24 grudnia 2015

Rozdział 29 ,, Każda najdrobniejsza chwila ma jakiś sens "

Nad ranem poczułam , że ktoś stoi na de mną gdy otworzyłam oczy zobaczyłam ………
-Leo ?!
Od razu zerwałam się z łóżka i zaczęłam go tulić jak najmocniej potrafiłam , aż łzy poleciały mi ze szczęścia
-Leo…-powiedziałam odsuwając się od niego
-Stęskniłaś się ?
-Bardzo
-Leo już myślałam , że nie zdążymy się ze sobą pożegnać
-Jak to pożegnać co to znaczy ?
-No bo my jutro już wyjeżdżamy
-Co ?!
-No tak
-Księżniczko dzisiejszy dzień spędzimy tylko my we dwoje – pocałował mnie w czoło i mocno przytulił 
Po czym po chwili usłyszeliśmy pisk z Weroniki pokoju i zaczęliśmy się śmiać nadal przytuleni do siebie
-Pewnie zobaczyła Charliego
-Pewnie tak – odpowiedział mi Leo -Dobrze to ja idę wziąć prysznic zaraz wracam
-Okej
~Weronika~
Gdy się obudziłam usiadłam na łóżku przykryłam się kocem, który leżał na fotelu obok mojego łóżka i  zobaczyłam czy nie napisał do mnie Charlie tak bardzo chciałabym się z nim pożegnać.  No nic ,ehhh – pomyślałam i położyłam telefon na nocną półkę  po czym udałam się do łazienki wziąć poranny prysznic  i gdy otworzyłam drzwi do łazienki byłam w wielkim szoku wydarłam się na cały dom
-Najpierw pisnęłam tak głośno , że cały dom mnie na pewno słyszał a później wydarłam się po raz drugi:
-Charlieeeeeeeeee!!!!!!!!!!!- krzyknęłam a on na mój widok miął ogromny uśmiech na twarzy
-Niespodzianka- krzyknął podbiegając do mnie i kręcąc się wokół własnej osi ze mną  w pokoju
-Tęskniłaś ? –zapytał ze spokojem
-Idioto wystraszyłeś mnie uderzyłam go pięścią w plecy dwa razy przytulając go mocno ,ale tak tęskniłam się odpowiedziałam po chwili roztrzęsiona
-Księżniczko już spokojnie, jestem przy tobie nie musisz drżeć ze strachu – przytulił mnie mocniej
-A nie mieliście jutro przyjechać ?
-Nie chcieliśmy wam po prostu zrobić niespodziankę- pocałował mnie w czoło
-Jesteś kochany
-A ty urocza skarbie – nagle spłynęła mi łza z oka
-Ej skarbie przecież jestem przy tobie dlaczego płaczesz – zapytał zatroskany
-Bo teraz tak a , a jutro już nie
-Ale jak to co to znaczy – chwyciłam go za rękę i usiadłam na łóżku i powolnymi słowami powiedziałam mu
-Jutro wyjeżdżamy
-Że co ?!- oburzył się , Żartujesz prawda ?
-Nie – spłynęły mi kolejne łzy z oczu , on podszedł przykucnął przede mną otarł moje łzy i mnie pocałował , gdy już skończył powiedział
-Księżniczko  dla mnie nie będą ważne odległości w jakich się będziemy znajdywać tylko nasze serca które będą biły dla siebie nawzajem – po tych słowach pocałował mnie jeszcze raz
 -Dziękuję ,ale mogę cię o coś prosić ?
-Jasne
-Wiesz boo ja sobie szłam do łazienki wziąć prysznic
-A no tak - zaśmiał się a ja weszłam do łazienki 
~Sara~
-Leo ? - zapytałam wychodząc z łazienki
-Słucham cię
-Bo , my jutro wyjeżdżamy i co będzie z nami ? My się nie , nie rozstaniemy prawda ? – łza spływała po moim policzku, wolno gdzie spłynęła na moje usta i tam się zatrzymała chciałam coś jeszcze powiedzieć, ale moją słoną łzę z ust zdjął Leondre, później staliśmy już tylko przytuleni do siebie nic się nie odzywając wiedziałam , że w jego objęciach jestem już po raz ostatni, w końcu odsunął się ode mnie i na mnie spojrzał ze szkiełkami w oczach
-Spójrz mi w oczy – powiedział
-Były między nami różne rzeczy i również kłótnie , ale odległość tego nie zniszczy
-Jesteś pewny tego co mówisz ?
-Tak ,zawsze i o każdej porze będę myślał o tobie skarbie a teraz mam coś dla ciebie ale już nie płacz
-Nie musisz mi nic dawać , wystarczy że jesteś ze mną
-A ja jednak wolałbym ci dać te piękne róże , wiem że uwielbiasz
-Dziękuję
-To jak mamy zamiar gdzieś dzisiaj iść ?
-Wiesz co wydaje mi się, że nie pogramy na konsoli co ty na to
-Każdy czas z tobą spędzony jest fajny
~Weronika~
-Mógłbyś mi obiecać, że nasza miłość przetrwa ? - zapytałam  wychodząc z łazienki
-Oczywiście , dlaczego miałaby nie przetrwać
-Jeśli trzeba będzie pojadę za tobą na koniec świata
-Jesteś najwspanialszą osobą jaką miałam okazję poznać  
-Kochanie to brzmi jak pożegnanie na zawsze my się nie żegnamy na zawsze tylko na chwilę
-Ale wiesz , że my już do was raczej nie wrócimy
-To ja wrócę do ciebie , przyjadę a nawet przyjdę  gdyby to miała być nawet sekunda  będę najszczęśliwszą osobą na świecie bo będę mógł zobaczyć moją ukochaną
-Jesteś uroczy
-Wiesz co może już skończmy i chodźmy oglądać do mnie do pokoju filmy co ?
-Jasne
 ~Sara~
-Leo !!!!!
-Co ?
-Przegrywasz- zaśmiałam się
-Ty się tak nie ciesz
-Bo co ?
-Bo zobaczysz
-A co takiego – zaczęłam się śmiać
-A to ! – krzyknął rzucając się na mnie i mnie łaskotając
-Ooooooooo Nie ! Leo!  Nie przestań ! Stop!  Wystarczy!  Nie ! – wykrzykiwałam poszczególne słowa
-Sama tego chciałaś !
-Nie prawda , złaś ze mnie ! – śmiałam się bez opamiętania
-Nie Leo dość mnie już brzuch boli dość
-Poddajesz się ?
-A nigdy w życiu – odpowiedziałam ostatnimi resztkami słów
-Na pewno?
-Tak – wykorzystałam chwilę nie uwagi Leo i zapchałam go z łóżka i wybiegłam z pokoju i uciekłam w stronę ogrodu tam schowałam się z wężem ogrodowym
-Saraaa ! –słyszałam głos Leo
-Ej no misiek wyjdź tak się nie bawimy- dopowiedział kolejne słowa
-Sara , no już nie będę obiecuję ale wyjdź gdzie jesteś misiek no – dopowiadał kolejne słowa
Po czym………….
~Weronika~
-Czego ten idiota się wydziera na dworze ?
-Oj daj spokój
-No ja nie wiem jak ty ale ja nie słyszę filmu
-Oj czekaj – zaśmiałam się podchodząc do okna
-Zaraz przestanie się drzeć – powiedziałam spoglądając na Charliego
-Co ? Czemu ?
-Patrz za ściankę kto z wężem stoi – oboje zaczęliśmy się śmiać
-Moja siostra – dopowiedział śmiejący się Charlie
-Ekhem  mruknęłam  a po chwili dodałam moja też siostra – i znowu zaczęliśmy się śmiać
~Sara~
Po czym wskoczyłam i oblałam Leo taką ilością wody że nie pozostała na nim sucha nitka- przy czym się bezkarnie śmiałam 
-Włoski ci oklapły misiu – mówiąc to zdanie śmiałam się jeszcze bardziej
-Tak , a ten twój miś chce się przytulić
-Nie , przepraszam bardzo ale ja nie – śmiałam się jeszcze bardziej
-Ah tak ? – wyrwał mi węża ogrodowego i się odpłacił
-Co fajnie ?
-Zimno – powiedziałam oburzona udając obrażoną
-Oj przepraszam
- I jak się rozchoruje kogo to będzie wina ?
-No moja - zaśmiał się 
-Chodźmy do domu to się rozgrzejesz- położył węża i zmierzał w stronę domu  zdążył się jeszcze obrócić by sprawdzić czy idę i po raz kolejny dostał dużą ilością wody
-A to tak ci zimno?- zaczął się śmiać
-Właśnie tak – podszedł do mnie i lekko musnął moje usta
-A teraz poważnie chodźmy do domu bo jest zimno i się rozchorujesz
-Weszliśmy do domu ,Leo chwycił bluzę która leżała na krześle przed wyjściem na ogród  i mnie nią okrył
-Razem udaliśmy się na górze gdzie spotkaliśmy , bardzo roześmianych blondasków
- I z czego się tak śmiejecie? –zapytał Leo
-Tak was zmoczył deszcz podczas grania na konsoli – podśmiewywał się Charlie
-Yhy, tak na pewno bardzo śmieszne
-Chcecie to później zmokłe kurki możemy obejrzeć jakiś film , może horror ?
-Może być ,ale ja teraz pójdę się przebrać
Weszłam do swojego pokoju wzięłam ciepły prysznic i ubrałam piżamę

Po czym zeszłam na dół zrobić nam kanapki na nasz mini seans, zauważając tam Weronikę która robiła to co ja miałam zrobić 

Daj pomogę ci  we dwie będzie szybciej
-Oczywiście
- W tym momencie zeszła nasza mama
-Spakowane jutro wyjeżdżacie
-Tak , spakowane jesteśmy odpowiedziałyśmy równo z Weroniką
-To dobrze , ojciec was odbierze na lotnisku więc się nie martwcie
-Mamo … ale naprawdę nie możemy się uczyć tutaj ?
-Nie to jest wykluczone a zresztą przerabialiśmy to już
-No dobrze
Gdy już zrobiłyśmy kanapki  zaniosłyśmy je na górę Charlie odpalił  jakiś horror  chwilę pooglądałyśmy zasnęłam w ramionach Leo
~*~
Sara…..
~*~

No to kochani oto 29 rozdział  już wiele ich za nami było jeszcze wiele przed nami ;) zapewniam. A tym czasem z Okazji Świąt chciałybyśmy Wam życzyć wszystkiego co najlepsze wspólnego czasu spędzonego z rodziną, mnóstwo radości jak i również miłości, samych sukcesów , dużo prezentów pod choinką, wspólnego kolędowania, smacznych potraw na Wigilijnym stole i wszystkiego czego pragniecie, marzycie by się spełniło <3 <3 <3 życzą Sella&Wercix Pozdrawiamy i Kochamy a teraz lećcie spędzić ten czas z rodziną :*

12 komentarzy:

  1. Rozdział świetny. Czemu one muszą wyjeżdżać. Również życzę wesołych świat.
    W wolnej chwili zapraszam do mnie
    onmyminditsyou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham twoje rozdziały sa świetne nie mogę sie doczekać na kolejne i kolejne

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział. Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział.
    Nie mogę się doczekać następnego

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj odkryłam tego bloga i przeczytałam wszyściuteńkie rozdziały <3!Już jutro środa <3. Mam nadzieję, że dodacie jakiś cudowny rozdział <3. Bosz, płonę z ciekawości. Płakałam podczas rozmowy Sary i Leo, przysięgam! Jeśli popracowałybyście nad interpunkcją, wasze rozdziały możanaby nawet wydać! Pozdrawiam// Maggie ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Halo ? A gdzie rozdział? XD cudowny blog.:**

    OdpowiedzUsuń
  7. Super blog :-) Kiedy następny rozdział??? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy następny powiedz że dzisiaj albo jutro proszeee 😘

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy następny rozdział ?! :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Tęschnie.
    Kiedy rozdział.
    Nie zapomniałaś o nas prawda.
    Nie chce by dziewczyny miały szkołe.
    Niech zostaną w Anglii.
    Charls + Weronika =Werls/Chaika
    Leondre + Sara = Lera/Sadre
    <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
    Gdy dodasz. Napisz.
    historia-dedykowana-wam.blogspot.com

    Kocham was <3 <3

    OdpowiedzUsuń