28 listopada 2015

Rozdział 26 ,, Spacer w znane miejsca "

Co ale jak? Dlaczego ?.... Ah pewnie Leo mnie tu wczoraj przeniósł to takie dziwne uczucie zasnąć gdzie indziej a budzić się w swoim pokoju , troszkę nie wysapana wstałam , przygotowałam sobie zestaw na dworze jest bardzo ciepło  więc poszłam wziąć letni orzeźwiający prysznic i ubrałam wybrany zestaw


Po czym wyszłam ze swojego pokoju i poszłam na dół gdzie był już Leo
-Cześć księżniczko – przywitał się ze mną i pocałował mnie w policzek
-Cześć- odpowiedziałam
-Jak było wczoraj zmęczona po wczorajszym ?
-Powiem ci że troszkę
-Oh taki był zamiar – zaśmiał się
-Ah tak ? – zaśmiałam się
-Co masz ochotę dzisiaj zrobić  hmm może pójdziemy na deskę ?
-Nie Leo jest gorąco a tak w ogóle zapomniałam jak się jeździ i  nie chcę
-No to w takim razie  nie będę cię namawiał bo właśnie wymyśliłem lepszy plan
-Yhym…- spojrzałam na niego pytającym wzrokiem
-Nie patrz tak na mnie bo i tak ci nie powiem
-Oj dobra – chwyciłam za naszykowany stos kanapek przez którąś z naszych mam
-Smacznego- uśmiechnął się Leo
-A dziękuję
W tym czasie do kuchni weszła Weronika


A zaraz po niej Charlie
- I jak tam skarbie wyspałaś się – zwrócił się Charlie do Weroniki
-Tak mniej więcej
-To mniej czy więcej – zaśmiał się Charlie 
-Aleś ty zabawny Charlie – zaśmiała się Weronika
-No przecież wiem odpowiedział jej
To gdzieś się dzisiaj wybieramy zwrócił się do mnie i do Leo, Charlie
-Niestety blondasku my już mamy zaplanowany  dzień spóźniłeś się
-Oh wygląda na to że spędzamy we dwójkę czas  Weronika
Dobra my lecimy – zaśmiał się Leo
Gdy wyszliśmy z domu i przeszliśmy kawałek drogi  Leo wyjął opaskę na oczy ze swojej bluzy
-Leo ? A to tobie po co ?
-No muszę ci założyć będzie niespodzianka  
-I mam iść po mieście z opaską na oczach ?
-Oj tam , oj tam – zaśmiał się i zaczął zakładać  mi opaskę na oczy
~Weronika~
-No to już poszli – powiedziałam  uśmiechając się
-Co aż tak ci przeszkadzali
-Nie dlaczego tak pomyślałeś
-Nie ważne, to gdzie idziemy ?
-Hmm nie mam pojęcia może ty coś wymyślisz
-Skatepark ?
-Hmm może by…ć czemu nie ale ja od razu mówię że się zabiję   bo nie pamiętam jak się jeździ
-Złapię cię i nie pozwoliłbym ci się zabić księżniczko moja kochana 
-Oj tam tylko tak powiedziałam ale poobijam się dosyć dużo pewnie znając moje szczęście
-Mówiłem że będę na ciebie uważał ?
-Mówiłeś ,mówiłeś – zaśmiałam się
-No  to co idziemy ?
-Pewnie
~Sara ~
-Ej Leo  czy ja słyszę morze ?
-Tak zaśmiał się
-Leooo miałam się z tobą nie zbliżać do wody
-Nic ci nie będzie
-Czy ty coś sugerujesz ?- zapytałam a on w tym czasie ściągnął mi opaskę z oczu
-Ohh tu jest pięknie – zaśmiałam się
-Z tobą wszędzie jest pięknie
-Leo nie przesadzaj dobrze
-Ale taka jest prawda – chwycił mnie za rękę i zaczął mnie ciągnąć w stronę morza
-Leo jeśli myślisz że nie wiem co planujesz jesteś w błędzie – zaśmiałam się
-Oh ta moja bystra dziewczyna – zaśmiał się
-A jakżeby inaczej – zaśmiałam się ponownie
-Sara!!!!
~Weronika~
-No to jesteśmy na miejscu – powiedział Charlie
-No to czas się połamać – zaśmiałam się
-Nie prawda nie gadaj tak  tylko stawaj na ta deskę i zaczynam cię uczyć jeździć od początku
-No bo wiesz zapomniałam troszkę
-Wiem – zaczął się śmiać
-I z czego się śmiejesz co ?
-A wiesz nie będę nikogo oszukiwał  z ciebie skarbie
-Ze mnie?  A co we mnie jest takiego śmiesznego ze tak zapytam hmm ?
-A bo tak śmiesznie i słodko  wyglądasz z tą swoją bezradnością
-Ah tak ?
-Tak księżniczko 
-Dobrze teraz się mnie puść i pojedź
-No chyba sobie żartujesz ?
-Nie, będę koło ciebie
-Okej
-Jadę – zaśmiałam się
-No widzę 
Niestety moja radość nie trwała za długo  straciłam równowagę i wpadłam w ręce Charliego, wtedy spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy iiiii
~Sara~
Sara!!!!
-Leoo …. Nie żyjesz jasne chodź tu
-Jesteś tylko mokra
-Tak ? A ty nie myśl że będziesz suchy – zaśmiałam się i popchałam go do wody
-Sara..
-Słucham – śmiałam się
-Tak ci śmieszno chodź  tu zaczął chlapać wodą w moją stronę
-Leo mówiłam z tobą nigdzie nie chodzi się nad wodę
-Pewna jesteś podniósł mnie i wbiegł głębiej do wody
-Leoooo i znowu cali mokrzy wrócimy
-Nie przesadzaj , no ale spędzasz czas ze mną
-I to jest wspaniałe ale weź już mnie puść i wyjdźmy z tej wody
-No dobrze jak sobie księżniczka moja życzy
-Pffff
-A to jeszcze na mnie pff-asz ?
-Tak – zaśmiałam się
-Dobrze chodźmy
-Jesteś głodna ?
-Troszkę
-No może chodźmy do restauracji ?
-Ekhem…. Wiesz nie ma na nas suchej nitki , a ty chcesz do restauracji ?
-To pójdziemy wieczorem księżniczko
-No dobrze , chodźmy teraz do domu
~Weronika~
Iiiii mnie pocałował  nasz pocałunek trwał dosyć długo, gdy już nam zabrakło powietrza odsunęliśmy się od siebie i przytuliliśmy
-No to może wystarczy ci jazdy na dzisiaj ?
-Nie chce ci się prawda – zaśmiałam się
-Nie to że mi się nie chce ale…
-Nie chce ci się jestem dumna z siebie że cię lenistwa uczę – zaśmiałam się
-A widzisz to twoja wina – zaczął mnie łaskotać
-Nie ,nie przestań, co ty sobie wyobrażasz – śmiałam się i krzyczałam
-O jej  - zaczął się śmiać
-Charlie nie patrz deska odjechała –zaczęłam się śmiać
-Będziesz ją gonił
-A czyja to wina  , że odjechała ?
-Nie moja śmiałam się
-Dobra idę po nią ale ja jeszcze do tego wrócę
-Yhy ta jasne
Po paru minutach Charlie wrócił z deską
-I pomyśleć że nie musiał bym biec po tą deskę gdyby nie ty
-I że to moja wina ? A kto zaczął przepraszam bardzo – zaczęłam się śmiać
-Oj dobrze księżniczko niech ci będzie – powiedział  sarkazmem
-Myślisz że nie słychać tego sarkazmu ?
-Oj już dobrze wracajmy do domu
-Yhym
Złapał mnie za rękę i powolnym krokiem ruszyliśmy w stronę domu  przytulając się od czasu do czasu po nie całej godzinie byliśmy w domu i wchodząc zauważyliśmy Sarę i Leo którzy byli cali mokrzy
-Ej co wam się stało chlusnął wam ktoś wiadrem wody
-Nie ta niezdara wpadła do morza i wciągnęła mnie do niego
-Taaa jasne , ciekawie kto mnie do niego wepchnął
-Oj dobra słodziaki przekomarzajcie się dalej a my z Charlie idziemy na górę
-To może obejrzymy film ?
A no tak bo wesz co zapomniałem ci coś powiedzieć ii bo ten….
~Sara~
Zaraz po tym jak Weronika z Charliem weszła na górę, poszłam do swojego pokoju  i przebrałąm się w wybrany zestaw


Po czym usłyszałam pukanie do drzwi
-Hej skarbie  bo wiesz co chce ci się wychodzić ?
-Tak szczerze to nie za bardzo
-To może zamówimy pizzę i obejrzymy film ?
-Powiem ci że doskonały pomysł
-To ja lecę po telefon i zaraz wracam
-Okej
Po niecałych 5 minutach przyszedł Leo i włączyliśmy jakiś horror od razu przytuliła się do Leo , po dłuższym czasie zadzwonił dzwonek do drzwi więc przerwaliśmy oglądanie filmu a Leo zeszedł odebrać pizzę po czym wrócił i dokańczaliśmy oglądanie filmu
~Weronika~
-O czym mi nie powiedziałeś Charlie bo się stresuję
-Nie masz czym się stresować
-A możesz nie przeciągać tylko powiedzieć
-Jutro mamy koncert i musze się spakować bo zapomniałem
-Brawo kochanie brawo , ale jeszcze raz mnie tak wystraszysz dostanie ci się – zaśmiałam się
-A dziękuję ci bardzo , nie będę cię już tak straszył
-Pomóc ci się spakować ?
-A na ile tam jedziecie ?
-Hmm na jeden dzień  i wrócimy późnym wieczorem
-Oh no dobrze chodźmy cię spakować – zaśmiałam się
~Sara~
-Księżniczko
-Słucham
-Bo wiesz ja muszę ci o czymś powiedzieć
-Hmmm ?
-Bo my jutro jedziemy na koncert, a ja się zapomniałem spakować
-A na długo jedziecie ?
-Nie zaledwie na jeden dzień i wracamy
-Okej , to może pomóc ci w pakowaniu ?
-Nie księżniczko ty lepiej idź już spać
-Po horrorze ?
-No dobrze przyjdę do ciebie później
-No okej
Gdy Leo wyszedł z pokoju wyłączyłam laptopa i poszłam wziąć prysznic i ubrałam piżamę


Gdy już się położyłam zauważyłam że do mojego pokoju wszedł Leo  
-Spakowałeś się ?
-Nie do końca ale rano się  dopakuje
-No dobrze
-Dobranoc – pocałował mnie w czoło
-Dobranoc- odpowiedziałam i nie wiedząc kiedy już zasnęłam
~*~
Gdy wstałam rano przetarłam swoje oczy…..
~*~
Oto mamy kolejny rozdział. Mam nadzieję że wam się podoba i powiecie mi co o nim sądzicie a więc do zobaczenia/ Sella

1 komentarz:

  1. Kocham cię super blog i rozdziały jak zawsze <3 <3

    OdpowiedzUsuń