci , że wybiegając z domu nie pomyślałam o tym
-Hmm no to nie wiem może chodźmy okrężną drogą ?
-O w sumie dobry pomysł
-No to idziemy
-Jestem ciekawa naszej nowej klasy mam nadzieje, że będą nawet spoko
-Hmm to się okaże, czekaj wejdę do sklepu kupię nam napoje a ty idź pomału dogonię cię
-Okej
Idąc sobie pomału mijając różnych ludzi rozglądając się po okolicy nagle się potknęłam, ale nie wylądowałam na ziemi złapał mnie przystojny czarnowłosy chłopak o niebieskich oczach
-A gdzie księżniczka tak leci ?
-Oj przepraszam, ale dziękuję że mnie złapałeś
-Do usług – mrugnął do mnie
-Jestem Adrian – powiedział podając mi rękę
-Ja Sara
-Cóż za śliczne imię
-Hahaha bardzo śmieszne – zaśmiałam się
-No ależ oczywiście nie wiem z czego się śmiejesz
-Mhmm – przytaknęłam chłopakowi
-Do szkoły ? Widzę ślicznie się ubrałaś ty chyba na co dzień  taka piękna
-Bardzo śmieszne, ale tak do szkoły
-Hmm ja też może udamy się tam razem a po drodze lepiej się poznamy ?
-Możemy , ale czekam w zasadzie na moją siostrę
-O to masz siostrzyczkę – uśmiechnął się delikatnie
-Tak, mam
~Weronika~
Gdy już kupiłam dwie butelki wody  zauważyłam w oddali Sarę, która rozmawiała z jakimś chłopakiem postanowiłam więc podejść do Sary…
-Hejj  trzymaj tu swoją wodę
-O dziękuję to możemy iść, ale poczekaj  to jest Adrian, Weronika… Weronika, Adrian- przedstawiła mi nowo poznanego chłopaka Sara
 -Cześć miło mi – uśmiechnął się do mnie
-Cześć- odwzajemniłam uśmiech chłopaka
W końcu dotarliśmy do szkoły chłopak w pewnym czasie odszedł od nas
-Hmm Sara ?
-No ?- odpowiedziała pytająco
-Jak ty go poznałaś ?- zapytałam
-Aaaaa bo wiesz przewróciłabym się ii on mnie złapał
-Pfff kaleka- zaśmiałam się 
-Hahah dzięki – powiedziała zaśmiana
Po chwili udałyśmy się na apel, który odbywał się na sali gimnastycznej po czym udałyśmy się do klasy gdzie zauważyłyśmy chłopaka, którego poznałyśmy chwile wcześniej po zapoznaniu się z nauczycielką i resztą klasy dostałyśmy do ręki plan lekcji i wyszłyśmy z Sali udając się powolnym krokiem na miasto
-Wejdziemy do kawiarni ?
-No czemu nie ? W sumie ciastko jakieś ?? Dobry pomysł – zaśmiała się Sara
-No to chodź
Będąc już kawiarni podeszłyśmy z Sarą do lady gdzie stało dwóch czarnowłosych chłopaków, którzy zamówili sobie kawę na wynos z tego co można było zobaczyć ,gdy jeden z nich odchodził wpadł na mnie i wylał wrzącą kawę na moją sukienkę
-Boże jak chodzisz – krzyknęłam do chłopaka
-Jezu przepraszam  nie zauważyłam cię
-Jezu idioto zobacz co zrobiłeś …
-Jezu przepraszam nic ci nie jest
-No nie wiem wylałeś wrzącą kawę na mnie  hmmmm ??? Iiiii to już się z mojej sukienki nie spierze dziękuje bardzo
-Naprawdę przepraszam nie chciałem wybaczysz mi odkupię ci ta sukienkę chcesz to za nią zapłacę
-Nie, nie dziękuję za twoją  ,,dobroć” poradzę sobie
-Weronika masz tu swoją colę – powiedziała do mnie Sara
-Oooo dziękuję  … Upss wylałam na chłopaka zawartość kubka
-Tak mi przykro – powiedziałam z irytacją po chwili dodając , nie chciałam -Rozumiem,  rozumiem zemściłaś się już należało mi się
-Pffffff – odpowiedziałam po chwili spoglądając na drugiego chłopaka był to Adrian
-Ale masz głupiego kolegę po chwili zwróciłam do siostry, że wychodzimy 
-Jezu boli cię ?- zapytała się mnie Sara
-Tak trochę  poparzył mnie yhhh
-Chodź może pójdziemy do sklepu przebierzesz się
-No możemy iść , kurczę moja ulubiona sukienka
-Może uda nam się to jednak sprać
-Coś ty wiesz dobrze , że się nie da
-Wiem…
-Eyyy dziewczyny czekajcie – usłyszałyśmy głos zza pleców
-Dobra chodź nie mam zamiaru na nich patrzeć
-Ey no dziewczyny błagam
-Dobra czego chcesz ?- zapytałam
-Błagam pozwól mi to jakoś wynagrodzić  a tak w ogóle to Daniel jestem cześć  przepraszam cię najmocniej błagam wybacz mi
-Yhhh, okey ale nie myśl sobie że sobie możesz nie wiadomo co 3 metry ode mnie
-Dobrze rozumiem , mam nadzieję że kiedyś będę mógł być przy tobie bliżej
-To miej taką nadzieję a my teraz idziemy pa
-Eyyy no dziewczyny gdzie idziecie ?
-Ehkemm wylałeś na mnie kawę ….. Idę kupić jakieś ubranie żeby się móc przebrać
-To pójdziemy z wami
-Nie,  nie potrzeba nam pomocy
-Yhh jak chcecie  3 metry….
-Okey,  okey
-Przepraszam boli cię to ?
-Nieee w cale
-Oj przepraszam nie bądź na mnie zła
-Yhhhh
~Sara~
-Cóż za spotkanie … To chyba przeznaczenie nie sądzisz ?- spytał mnie Adrian
-Nie …
-Ale dlaczego taka piękna dziewczyna ??
-Ta mhm przejdźmy do innego tematu
-Yhh ostra jesteś
-Mhmm daruj sobie okeyyyy
-Eyy miśka co jest
-Nic
-Powiedz , ze twoja  siostra nie będzie godzinę szukać rzeczy
-Jak ci się nie podoba to idź
-Taka delikatna na początku a teraz ?
-Po prostu zaczynasz mnie denerwować
-Ujj przepraszam
Zanim się obejrzeliśmy byliśmy już w galerii a Weronika przymierzała rzeczy które sobie wybrała i jak myślisz powiedziała wychodząc 

-Idealne – uśmiechnęłam się do niej
-Okey to przebiorę się i idziemy do kasy
Po kupionej rzeczy Weronika poszła przebrać się do łazienki która znajdowała się w galerii poczekałam spokojnie na nią z dwoma chłopakami , myślami  przerażali mnie odrobine jak by mieli wobec nas złe zamiary, ale cóż opowiem o tym Weronice 
-Okey już jestem
-No dobra
-Może pójdziemy na pizzę ? – zaproponował Daniel
-Wiesz co może kiedy indziej musimy wracać do domu- odpowiedziała Weronika
-Może was odprowadzimy ?
-Nie, nie trzeba
-Yhh okey to pa
-Jezuuu wkurzający się zrobili – stwierdziła Weronika
-No tak trochę, ale wiesz co ?
-No co tam ?
-Eeee mam dziwne wrażenie, że oni mają jakieś złe zamiary wobec nas
-Nie no cośśśśś ty
-Mówisz ?
-No weź przestań są wkurzający, ale nic by nam nie zrobili zresztą poznałyśmy ich dopiero dzisiaj
-Nie wiem jaaa i tak mam jakieś złe przeczucia
-Ohhh Sara
-No co ?
-Ojjjj nic
-Dobra teraz pomóż mi wejść do domu tak żeby tata nie widział
-Yhhhh zapomniałam o nim
-Ja też…
-Kurczę będzie się pytał gdzie jesteśmy jest 19….
-Wejdź ogrodem ja go zagadam
-Okey kochana jesteś
I tak zrobiłam wkradłam się ogrodem i weszłam do swojego pokoju od razu co zrobiłam to ściągałam te buty i poszłam wziąć prysznic gdy już osuszyłam swoje ciało ubrałam piżamę


Zajrzałam do torebki była wiadomość od  Leo, która była napisana dosyć dawno temu
Xx Od Leo xX
Cześć kochanie  i jak pierwszy dzień w szkole ? Mam nadzieję, że ci się podobało ja mam dużo pracy misia jak będę miał czas napiszę do ciebie kocham cię
Postanowiłam, że nie odpisze na tą wiadomość i położę się spać byłam tak bardzo zmęczona …..
~*~
Yyyhhh co co to ?.....
~*~

Noo kochani oto kolejna sobota kolejny rozdział mam nadzieje, że Wam się podobał. A tym czasem miłego wieczorku Wam życzę misiaki do zobaczenia kocham /Sella

23 stycznia 2016

Rozdział 30 ,, Słowa na zawsze "

Sara?- Usłyszałam głos Leo , który  obudził mnie o 4 rano….
-Leo ? – otworzyłam powoli swoje oczy  mówiąc zaspana
-Słodka jesteś wiesz ?
-Leo ? Która godzina ?
-4 rano, a co ?
-Leo ogłupiałeś ?Budzisz mnie o tej godzinie ? Po co ? Przecież samolot mamy dopiero o 15:00 …..
-Chodźmy do twojego pokoju muszę ci coś powiedzieć
-Eee Leo ?
-Spokojnie nie bój się i chodź– załapał mnie za rękę i takim sposobem po chwili znaleźliśmy się w moim pokoju
-Wiem że jest 4 rano , ale  muszę spędzić te ostatnie godziny wspólnie razem każda chwila, minuta jest przy tobie cudowna, lecz bez ciebie to udręka
-Leooooooo…..straszysz – oburzyłam się po chwili dodając -przecież będziemy rozmawiać przez telefon, pisać ze sobą , rozmawiać przez Skypa- powiedziałam uśmiechając się pokornie  
-Tak, ale to nie jest to samo chciałbym czuć twój oddech, twoje ciepło, bicie twojego serduszka, móc cię przytulić pocałować…. Ja cię bardzo kocham nie chcę się z tobą rozstawać
-Ja ciebie Leo też bardzo kocham, ale niestety nie mogę nic poradzić na to, że moja mama postanowiła tak a nie inaczej…
-Wiem kochanie, zawsze razem ?
-Zawsze
-Kocham cię – mówiąc te słowa przybliżył się do mnie i mnie pocałował
-Ochhhh Leo ?
-Stało się coś ?
-Tak
-Co się dzieje ?
-Bo Leo…
-Tak ? Słoneczko moje co się dzieje ?
-Leo…
-Sara moja księżniczko co się dzieje ?- w jego oczach pojawiły się szkiełka
-Booo  wiesz obudziłeś mnie tak wcześnie aaaa ja chce spaaaaaaaaaać – zaczęłam się śmiać przedłużając niektóre słowa
-Sara….. Nie strasz mnie – powiedział zirytowany
-To rekompensata za to wcześniej
-Saraaaaa
-Co ?
-Pffffffffff….
-A pyfaj sobie ja idę kimać w takim razie  – zaśmiałam się
-O nie, nieee za to co teraz zrobiłaś nie pozwolę ci spać nie ma takiej opcji !- powiedział patrząc na mnie z miną ,, ja się kiedyś zemszczę zobaczysz
-Spadaj jeszcze czego…. Pfffff
-A teraz ty pyfasz…
-Ja mogę – zaśmiałam się
-Hmmm a założysz się,  że się zemszczę ?
-Nie chyba podziękuję, dobranoc – uśmiechłam się i zakryłam głowę poduszką
-Ekhemmm- pokrząkiwał Leo
-Ekheeemmmmm- robił to nadal
-Ekheeeeeeeeemmmmmmmm- powtórzył
-Czegooo – wydobył się mój głos spod poduszki
-Leo stał nade mną z kubłem wody
-Co kiedy ty ? Nie waż sieeeeeee – przeciągnęłam
-Sara ?
-Co ?
-Wiesz, że cię kocham 
-Nie idź sobie
-Oooo ty – wylał na mnie wiadro zimnej wody
-Leooooooooooo zabije cię – zerwałam się z łóżka i zaczęłam się drzeć na niego i bić go pięściami
-Ojjj Sara – chwycił mnie i mnie mocno przytulił
-Yhhhhhhhh…
-No wiesz, bo ja będę tęsknił bardzo iiii
-Ochhh Leo wiem, wiem
-Gdybym mógł chciałbym zatrzymać czas i  utrzymywać tą cudowną chwilę jak najdłużej
-Kochany jesteś , ale tak się nie da
-Wiem i strasznie tego żałuję
-Ale razem na zawsze pamiętasz ?
-Oczywiście, że tak
-Nie chce by między nami się coś popsuło przez głupią odległość
-Prawdziwa miłość przetrwa wszystko chodź by nie ważne jakie przeszkody nam na niej stanęły dobrze ?
-Wiem, ale obawiam się pomimo wszystko a co jeśli się pokłócimy, albooo zdarzy się coś czego nie będziemy chcieli zrobić a jednak …
-Ey Leoś wtedy porozmawiamy jak najbardziej szczerze potrafimy o tym co nas trapi, gnębi, zadręcza dobrze ?
-Dobrze , wiesz że cię kocham ?
-Tak wiem
-Ale tak mocno, mocno najbardziej na świecie jesteś całym moim światem
-Bez przesadyyy
-Nie przesadzam ślicznotko
-Mhmmm
-Sara ?
-Słucham cię
-Bo wiesz co ja kiedyś chciałem coś skraść
-Cooo takiego ?
-No tak bardzo tego chciałem i teraz też tego chce
-Leoo o czym ty gadasz ?!
-No chce skraść twój pocałunek w tym momencie głuptasie- nasze usta złączyły w cudowny pocałunek było to najcudowniejsze co mogło mnie spotkać w tamtym momencie…
-I co misia ? Zawsze razem chce spędzić z tobą całe życie !! Szaleje za tobą rozumiesz ? – podniósł mnie i zaczął kręcić mną wokół własnej osi
-Leoś ?
-Co księżniczko ?
-Zimno mi wiesz – powiedziałam śmiejąc się
-Jezuuu przepraszam- powiedział okrywając mnie swoją bluzą
-Nic się nie stało
-Eeee Sara ?- powiedział nagle zdenerwowany
-Słucham stało się coś ?
-Eeee muszę iść pa
-Co Leo czekaj !- krzyknęłam próbując go złapać, ale mi się to nie udało
~Leo~
Yhhh musiałem to zrobić na śmierć bym zapomniał mój plan nie może się popsuć to było okropne z mojej strony, ale mam nadzieję że mi wybaczy muszę dzwonić po Charliego ….
~Sara~
Po tym jak Leo wybiegł z mojego pokoju jak poparzony postanowiłam wziąć prysznic i ubrać wybrany zestaw


Gdy wyszłam z łazienki zobaczyłam siedzącą na moim łóżku Weronikę

-Wiesz co ?
-No co tam ?
-Charlie normalnie ze mną rozmawiał nagle zadzwonił ktoś do niego i wyszedł jak poparzony…
-To Leo to samo…
-Sara ?
-No co  ?
-Czemu masz tu wszędzie wodę ?.... Zaraz Leo ?
-Tsaaa
-Czekaj wytrę to 
-Nie daj spokój ja to zrobię
-Weź się za późno
-Dobra to ja dopakuje do walizki moją kosmetyczkę
-Yhh wyjeżdżamy masakra ja będę tak za nim tęsknić
-Oj misia wiem, alee damy rade tak ? Wcześniej dawałyśmy to teraz też – uśmiechłam się do Weroniki
-Wiem damy rade
-No więc chodź zniesiemy walizki  
-Nie wierze już za niedługo będziemy z powrotem u ojca
-A weź mi nawet nie mów niby jestem z tatą pogodzona, ale  nie wydaje mi się że to dobry pomysł aby tam jechać
-Też mam złe przeczucia
-Yhh w końcu nam się zaczęło układać to nie…
-Zawsze tak jest Sara
-Wiem
-Wiesz co mnie ciekawi
-No co tam
-Co się stało Leo i Charlie’mu
-Nie mam pojęcia
-Co nam się stało ?- usłyszałyśmy głosy które wydobyły się  zza nas
-Leo ?
-Charlie ?- powiedziała Weronika
Chłopcy stali z bukietami kwiatów z którymi podeszli do nas
~Weronika~
-Kochanie?
-Tak ?– odpowiedziałam 
-Bardzo cię kocham pamiętaj o tym  chciałbym, żebyś zawsze nosiła tą bransoletkę i spoglądając na nią zawsze myślała o mnie pamiętaj chcę, aby to był dowód naszej miłości znak rozpoznawczy którego nigdy nie zdejmiesz. Obiecujesz, że będziesz zawsze moja ?
-Oczywiście – łzy zaczęły mi płynąć z oczu
-Nie płacz skarbie – pocałował mnie i mocno mnie przytulił
~Sara~
-Leo ?
-Ciii kochanie wiem przepraszam , ale chciałem zrobić ci ta niespodziankę taka chwilę którą będziesz pamiętać bardzo długo  te kwiaty ten miś który jest w twoim pokoju
-Co Leo ?
-Ciii teraz ja mówię
-Okej – zaśmiałam się ze łzami w oczach
-Jesteś moją księżniczką i zawsze nią będziesz nie wiedzę życia bez ciebie rozumiesz ? Wyjeżdżasz na długo ale ja będę przy tobie rozumiesz ? Zawsze jeśli coś się stanie wsiadam od razu w samolot i przylatuję do ciebie  dobrze ?
-Dobrze
-Leo ale co ty- wziął moja rękę na której była bransoletka którą od niego dostałam
-Doczepiam do bransoletki małą rzecz kochanie
-Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem
-Forever kochanie- pocałował mnie
-Dziękuję – zaczęłam płakać
-Cichutko – Przytulił mnie mocno
-Sara! Weronika samochód już czeka- krzyknęła mama
Wsiedliśmy wszyscy do auta i po 30 min byliśmy już na lotnisku tam pożegnaliśmy się płaczem z Charlie i Leo i udałyśmy się na odprawę, gdy siedziałyśmy w samolocie czułam ich obecność ta miłość nigdy nie zgaśnie.
Po dwóch godzinach byłyśmy już w Polsce wysiadłyśmy z samolotu i udałyśmy do wyjścia gdzie był już nasz tata
-Moje córeczki , wreszcie będziecie ze mną –krzyknął
-Yhhhhhhhh Wera ja nie dam rady
-Oj dobra wytrzymasz jestem z tobą
-Cześć tato – odpowiedziałyśmy będąc już przy nim
-To co jedziemy coś zjeść ? Już jutro pierwszy dzień szkoły dziecinki
-Nie nie mamy ochoty zjemy coś w domu
W domu byłyśmy po godzinie zamówiłyśmy do domu pizzę i położyłyśmy się spać
~*~
-Zaczyna się….
~*~

Heyyyy Misiakiii <3 Tęskniliście ? Bo ja bardzo bardzo bardzo ^^ Ale chyba nie czytaliście poprzedniego wpisu na dole, że nie będzie rozdziałów prawda ?  Ohh misiaki od teraz rozdziały będą co sobotę jak to było zazwyczaj no więc tak pamiętajcie o naszej stronce na facebooku tam są informacje na bieżąco i o aksu na którym możecie zadawać nam pytania i proszę was o do byście czytali na dole notatki które to was piszę. Mam nadzieję , że rozdział wam się podoba  ^^ widzimy się w następną sobotę Kocham Was i Pozdrawiam Misiaki <3