26 września 2015

Rozdział 16 ,, Wszystko w końcu wraca na swoje miejsce "

Gdy już się uspokoiłam położyłam się na kocu i zaczęliśmy z Leo obserwować gwiazdy nawet nie wiem kiedy zasnęliśmy w swoich objęciach....
Rano obudziłam się w swoim łóżku widocznie Leo mnie tu przeniósł odkryłam się kocem zauważyłam ze mam na sobie bluzę Leo zdjęłam ją  i poszłam wziąć prysznic po czym ubrałam wybrany zestaw




Gdy już wyszłam z łazienki usiadłam na  łóżku i włączyłam telewizor zaczęłam oglądać jakieś programy po czym spojrzałam na zegarek gdzie widniała godzina 6:20 Po co mi było tak wcześnie wstawać? Ja nie rozumiem ohhh wszyscy śpią o tej godzinie wstałam z łóżka i podeszłam do okna stwierdziłam ze zapowiada się ładna pogoda i można było by się gdzieś wybrać gdy nagle usłyszałam za sobą kroki gdy odwróciłam się zauważyłam Leo z talerzem na którym było śniadanie
-Leo co ty tu robisz
-Słyszałem że masz włączony telewizor więc postanowiłem ci przyszykować śniadanie
-Uroczy jesteś
-Nie przesadzaj…Co oglądasz ?
-A w sumie to nic
-Hmm to może coś obejrzymy
-A co proponujesz
-Film ciekawy może jakiś
-Hmmm a jaki żaden teraz nie leci
-Szybcy i wściekli ?
-Kocham ten film
-Wiem
-Skąd przecież ci nie mówiłam
-Tajne źródło
-Które nie zwie się przypadkiem Weronika ?
-Może tak może nie
-Pffff
-Uwielbiam jak tak robisz. Chodź oglądamy
~Weronika~
Ohh wstając od razu poczułam zapach róż który unosi się po moim pokoju już 10 ?!  spojrzałam na zegarek  no okej idę wziąć prysznic zejdę na dół  pewnie już tam wszyscy są tylko ja jestem takim śpiochem




Po odświeżeniu ciała zeszłam na dół gdzie był Charlie
-Cześć księżniczko – pocałował mnie w czoło
-Cześć  gdzie Sara i Leo ?
-Sam nie wiem
-Nie było ich tutaj
-Nie szukałem ich ale
-A u Sary ?
-Nie sprawdzałem
-No to chodź
Poszliśmy z Charliem na górę do pokoju Sary sprawdzić czy tam są gdy otworzyliśmy drzwi zobaczyliśmy  ich słodko śpiących opartych o siebie Leo i Sarę  postanowiliśmy po cichu wyjść żeby sobie spali.
-Co robimy ?
-Hmm nie wiem ale słodko wyglądali
-Słodka jesteś też ty
-Przestań- zaśmiałam się
-Oj oj  ktoś tu się zarumienił
-Nie prawda daj spokój
-Uuu- zbliżył się do mnie
-Charlie ! przestań- odepchnęłam go ręką uśmiechając się
-Ale jak ty się ślicznie rumienisz objął mnie w pasie
-Charlieee
-No nie mów ze się wstydzisz
-Dobra przestań już puść mnie
-A dlaczego ??
-Bo wiem do czego zmierzasz
-Naprawdę ?-zaczął mnie łaskotać
-No tak -wbiegłam do swojego pokoju niestety potykając się upadłam na szczęście na łóżko a Charlie wykorzystując sytuacje szybko podbiegł i zaczął mnie ponownie łaskotać
-Teraz mi nie uciekniesz
-Charlie nie proszę cię
-Hmm zastanowię się
-Hahahaha dobra stop już mnie brzuch boli
-Hmm no powiedzmy że ci odpuszczam
-Mam się z tego cieszyć bo wiesz już jakoś nie mogę
-Ohhhh
-Ale
-Co ale ?
Zbliżył swoją głowę i musnął moje usta
~Sara~
Obudziłam się na klatce piersiowej Leo przy czym zauważyłam ze on tez nie śpi i bawi się moimi włosami
-Leo ?
-Hmm
-Wygodnie ci ?
-Tobą zawsze
-Która godzina ?
-12 :00
-Poważnie ? – usiadłam na łóżku
-Tak
-Fajnie się oglądało  prawda ? – zaśmiałam się
-No biorąc pod uwagę że zasnęliśmy too… tak – uśmiechnął się
-Chodźmy na dół- powiedziałam biorąc już pusty talerz ze śniadania które przygotował Leo
-Smakowało ci ?
-Bardzo – uśmiechnęłam się
Odniosłam talerz do zlewu po czym go umyłam i odłożyłam na miejsce 
-Leo
-Co ?
-Idź po Weronikę i Charliego może pójdziemy gdzieś
-No
~Leo~
Hej bo wiecie – wszedłem do pokoju bez pukania
-O cholera sory soryyy już  wychodzę
-Nie Leo to nie jest tak jak myślisz – przerwała mi Weronika
-Nie spoko
Zszedłem na dół by powiedzieć o całym zdarzeniu Sarze
~Weronika~
-Dobra Charlie złaź ze mnie
-Nie da się grzeczniej ?
-Proszę zejdź ze mnie ?
-Hmm  a ładniej
-Charlie proszę cię proszę zejdziesz ?- pocałowałam go w policzek
-No teraz tak
-Ohhh ale z ciebie jest
-Nooo kto ?
-Uparciuch zawsze za coś chcesz coś
-Nie prawda
-Oj chodź na dół
-No dobrze księżniczko
-Wera ?
-Cooo …. – odpowiedziałam przeciągając ile się da
-Idziecie gdzieś z nami ?
-No czemu nie
-Ufff myślałam że chodzi ooo
-Ooo co ?
-O nic tak sobie powiedziałam
-My sobie porozmawiamy potem – szepnęła mi do ucha
-Ale Saraaaaaa
-Co idziemy ?
-No chodźmy
Wyszliśmy z domu i ledwo co odeszliśmy kawałek spotkaliśmy polskie fanki  otoczyły Leo i Charliego dosyć dużą grupą no niestety 
-To miało byś wspólne wyjście chyba nici z tego
-Chodź idziemy
-Gdzie ?
-No pójdziemy coś zjeść a oni niech spędzą chwilę z fankami
-No okej
Po zjedzonej pizzy postanowiłyśmy pójść na miasto kupić parę rzeczy co zajęło nam dużo czasu bo w końcu ja lubię chodzić po sklepach a Sara nie za bardzo po 4 godzinach wróciłyśmy do domu
-Hej gdzie poszłyście
-No zajęci byliście fankami więc poszłyśmy na pizzę i na zakupy
-Aha to tak się wystawia – Charlie podniósł brwi do góry
-Nie przesadzaj
My idziemy na górę się spakować bo jutro wracamy
-Wiemy wiem my już się spakowaliśmy
-Serio ? Kiedy
-Wczoraj w nocy
-Aaaaa  no to chyba że tak
-To my idziemy jak skończymy to do was przyjdziemy
~Sara~
-Wera
-Coo ?
-Co wy robiliście z Charliem boo wiesz Leo to dziwnie opisał
-O boże łaskotał mnie tylko
-Haha dobrze ci tak
-Tak ? Tak ? Czekaj ja się zemszczę
-A ty znowu swoje ? Wiesz że tylko tak mówisz
-Nie tym razem się zemszczę
-Taaa jasne wmawiaj sobie – powiedziałam trzymając  rękę na klamce
Weszłam do pokoju i wyjęłam walizkę  i zaczęłam się pakować . Po około 2 godzinach już byłam spakowana Był już wieczór więc postanowiłam pójść wziąć prysznic  i ubrałam swoją piżamę




Postanowiłam popatrzeć i poszukać jakiś filmów żebym mogła obejrzeć  gdy usłyszałam pukanie do drzwi
-Proszę
-Cześć- powiedział Leo wchodząc do mojego pokoju
-Hej coś się stało ?
-Nie czemu niby pomyślałem że obejrzymy nasz niedokończony film
-Powiadasz ten co rano nie oglądaliśmy ?
-Tak – zaśmiał się
-Dobra
~Weronika~
Po prysznicu idę się położyć spać jestem tak zmęczona….



-Hej księżniczko- powiedział Charlie całując mnie w czoło 
-Hej
-Co porabiasz
-No miałam zamiar iść spać
-Tak ?
-Hmm myślałem że może byśmy coś obejrzeli
-No jak chcesz nie ma sprawy
-Nie jak jesteś zmęczona to się wyśpij księżniczko
-No wiesz mi to nie przeszkadza
-Nie nie idź spać
-Dobranoc – powiedział i musnął moje usta po czym wszedł z pokoju
-Dobranoc
~Sara~
~Parę godzin później~
-Co która godzina ? O  Boże już po  północy
-Tak świetnie obejrzeliśmy ten film
-Hej stało się coś ?
-Nie nie Leo obudziłam cię prawda ?
-Nie nie coś ty ja już i tak powinienem iść
-Dobranoc – musnął moje usta i wyszedł 
-Dobranoc -odpowiedziałam po czym z powrotem zasnęłam
~*~
Rano wstałam wcześnie przy czym oczywiście się nie wyspałam no niestety …….
Oto kolejny rozdział hmm zostawiam wam do skomentowania jego a pamiętajcie ze to motywuje ;) /Sella

22 września 2015

Rozdział 15 ,, Po burzy zawsze wychodzi słońce "

-Przyciągnął mnie do siebie i…
-Przyciągnął mnie do siebie i spojrzał głęboko w moje oczy po czym zbliżył się do mnie i musnął moje usta
~Sara~
-Ja pójdę na górę –oznajmiłam szybko tatę i szybko wchodząc do środka  wbiegłam po schodach i udałam się do mojego pokoju. Szybko wyszłam na balkon złapać trochę świeżego powietrza i opanować swoje emocje, gdy usłyszałam za sobą kroki
-Co ty tu robisz ?
-Ja chciałbym cię przeprosić
-Wiesz co nie daj sobie spokój a tak w ogóle to wyjdź z mojego pokoju! –rozkazałam chłopakowi
-Okej wiem mogłem jej nie całować ale proszę cię wybacz mi
-Okej ? Okej  proszę cię daj sobie spokój
-Ale nie zachowuj się tak popatrz na siebie…- brunet złapał mnie za ramie
-Nie Leo to ty popatrz co zrobiłeś – wyszarpnęłam się mocno
-Ja mam patrzeć ja ? jesteś jak dziecko wiesz
-Wyjdź wyjdź! Z mojego pokoju !-  krzyknęłam dosyć głośno a brunet opuścił mój pokój trzaskając drzwiami – po czym się rozpłakałam
Nie wiem co mam robić ja go kocham ale nie nie wiem co robić po cholerę on tu przyjeżdżał psuje wszystko! Co teraz? Co? Czułam jak w moich oczach pojawiają się łzy  nie nie zejdę na dół niech kończą sobie to ognisko sami.
~Weronika~
-Myślisz że jak mnie pocałujesz wszystko będzie okej ?
-No nie ale myślę że dasz mi jeszcze szansę- powiedział z uśmiechem
-No sama nie wiem
-Bo wiesz co ?
-Hmm - mruknęłam pytająco
-Bo ten no… – widziałam że chłopak się peszył po czym postanowiłam mu dodać odwagi
-Słucham cię
-Musze ci zawiązać oczy
-Po co ? Charlie
-No na chwilę ufasz mi ?
-Nooo ufam
Chłopak zawiązał mi delikatnie oczy.
-Poczekaj tutaj- powiedział usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi
-Charlie co ty robisz ? Charlie ?
-Czekaj- powiedział wychodząc z pokoju
Po chwili chłopak wrócił i podszedł do mnie i objął mnie w ramionach
-Charlie ?-spytałam troszkę przerażona
-Ciiii –powiedział dotknął palcem moich ust po czym poczułam jak odwiązuje mi chustę z oczu
Po czym ujrzałam….
~Sara~
Jest już 19 a ja nie mogę czuć się swobodnie w moim własnym domu przez tego yh  w tym momencie usłyszałam pukanie do drzwi
-Kto tam ?
-To ja tata
-Wchodź
-Przyniosłem ci talerz z kanapkami wszystko w porządku?- zapytał mnie odkładając talerz
-Tak i dziękuję – skłamałam po co mam mu mówić wszystko
-Przecież widzie że coś jest nie tak
-Ohh no to Leo
-Przyszedł mnie przeprosić
-To chyba dobrze ?
-Nie tato on ją pocałował i co mam mu od tak wybaczyć?
-Słuchaj serce ci powie czego pragnie – powiedział całując mnie w czoło
-Ja pójdę posprzątać a ty przemyśl to sobie
-No dobrze
-Tata wyszedł z pokoju a ja rzuciłam się na łóżku i zaczęłam myśleć wszystkie za i przeciw po czym poszłam wziąć prysznic i ubrałam piżamę i rozpłakałam się gdy przed oczami ukazał mi się ten obraz gdzie Leo całuje tą dziewczynę ….



~Weronika~
-Podoba ci się ?
-Żartujesz
Ujrzałam udekorowany pięknie kosz róż który stał w moim pokoju  z karteczką
-Weź tą kartkę powiedział Charlie
-No dobrze- powiedziałam wiedząc że mam na pewno rumieńce na twarzy
-Podeszłam do kosza z pięknymi różami z których wydobywał się piękny zapach i wzięłam do ręki karteczkę po czym otworzyłam ją a w niej pisało….
Moja Księżniczko
-Jak słodko – pomyślałam
Chciałbym cię przeprosić za to że byłem idiotą i za to że nie umiałem powiedzieć że kogoś mam jestem idiotą tak wiem i nie powtarzaj mi tego jeśli nie będziesz chciała mnie znać powiedz mi to
W moich oczach pojawiły się łzy
-A teraz odwróć się i mnie posłuchaj…
Gdy odwróciłam się zobaczyłam Charliego z gitarą a ten zaczął śpiewać specjalnie dla mnie  w tym monecie zaczęłam płakać ze szczęścia gdy skończył grać i odłożył gitarę podbiegłam do niego a ten podniósł mnie kręcąc się ze mną wokół własnej osi
-Nie płacz księżniczko – powiedział odkładając mnie i gładząc mnie dłonią po policzku
-Charlie ja nie wiem co mam powiedzieć ja cię przepra….
-Ciii – znowu przysłonił mi palcem usta
-Jeszcze nie koniec
-Jak to ? To co zrobiłeś jest cudowne
-Trzymaj wręczył mi małe pudełeczko
-Ale Charlie to już za dużo nie mogę tego przyjąć
-Otwórz to
-Gdy otwarłam zobaczyłam naszyjnik  w kształcie ułamanego serduszka był on piękny a na nim pisało Charlie
-A gdzie druga połówka ?
-Charlie ściągnął z szyi swoją połówkę
-Widzisz jak zbliżymy je do siebie same się połączą
-To urocze powiedziałam
-Ja naprawdę cię przepraszam
-Nie to ja powinnam ciebie przeprosić co ja sobie wyobrażam przecież ty masz jeszcze fanki- gdy to mówiłam Charlie zakładał mi naszyjnik
-Zaraz ale pamiętaj że ty też jesteś ważna…. Kocham cię
-Ja ciebie też – Charlie zbliżył się do mnie i musnął moje usta po czym robił to coraz zachłanniej….
 ~Sara~
Po kłótni z Leondre nie miałam ochoty w ogóle z nim rozmawiać,a co dopiero go widzieć! Ja go  jednak kocham to jest najokrutniejsze tego wszystkiego. Leżałam na łóżku i gdy przemyślałam wszystko. Stwierdziłam ,że mimo wszystko jednak kocham Leondre, ale jednak mój rozum nie pozwalał mu wybaczyć,a bardzo chciałabym się z nim pogodzić. Żałuje strasznie tej kłótni.
 -Łzy płynęły mi z policzków
 Kiedy nagle koło siebie zobaczyłam Leondre od razu wstałam z łóżka i otarłam szybko łzy jak by nigdy nic się nie stało
-Czego chcesz?- zapytałam wychodząc szybkim tempem na balkon
-Płakałaś ?-zapytał
-Nie interesuj się to nie twoja sprawa po co przylazłeś ?
-To prze zemnie prawda ?
-Zadałam pierwsza pytanie
-A ja chce wiedzieć czy to przeze mnie
-Nie
-Nie kłam widzę to
Z pożaleniem w oczach -spuściłam głowę nie miałam ochoty w ogóle na niego patrzeć
-Sara ?
-Sara ?
-Podniosłam głowę ze łzami w oczach
-Czego chcesz ?
-Ja cię przepraszam
-Wiesz co nie mamy o czym gadać wyjdź
-Sara
-Wyjdź proszę cię
~Leondre ~
Ja tak łatwo nie odpuszczę jest godzina 21 przyszykuje coś specjalnego dla Sary pójdę po Charliego może mi pomoże
~Weronika~
-Charlie zaczął całować mnie coraz zachłanniej co nie ukrywam ale brakowało mi tego i podobało mi się  na chwile odsunęliśmy się od siebie żeby złapać oddech po czym mocno się przytuliliśmy
-Charlie ?
-Tak ?
-Brakowało mi ciebie
-Mi ciebie też – spojrzał mi w oczy i musnął moje oczy
-Charle szukałem cię – Leo wparował do pokoju
-Oj soryyy ja naprawdę przepraszam nie chciałem wam przeszkodzić ale potrzebuje pomocy
-Co się stało?- zapytałam
-Chodzi o Sarę
-Coś się jej stało?- wyrwałam się  z objęć Charliego
-Nie nie ale chcę zrobić coś dla niej wyjątkowego
-Okej pomogę ci
-Ja też wam pomogę – dopowiedziałam
-Nie kochanie ty zostań ja przyjdę później do ciebie
-No dobrze
Poszłam wziąć prysznic i ubrałam piżamę




~Sara~
Usłyszałam pukanie do drzwi gdy spojrzałam na zegarek ujrzałam godzinę 23:35 o tej godzinie serio ktoś coś ode mnie chce ? Nie no soryy nie chce misie iść otworzyć
-Sara ?
-Leo to ty co ty tuuu ?
-Robię?
-Tak dokładnie co ty tu robisz ?
-Mam dla ciebie niespodziankę ?
-A to nie może poczekać ?
-Nie raczej nie
-No ale
-Nie ma ale zawiąże ci tylko oczy
-Ale po coo ?
-Zobaczysz
Leo zawiązał mi oczy po czym gdy wyszliśmy poczułam chłód na moich ramionach
-Wyszliśmy na dwór ?
-Tak
-Ale po co Leo
~Weronika~
-Charlie jesteś ?
-I co przygotowaliście ?
-Sara na pewno ci opowie – mrugnął
-No to na czym skończyliśmy ?
-Hmmm – przygryzłam wargę a Charlie musnął moje usta
-Dobrze skarbie ja już pójdę a ty śpij dobrze
-Pa – przytuliłam go na dobranoc i udałam się do łóżka
~Sara~
-Leo odsłonił mi oczy a ja ujrzałam koc rozłożony pod rozgwieżdżonym niebie a na nim różne smakołyki i bukiet róż
-Leo ?
-Tak
-To to jest cudowne – po mimo że ciarki przechodziły mnie po plecach  widok mnie oszałamiał i jeszcze te świeczki dodające uroku
-Zimno ci ?
-Nie nie
-Przecież widzę – powiedział okrywając mnie swoją bluzą
Poszliśmy usiąść na koc a ja postanowiłam popatrzeć na rozgwieżdżone niebo
-Sara ?
-Słucham spojrzałam na niego
-To dla ciebie
-Co to jest ?
-Otwórz
-Jezu jakie to śliczne
Zobaczyłam bransoletkę w kształcie nutki która była ułamana
-Leo ?
-Tak
-To jest ułamane
-Nie głuptasie
-Ja mam drugą część zrobiłem to dla nas żeby były nie powtarzalne i tylko dla nas
-Zobacz…Widzisz? Połączyły się
-Powstał napis –dodał
-Sara i Leo – gdy to przeczytałam łzy popłynęły mi po policzku
-Ja nie wiem co mam powiedzieć
-Ja... prze.... – dodałam a brunet mi przerwał
-Ja cię przepraszam przyciągnął mnie do siebie i musnął moje usta po czym otarł łzy z moich policzków
-Ja byłam głupia ja nie wiem co nie zasługujesz na mnie
-Już nic nie mów księżniczko to ja cię zraniłem nie masz za co przepraszać . Przytulił mnie mocno a ja dostałam napadu płaczu.
-Już spokojnie- przytulił mnie mocno do siebie
Gdy już się uspokoiłam położyłam się na kocu i zaczęliśmy z Leo obserwować gwiazdy nawet nie wiem kiedy zasnęliśmy w swoich objęciach…..
I o to kolejny rozdział hmmm ciekawy nie ciekawy to już czekam na waszą opinie w komentarzu pamiętajcie że motywujecie kocham /Sella

19 września 2015

Rozdział 14 ,, Zaskoczenie czy załamanie ? Radość czy smutek ? "

Xx Leondre xX
Pewnie oglądałaś nasz wywiad w studiu ja cię naprawdę przepraszam za wszystko…
 Mam go dość myśli że jak mnie przeprosi wszystko będzie okej i to że jest gwiazdą to mu wszystko wolno o nie. Mam zamiar sobie od nich odpocząć wyjęłam ubrania  i poszłam wziąć prysznic po osuszeniu ciała i ubraniu się udałam się na dół




-Cześć tato
-Hej jak tam
-A dobrze
-Wybieracie się gdzieś ?
-No chyba do parku
-A no to fajnie a co wy na wesołe miasteczko ?
-No w sumie możemy tam pójść
-Ale najpierw zjesz śniadanie
-No dobra
-Jak tam Weronika ?
-Nawet okej ale od kiedy ty się nami tak przejmujesz ?
-Zawsze się o was martwiłem wysyłałem ci listy i e-sms
-I myślisz że to wystarczyło ?
-No nie ja przepraszam – zakasłał
-Wiesz co pamiętasz jak kiedyś byłaś mniejsza uczyłem cię grać na gitarze ale przestałaś
-No to nie tak dawno zaledwie już 2 lata nie gram
-Co ty na to żebyśmy zagrali i pośpiewali wieczorem  zrobimy  ognisko
-No fajny pomysł
-Zaprosimy jakiś znajomych
-Dobra tato ja idę do Weroniki zanieść jej śniadanie
-Zawsze tak długo śpi ?
-Oj uwierz mi że to taki śpioch
-No dobra idź już do niej
Hmm trzeba będzie jeszcze coś wymyślić żeby przyszły dopiero na ognisko
Weruś- powiedziałam wchodząc już do jej pokoju
-Co ?
-Nie śpisz ?
-Nie nie mogłam spać
-Ohh przyniosłam ci śniadanie. To jak wychodzimy dzisiaj gdzieś ?
-Nie wiem 
-Tata proponował wesołe miasteczko
-Hmm powiem ci że niezły pomysł to ja zjem śniadanie ubiorę się i schodzę na dół
-Okej to ja będę czekać

-Weszłam na chwilę do swojego pokoju zabrać torebkę i włączyłam telewizje moim oczom ukazał się  wywiad który od razu przełączyłam. Czy to mnie prześladuje ile można jeden warty drugiego
Zeszłam już na dół gdzie tata zaczął wszystko szykować na wieczór by był udany po chwili zeszła Weronika



-No to my idziemy
-Czekajcie
-Coś się stało
-Nie ale wiecie co ?
-Co
-Nie przychodźcie wcześniej mi pomagać
-Dlaczego ?
-Dam sobie rade przyjedzie taka moja znajoma i mi pomoże
-No okej
-To my lecimy  
-A na która mamy być dodała Weronika
-Hmm  17 żebyście zdążyły się jeszcze wyszykować bo o 18 zaczniemy
-Okej – powiedziałam i wyszłyśmy razem z Weroniką
-hmm to gdzie najpierw ?
-Chodź na zakupy chce kupić sobie jakąś kieckę
-O Boże cały dzień nam tam zajmie zanim ty coś znajdziesz
-No i co tobie też coś poszukamy
-No ale nie cały dzień błagam cię
-Oj tam chodź
Czas minął nam na chodzeniu po różnych sklepach puki Weronika nie znalazła sukienki dla siebie i oczywiście przy okazji znalazłam i ja coś dla siebie
~Charlie~
-Już dojeżdżamy oznajmiła mnie mama
-Nie wieże że już jesteśmy w Polsce
-Ja też nie – dodał Leo
Weszliśmy do środka mieszkania przywitaliśmy się z tatą Sary i Weroniki , pomogliśmy mu w przygotowaniach i poszliśmy do swoich pokoi
~Sara~
-No to Wera raczej do wesołego miasteczka nie zdążymy te twoje zakupy
- To jutro pójdziemy co za problem ?
-No w sumie żaden
-Wiesz co ja chyba chce tu dłużej zostać- dodała Weronika
-No w sumie
-Dobra chodźmy do domu
-No chodźmy
-Po drodze rozmawiałyśmy , gdy weszłyśmy do domu  tata stał nadal w kuchni i coś szykował
-Hej
-O hej  i jak było w wesołym miasteczku
-Nie byłyśmy
-Dlaczego
-Poszłyśmy kupić jakieś sukienki
-Aha no to idźcie się szykować
-No idziemy na górę
-Weszłyśmy na górę i zaczęłam się śmiać  bo nie zdążyłam się obejrzeć a Weronika przewróciła się na ostatnim schodku na piętro
-Sara !
-No co
-Idę wchodzę a ciebie nie ma a szłaś obok mnie
-Bardzo śmieszne 
-No bardzooo- przeciągnęłam
-Dobra wstawaj –podałam jej dłoń
~Leo~
-Słyszysz ?
-Co
-Te śmiechy z korytarza
-To pewnie dziewczyny wróciły do domu
-Nie mogę się doczekać gdy ją zobaczę
~Weronika~
-No dlaczego ja mam takiego pecha
-No nie wiem – Sara dalej się śmiała
-Dobra daj sobie już spokój
-Nie – śmiała się
-Dobra ja idę wziąć prysznic i się przebrać
-No okej ja też
~Sara~
Weszłam do pokoju i pierwsze c o rzuciło mi się w oczy to gitara która zniknęła. Wyszłam ze swojego pokoju i zapukałam do Weroniki
-Ej Wera
-Co otworzyła mi drzwi
-Wzięłaś moją gitarę ?
-Nie no jak przecież cały czas byłam z tobą
-Dobra ja idę na dół
-No do zobaczenia
-Tatoo – krzyknęłam schodząc ze schodów
-Słucham cię
-Gdzie jest moja gitara ?
-Stoi na dworze zagram coś a ty może zaśpiewasz z Weroniką co ty na to ?
-No dobrze , to ja idę się szykować
Weszłam na górę wzięłam prysznic i ubrałam  zestaw




Po czym zeszłam na dół gdzie była już Weronika






-No to ja rozpalam – uśmiechnął się tata
-No rozpalaj – zaśmiałam się
-No to jak zaczynamy ?
-No w sumie
-Sara
-Co
-Przestań z tym no w sumie i z tym no co jest - zaśmiała się 
-Oj tobie to wszystko przeszkadza
-Oj tam zaraz wszystko - przestań Saraaaa
-To co chcecie śpiewać ?
-Hmmm … Wera ?
-Może Hopeful ?
-Ty rapujesz –zaśmiałam się
-Ohh 
-Zaczęłam się śmiać
-No z czego się śmiejesz
-Z twojego wzdychania ?
-Oj dobra tam tato ?
-No to zaczynamy ?
-No możemy
Tata zaczął grać Weronika rapować a ja później śpiewać  gdy tata przerwał w połowie piosenki
-Stało się coś ?
-No w sumie to odwróćcie się za siebie
-Co wy tu robicie
Zauważyłam Leo i Charliego którzy byli przy wyjściu na ogródek
-Przyjechaliśmy do was
-Weronika wyminęła Charliego i weszła do środka
-Weronika – krzyknął Charlie wbiegając za nią do środka
~Weronika~
Co on tu robi do cholery ?
 -Weronika – usłyszałam głos za sobą
-Co chcesz ?
-Ja chce tylko porozmawiać
-No o czym ?
-O nas
-O nas żartujesz sobie nas już nie ma !
-Nie zachowuj się tak wobec mnie przesadzasz trochę
-Ja przesadzam ?
-Tak przesadzasz 
-Ja wiem ze jesteś na mnie zła za to ale zachowujesz się dziecinnie i głupio
-Wiesz co daj mi spokój
-Czemu ty tak postępujesz proszę cię nie bądź taka cholera  
-Lepiej już o mnie zapomnij – głos mi się załamał
Wbiegłam na górę a Charlie wbiegł za mną i nie zdążyłam zamknąć drzwi gdzie on był silniejszy i nie dałam rady zamknąć drzwi
-Nie nie odzywaj się do mnie po co ty w ogóle przyjechałeś ?
-Słuchaj to nie jest tak jak myślisz przepraszam za to przed chwilą
-Wiesz co? Powiedziałeś co chciałeś powiedzieć a teraz wyjdź z mojego pokoju –powiedziałam odchodząc od niego
-Nie stój- złapał mnie za rękę
-Zostaw mnie – krzyknęłam próbując się wyrwać…
-Weronika ?
-Co – odpowiedziałam nadal próbując się wyrwać lecz on był silniejszy
-Przyciągnął mnie do siebie i…


Iiiiii  oto kolejny rozdział  jak wrażenia ? Mam nadzieję że się wam podoba pamiętajcie że komentarz=MOTYWACJA , którą napędzacie mnie do pisania kolejnych rozdziałów ,a tym czasem dziękuję wam za wszystkie do tej pory komentarze naprawdę robi mi się ciepło na sercu widząc waszą aktywność /Sella kocham was

12 września 2015

Rozdział 13 ,,Zranione uczucia wpływają na nasze emocje "

-Chłopaki za chwilę wchodzicie - usłyszałem głos
-Boże jak kiedy wyjechały
-Wczoraj jak wyszliście do parku
-Pani żartuje dlaczego ?
-Wchodzicie
~Weronika~
-Sara zaczyna się już
-No idę
Oto przed wami młodzi i utalentowani chłopcy  Bars and Melody ze strony publiczności wydobyły się oklaski prezenterka przywitała się z nimi, Charlie był strasznie rozkojarzony chwilę porozmawiali 
-Myślisz że już wiedzą- zapytałam Sarę
-Wydaje mi się że tak zobacz Charliego
W końcu prezenterka programu przeszła do pytań od fanów w których znalazło się to
-Czy macie dziewczyny ? Charlie ?- zwróciła się do niego
-Ja ja nie mam dziewczyny
-Coooo on powiedział ? Do cholery co?
-Ja nie wiem co mam powiedzieć –dodała Sara
-Boże co ?- złapałam się za głowę
A ty Leo ?
-Ja miałem w zasadzie chciałbym ją teraz przeprosić  Sarę  zachowałem się jak głupek wiem zraniłem cię ale
Sara złapała za pilot i wyłączyła telewizor
-Czy on myśli że jak powie głupie przepraszam to mu wybaczę yhhh co za idiota- dodała
-Jezu  nie to nie po prostu koniec z nami tak  mnie traktuje nie po prostu nie wierze  ja pójdę się przejść
-Pójdę z tobą – dodała Sara
-No chodź
~Leo~
Macie przerwę – oznajmił nas kamerzysta
-Co ty do cholery powiedziałeś?
-Nie wiem
-Jak to nie wiesz? Co mówiłeś mi że zraniłem Sarę wiem że to za mało że ją tak przeprosiłem ale zobacz jak ty potraktowałeś Weronikę
-Jestem idiotą – usiadł załamany
-Gorzej – dodałem
-Do kogo piszesz ?
-Do Weroniki
-I myślisz że po tym wszystkim ci odpisze ? Na pewno oglądały program
-Skąd to wiesz ?
-Pisałem jeszcze wczoraj z nią pewnie już były w Polsce temu mówiła że nie przyjedzie , ale spróbuję
-Próbuj- powiedziałem siadając koło niego
~Sara~
Schodziłyśmy na dół gdy Weronika otrzymała e-sms
-Boże Charlie napisał weź ty przeczytaj bo ja nie mam  siły –głos się jej załamał
Xx Od Charls Xx
Kochanie ja cię przepraszam wiem jestem idiotą nie wiem co we mnie wstąpiło
-Przeczytałam Weronice wiadomość
-Odpisz mu że by do mnie nie pisał napisz że nie chcę go znać i żeby sobie darował
Xx Do Charls Xx
Wisz co daruj sobie i nie pisz do mnie nie chcę cię znać
-Może być ?
-Tak wysyłaj
~Charlie~
-Odpisała mi
-Co napisała
-Że nie chce mnie znać  Cholera – krzyknąłem na cały korytarz
-Synu opanuj się uspokajała mnie mama
-Ja ją kocham rozumiesz kocham
-Wiem wszystko się jakoś ułoży
-A jeśli nie? Nie chcę jej stracić mamo…
Chłopcy świetny występ macie cały tydzień wolnego potem wyjeżdżacie na kolejny koncert do Austrii
-Mamo?- zapytałem się
-Tak skarbie
-Mogę mogę ja muszę ją przeprosić proszę
-Dobrze ale nie teraz  za kilka dni ochłoń  albo poczekaj aż wrócą
-Nie mogę tyle czekać !
-Słuchaj i uspokój się zobaczymy wszystko
-Jedźmy  jutro nie mogę czekać - powiedziałem z rozkazem
-Nie możemy musisz poczekać
-Kiedy ja nie mogę – krzyknąłem kopiąc  w kosz stojący obok
-Uspokój się
Nie mogę się z tym pogodzić  straciłem ją ? Myślałem o tym całą drogę powrotną  gdy w końcu dotarliśmy do domu wszedłem do pokoju i otworzyłem laptopa i ujrzałem filmik z moją wypowiedzią
~Sara~
-Wisz co mama miała racje nie wiąże się z gwiazdami bo same problemy
-Słuchajcie kochacie ich?- zapytał tata wychodzący z kuchni
-Nie za to co zrobił nie
-No nie powinien tak zrobić
-Skąd wiesz co zrobił ? –zapytała Weronika
-Oglądałem a zresztą mama powiadomiła mnie że chodzicie z nimi tłumaczyłam jej że odsuwając ich od was niczego nie dokona , lecz pogorszy sprawę .Podszedł nas przytulić poczułam to co kiedyś
-Moje córeczki –powiedział kaszląc
-Wszystko się ułoży mówię wam nie kierujcie się emocjami które teraz wami rządzą  tylko sercem i rozsądkiem- powiedział ponownie kaszląc
-Tato wszystko w porządku
-Tak- odpowiedział
-Chodźmy teraz na lody co wy na to
-Tatoo ?
-Tak ?
-A może kino i film
-A później lody ?
-No zgoda – zaśmiałam się
Poszliśmy do kina i na lody było świetnie nie pamiętam kiedy ostatni raz tak było mam jeszcze uraz to taty ale chciałabym żeby było jak kiedyś ale te czasy już nie wrócą niestety. No cóż bawiliśmy się świetnie po czym wróciliśmy do domu .
-Chcecie coś na kolację dziewczynki ?
-Nie nie wystarczy
-Okej  siedzicie jeszcze na górze ?
-Tak myślę że posiedzimy i pogadamy- kończąc zdanie weszłyśmy na górę do mojego pokoju
-O Boże Weronika rzuciła się na łóżko
-Co o Boże – zaśmiałam się
-Chyba najgorszy dzień w moim życiu
-Nie przesadzaj okej ?
-Nie przesadzam- odpowiedziała
-Oj tak i to bardzo słuchaj może skoro jesteśmy i tak wolne – zaśmiałam się
-To co ?
-Jutro do parku ?
-No w sumie
-Ej coś dzwoni
-Twój tel
-Nie mam na komodzie  pewnie twój nie wyjęłaś go ze swetra
-No już muszę wstać
-Dobra ja ci podam leniu
-Pffffff – wystawiła mi język
-Zgadnij kto dzwoni – powiedziałam trzymając telefon w ręku
-Nieee tylko nie on
-On on trzymaj
-Nie ty odbierz
-Okej
X Charlie X
-Hej Weronika ?
XSaraX
-Nie Sara z tej strony
X Charlie X
-O Sara daj mi do telefonu Weronikę proszę
XSaraX
- O nie wiem czy ona będzie chciała z tobą rozmawiać
X Charlie X
-Błagam cię
XSaraX
-Poczekaj
-Ej Charlie chce z tobą rozmawiać
-Ja nie chce weź się rozłącz
-No to ty mu to powiedz bo ja nie umiem mu tego przetłumaczyć – przekazałam jej słuchawkę
~Weronika ~
XWeronikaX
-Co chcesz ?
XCharlie X
-Proszę cię porozmawiaj ze mną
XWeronikaX
-Nie mamy o czym gadać daj mi spokój
X Charlie X
-Weronika no ja cię przepraszam
XWeronikaX
-Nie interesuje mnie to
XCharlie X
-Ale daj mi coś powiedzieć
XWeronikaX
-Masz chwilę
XCharlie X
-Proszę cię to nie miało tak wyjść dowiedziałem się że wyjechałyście ja cię kocham
XWeronikaX
-I co to był powód nie daj mi spokój z nami koniec- rozłączyłam się
-Ej okej ?- zapytała mnie Sara
-Nie no po prostu – zaczęły mi cieknąć łzy po policzku
-Ej no będzie okej – przytuliła mnie gdy w tym momencie wszedł tata
-Przyniosłem wam gorącą czekoladę i lody na poprawę humoru
-Dziękujemy
~Charlie~
-Straciłem ją straciłem 
-Ej stary uspokój się
-Rzuciła mnie
-No  nie wiem stary przyjedziemy tam za kilka dni
-No wiem
~Weronika~
Dobra ja idę do siebie
-No pa trzymaj się – podeszła Sara i mnie przytuliła
Jezu nadal nie mogę uwierzyć w to co się w ogóle stało jak on mógł postanowiłam wejść na portal internetowy gdzie zostałam zasypana wiadomościami a przede wszystkim tym zdjęcie z fanką którą całuje w czoło z podpisem moja księżniczka  gdy to zobaczyłam zamknęłam laptopa poszłam  się wykąpać ubrałam piżamę i poszłam spać.
~Charlie~
-Charlie ? – zawołała mnie mama
-Słucham
-Rozmawiałam z mamą Sary i Weroniki   a ona przedzwoniła do ich taty
-I co po za tym ?
-Zgodził się abyście już jutro przyjechali na niespodziankę dla nich
-Naprawdę ? –rzuciłem się na mamę przytulając ją
-Tak jutro macie samolot o 14
-A one będą o tym wiedziały nie głuptasie niespodzianka
-Co się dzieje – spytał Leo wchodząc co salonu  
-No jutro jedziemy do Polski
-Co ?
-No przyjedziemy do Sary i Weroniki
-Idźcie się spakować mamy lot o 14
-Okej dziękuję jeszcze raz – powiedziałem przytulając mamę
~Sara~
Poszłam się wykąpać i ubrałam piżamę ten dzień był naprawdę ciężki

Nad ranem  obudził mnie dzwoniący na komodzie telefon gdy podeszłam zaspana do komody i wzięłam telefon do ręki zobaczyłam wiadomość
Xx Leondre xX
Pewnie oglądałaś nasz wywiad w studiu ja cię naprawdę przepraszam za wszystko…
~*~
No to kochani kolejny już przed wami 13 rozdział . Jak myślicie czy nasza bohaterka odpisze Leo ? No i owszem dziękuje też Weronice za pomoc w rozdziale. Dziękuję również wam pamiętajcie że każdy komentarz = MOTYWACJA więc zostawiajcie coś po sobie :D /Sella

9 września 2015

Rozdział 12 ,, Czy przeszłość będzie rządzić uczuciami ? "

-Cześć dziewczynki…..
-O boże zaczyna się
-Cicho siedź- uciszyła mnie Weronika
-Dawno was nie widziałem
-Ciekawe czemu
-Sara ! – krzyknęła Weronika
-Nie ma rację chodźcie  macie na coś ochotę może lody ?
-Nie chcę do domu
-Okej ktoś tu dzisiaj nie ma humorku
Po przyjeździe do domu weszłam do swojego starego pokoju i poszłam do łazienki wziąć prysznic  po czym przebrałam się


Wychodząc zobaczy łam Weronikę


-Co ty odwalasz ?
-O co ci chodzi ?
-No weź spróbuj chociaż
-Nie
-Proszę cię zrób to dla mnie
-No dobra spróbuję ale nie obiecuję
-Postaraj się no dla mnie to też nie jest łatwe
-Przejdziemy się
-Z miłą chęcią
-Brakowało mi tego
-Mi też
-Pamiętasz spojrzałam na Weronikę pokazując na nasz stary domek na drzewie
-Pamiętam jak mogła bym nie pamiętać
-Po wyprowadzce mamy z nami nie było już tego co kiedyś
-Wiem ale patrz  mama spełnia swoje marzenia i jest stylistką z powrotem
-Tak bardzo się z tego cieszę
-Ja też
-I  jeszcze Leo i Charlie
-Błagam nie gadajmy o Leo
-No dobra
-Wisz co
-Co
-Jestem ciekawa co zrobią jak zobaczą ze nas nie ma
-Nie wiem – zaśmiała się
-Dzwoni ci coś
-Co mi
-No nie mi
-To wiadomość
-Nie masz zamiaru odebrać ?
-Mam
-No too
-Sara no –zaśmiała się Weronika
Xx Od Charls xx
Hej kochanie możesz się ze mną spotkać? Mam dla ciebie niespodziankę
-Ej co tak zbladłaś- zapytałam Weroniki
-No bo zgadnij kto napisał
-Charlie ?
-Bingo
-Co chce ?
-Spotkać się ze mną bo ma niespodziankę dla mnie
-Ooo ale słabo i co teraz mu odpiszesz ?
-Nie wiem
-Masz mało czasu na odpisanie
-Przecież wiem
Xx Do Charls xx
Wisz co nie dam rady
Xx Od Charls xx
Szkoda to do zobaczenia wieczorem w domu
Xx Do Charls xx
-Noo ale nie wiem czy my na wieczór wrócimy
Xx Od Charls xx
-Oh to szkoda kochanie to zobaczymy się w takim razie w studiu po południu
Xx Do Charls xx
-No tak do zobaczenia w studiu
-Boże nie chce go okłamywać- powiedziała Weronika chowając telefon
-Wyślę e-sms  żeby wiedziała co napisałam Charliemu
-No wysyłaj
~Leo~
-No to co spotkacie się ?- zapytałem Charliego
-Nie napisała mi że wrócą za pewnie jutro i będą w studiu
-Dziwne
-Dziwny to jesteś ty że do tej pory nie przeprosiłeś Sary
-Oj daj mi spokój
-Mam ci dać spokój za takie coś zraniłeś ją wiesz o tym ?
-Wiem żałuję tego ale mam już pewną niespodziankę dla niej i mam nadzieje że się ucieszy
~Weronika~
-Nie chcę okłamywać Charliego no ale kurczę musiałyśmy tu przyjechać
-Ej Wera okej? – zapytała mnie Sara chwytając za ramie
-No nie za bardzo ciężko mi z tym że muszę go okłamywać jutro będą w studiu na żywo i on myśli że będziemy
-Pewnie że tak myśli bo nie wiedzą że jesteśmy w Polsce
-A Leo przypadkiem się do ciebie nie odzywał
-Nie
-Do tej pory nie wieże jak on mógł to zrobić
-No ja też nie
-Ej wracamy do domu ?
-No pewnie
-O już jesteście może zjemy kolację   pizzę ?
-No w sumie  będzie fajnie – odpowiedziała Weronika
-Ja idę na górę  się wykąpać – powiedziałam wchodząc schodami na górę
Gdy weszłam do pokoju  przy oknie zauważyłam moją gitarę na której kiedyś grałam ale przestałam z braku czasu. Co ona tu robi ? Minęło tyle czasu nie nie to przecież niee
Poszłam się wykąpać i ubrałam piżamę po nie jakieś chwili usłyszałam głos Weroniki


-Sara pizza !!!!
-Już idę
-Schodząc na dół widziałam Weronikę


I tatę którzy siedzieli już przy stole
-Jaka z ciebie guzdrała ja się zdążyłam wziąć prysznic i ubrać piżamę zejść zanim jeszcze pizzę dowieźli
-O jeju masz się czym chwalić
-No mam guzdrało
-Oj weź się
-Dziewczyny spokój już
Po zjedzonej kolacji udałam się do swojego pokoju i poszłam spać.
~Rano~
-Sara –usłyszałam głos Weroniki w moim pokoju

-Coo ?
-Wstawaj
-Po co ?
-No wiesz no
-Charlie ?
-Tak
Co się stało nooo
-No patrz
Xx Od Charls Xx
-Nie mogę się doczekać aż ciebie zobaczę za tęsknię księżniczko
-Co ja mam mu odpisać ? Przecież nie napisze mu no kochanie zobaczymy się za niecałe 20 min
- Oj dobra podaj mi pilota włączymy  telewizor i zobaczymy ich wywiad
Ja pójdę wziąć prysznic i się ubiorę
-Okej ale pośpiesz się – powiedziała Weronika
-Mam 20 min spokojnie
Wzięłam prysznic osuszyłam swoje ciało i ubrałam wybrany zestaw


-Wychodząc zobaczyłam śniadanie które leżało na stolikach i roztrzęsioną Weronikę
-Ej co jest podeszłam do niej
-Patrz
Xx Od Charls Xx
-Gdzie ty kochanie jesteś za 15 min wchodźmy ?
Xx Od Charls Xx
-Czemu nie odpowiadasz na e-sms ?
~Charlie~
-Czemu ona nie odpowiada ?
-Spokojnie dojadą tu – Leo próbował mnie uspokoić gdy podeszła pani Alicja
-Są już – zapytałem zaniepokojony
-Niestety dziewczyn nie będzie
-Co jak to ? Dlaczego
-Bo ich tu nie ma
-No proszę panią wiem o tym
-Nie nie źle mnie zrozumiałeś  Ich nie ma już tu  w Anglii wróciły do Polski
-Coo ?- krzyknęliśmy równo z Leo
-Chłopaki za chwilę wchodzicie – usłyszałem głos
~*~
Kolejny rozdział gotowy ;) Dziękuję serdecznie Weronice która pomagała mi w tym rozdziale. Pamiętajcie komentujcie motywujcie i widzimy się w następnym rozdziale /Sella

5 września 2015

Rozdział 11 ,,Miłość jest okrutna zdrada jeszcze gorsza a przeszłość wróciła "

-Sara !! 
Po drugiej stronie zauważyłam Charliego który spojrzał w moją stronę a później na Leo chyba mnie zauważył postanowiłam przejść na drugą stronę.
-Weronika?– usłyszałam głos Charliego za moimi plecami który próbował mnie chwycić za rękę
-Charlie zostaw mnie 
-Co ty robisz ?
-Zobaczysz
-Leo-powiedziałam spokojnie nic 
-Leo!- podeszłam popychając go 
-Co ty tu 
-Co ty robisz do cholery!- krzyknęłam
-No bo ja 
-Nie interesuje mnie to rozumiesz 
-Weronika poczekaj 
-Na co mam czekać ?
-No bo to nie jest tak jak ty myślisz 
-Tak to jak niby ?
-No bo… 
-Wiesz co nie tłumacz się jesteś żałosny 
-Weronika! –wołał mnie gdy szłam w stronę domu 
~Sara~
Po 20 min byłam już w domu i wbiegłam na górę do swojego pokoju i zamknęłam się w nim podbiegłam do łóżka i zaczęłam płakać jeszcze nikt tak bardzo mnie nie zranił.
-Nie chcę go widzieć ! – krzyczałam
-Nie chcę go znać!
Zasnęłam płacząc na  łóżku nie spałam zbyt długo niecałe 15 min to przez to zmęczenie. Poszłam wziąć prysznic aby się troszkę ogarnąć lecz pod prysznicem ten obraz po którym rozpłakałam się ponownie po osuszeniu ciała  ubrałam się w luźny zestaw i położyłam się na łóżku.



Dlaczego ta myśl przytłaczała mnie bez przerwy czemu on to mi zrobił ? W tym momencie zobaczyłam że za oknem zaczął padać deszcz a za tym przyszła burza z ładnego dnia zrobił się ponury tak samo jak u mnie. Usłyszałam na dole trzask drzwi i śmiechy  Leondre, Hannah  i Charliego który wchodząc po schodach zawołał Weronikę. Oh a Leo to już o mnie zapomniał tak ?
~Weronika~
-Cześć kochanie –przywitał się ze mną Charlie 
-Cześć- odpowiedziałam całując go w policzek
-Co z Sarą nie wiem jeszcze nie byłam u niej 
-To może idź teraz ja za chwilę przyjdę 
-No dobra 
-Sara ? –podeszłam pod drzwi wymawiając imię mojej siostry 
-To ja Weronika otwórz-powiedziałam
-Otworzyła mi drzwi cała zapłakana więc ją przytuliłam 
-Ja nie chce go znać – powiedziała ze łzami w oczach
-Rozumiem cię ale 
-Nie ma żadnego ale-wtrąciła 
-Wyjaśnicie to sobie
- I co znowu powie że zachowuję się jak dziecko nie  
-No ale Sara…
-Jak coś to ja zostaje tu nie będzie mnie na kolacji 
-Przyniosę ci do pokoju- powiedziałam z uśmiechem na twarzy 
-Dziękuję 
-Jesteś kochana – dodała
-No przecież cię nie zostawię siostrzyczko
W tym momencie z dołu dobiegły śmiechy   
-Ciekawe czemu im tak wesoło-zapytała z sarkazmem  
-Nie mam pojęcia  
Usłyszałyśmy z Sarą pukanie do drzwi 
-To ja Charlie – usłyszałyśmy głos zza drzwi
-Podeszłam do drzwi i wpuściłam go do środka a on podszedł do Sary i ją przytulił 
-Jest okej ?
-Tak w miarę –odpowiedziała
-Hmm nie wiem jak ten debil mógł ci to zrobić –ona spuściła głowę w dół
-Ja też nie- dodałam
-Z dołu dobiegały kolejne śmiechy co widziałam ze Sarę bardziej przytłaczało
-Ja tam pójdę zobaczę co się dzieje - powiedział Charlie 
-Trzymaj się Sara – powiedział całując ją w czoło
-Okej 
-Hmm
-No to ja też pójdę a wieczorem po kolacji zrobimy jakiś może maraton filmowy przyniosę lody, jakieś smakołyki
-Dziękuję 
-Nie ma za co siostrzyczko podeszłam i ją przytuliłam
-Jest 
-Nie ma – powiedziałam wychodząc z pokoju 
-Weronika – zawołała mnie mama ze swojego pokoju
-Coś się stało ?
-Tak teraz to już  naprawdę koniec
-Ale o co chodzi ?
-Ty się jeszcze pytasz ?
-No tak
-Chodzisz z wielką gwiazdką po co ci to ? Widzisz że Sara się pokłóciła z Leo tak wygląda chodzenie z wielkimi gwiazdami wiesz nie jutro już macie samolot i lecicie do Polski nie możesz powiedzieć nic Leo ani Charliemu
-Mamo ale
-Żadnych ale przykro mi chociaż na kilka dni musicie wyjechać zrozumcie że nie chcę stracić tej pracy  
-Ja mamo wiem ale ja kocham Charliego
-Nie nic mi już o tym nie mów zawiodłam się na was myślałam że jesteście rozsądniejsze- wiej oczach pojawiło się rozczarowanie i łzy 
-Idź się pakować 
-No dobrze
-Powiedz Sarze 
Wyszłam z pokoju mamy  
-Coś się stało ? – zapytał zmartwiony Charlie
Przecież nie mogę mu powiedzieć 
-Nie nie wszystko jest w porządku
Weszłam do pokoju Sary 
-Ej stało się coś?
-No pakuj się
-Jak pakuj się co ty wygadujesz ?
-No wracamy do Polski na kilka dni
-Kto tak powiedział. Co ?
-Mama 
-Ja myślałam że ona żartuje
-No ja też 
-Dobra  to kiedy jedziemy ?
-Jutro 
-Co chyba sobie żartujesz ?
-No nie żartuje i mówię poważnie 
-Jezuu
-No ja lecę się pakować ty też i nie mów nic przypadkiem Leo i Charliemu bo oni mają nie wiedzieć
-No dobra ale czekaj 
-No co 
-O której my pojedziemy przecież zauważą 
-W południe 
-A mamy Leo i Charlego
-Wiedzą o wszystkim
-Usłyszałyśmy pukanie do drzwi 
-Kto tam ?
-To ja pani Victoria i  Karen
-Proszę
-Dziewczynki my próbowałyśmy przekonać waszą mamę ale to nic nie dało
-Mogłabym z tobą porozmawiać Sara ? –spytała się pani Victoria Sary 
-Tak oczywiście 
-To chodź przejdziemy się
~Sara~
-Mogę zapytać o co pokłóciliście się z Leo?
-No w sumie to  przez tą fankę 
-Ale przecież 
-No wiem co pani powie fajna miła dziewczyna szkoda że nie była ona taka dla mnie 
-O jej zrobiła ci coś?
-Nie to już nie ważne ale Leo mnie zlewał i nie zwracał na mnie uwagi powiedział ze zachowuje się jak dziecko i jeszcze ten pocałunek z tą dziewczyną
-Co ja myślałam że lepiej go wychowałam nie przejmuj się ja sobie z nim porozmawiam
-Dobrze dziękuję 
-Pamiętaj  że zawsze możesz na mnie liczyć  
-Dziękuje pani
-Dobrze może wracajmy bo musisz się jeszcze spakować 
-Dobrze
Wróciłyśmy do domu a ja weszłam do swojego pokoju i zaczęłam się pakować .W końcu nastał wieczór tak jak mówiłam nie zeszłam na kolację poszłam wziąć prysznic i ubrałam piżamę


W tym momencie usłyszałam pukanie do drzwi 
-Kto tam 
-Ja Wera otwórz 
-Mówiłam że będziemy miały maraton filmowy ?
-No mówiłaś – Weronika odłożyła lody i różne smakołyki na stół
-Jak się trzymasz-zapytała mnie 
 -Bywało lepiej 
 -Zobacz co mam nasze ulubione lody czekoladowe- uśmiechała się próbując mnie rozśmieszyć
-A co to się nie śmiejemy?- zapytała 
-Oj przestań – powiedziałam
-Nie bulwersuj  się
-Nieee ?
-No dawaj - rzuciła we mnie poduszką 
-Znowu zaczynasz
-O uśmiechałaś się no to możemy zaczynać 
Na te słowa uśmiechnęłam się ponownie
- Widzisz jak chcesz to potrafisz to jaki film oglądamy ? 
-Hmm ty zaproponuj 
-,,Ostatnia piosenka''
 -Będzie świetny
Po obejrzanym filmie pożegnałam się z siostrą i poszłam spać
~Weronika~
No to dzisiaj wyjeżdżamy  poszłam z tą myślą wziąć prysznic i ubrać się  w wybrany zestaw



Zeszłam na dół by zjeść śniadanie byli już tam Leo i Charlie
-Cześć- usłyszałam głos Charliego  
-Cześć odpowiedziałam mu
-Macie ochotę wyjść z nami  do parku z Brooke , Matildą i panią Victorią
-Wiecie co nie dadzą rady bo musimy jechać coś załatwić – powiedziała mama
-O to szkoda 
-Ale później się zobaczymy 
-No tak
~Sara~
Gdy wstałam była godzina 10   nieźle sobie pospałam  poszłam wziąć prysznic i ubrałam zestaw 



Zeszłam na dół zjeść śniadanie gdy podszedł do mnie Leo 
- Hej 
-Cześć- powiedziałam oschle 
-Ja chciałbym
-Nic nie chciałbyś 
-Właśnie…
-Nie – przerwałam mu biorąc talerz ze śniadaniem które przygotowałam w międzyczasie 
-Sara 
-Nie mamy o czym gadać powiedziałam wchodząc na górę
-Hej zatrzymała mnie na górze Weronika
-Hej 
-Stało się coś 
-Nie tylko Leo 
-O boże nie przejmuj się niech trochę sobie przemyśli sprawę
- No chłopaki zbieramy się powiedziała pani Victoria po czym po chwili wyszli z domu 
-No pojechali już – powiedziała mama 
-Bierzcie walizki i jedziemy na lotnisko- dodała
Wzięłam swoją walizkę i zeszłam na dół gdzie czekała już mama z Weroniką  wyszłyśmy z domu po czym wsiadłyśmy do auta i po niecałych 20 minutach byliśmy na lotnisku tam pożegnałyśmy się z mamą  i ruszyłyśmy  w stronę odprawy , gdy ją przeszłyśmy poczekałyśmy nie wiele czasu w poczekalni i udałyśmy się do samolotu
-Wracamy – powiedziała Weronika siadając na swoim miejscu 


-Taaa
-Masz słuchawki ?
-Pewnie 
Cała podróż minęła nam na słuchaniu muzyki gdy w końcu wylądowałyśmy
-Witaj Polsko 
-Nooo 
-Fajnie wrócić do prawdziwego domu
-Taaa
-Gdzie on miał czekać ?- zapytała Weronika
-Nie wiem mało mnie to interesuje
-Oj przestań  wiem że jesteś zła na ojca ja też ale no bez przesady postaraj się chociaż być miła 
-No dobra 
Stanęłyśmy i po chwili zauważyłyśmy mężczyznę który szedł w naszą stronę serce biło mi bardzo szybko boje się tego spotkania w końcu nas zostawił  
-Sara to było kiedyś może się zmienił 
-Przeszłości nie da się zmienić
-Cześć dziewczynki…..
~*~
No to przed wami już oczekiwany 11 rozdział jak myślicie czy Sara da rade być miła dla ojca ? Co zrobią Leo i Charlie jak zobaczą że Sary i Weroniki nie ma ? Tego dowiecie się w następnym rozdziale a tym czasem zapraszam do komentowania pamiętajcie że to motywacja jak się postaracie rozdział dostaniecie wcześniej. Oraz również chciałabym, podziękować bardzo Kingusi i Olciiakowi za niesamowitą aktywność w komentarzach jesteście niesamowite i liczę że będziecie dalej  ze mną i dalej będziecie komentowały Dziękuję <3 Mam nadzieję że będzie was coraz więcej <3/ Sella