Sara !! – głos Weroniki obudził mnie nad
ranem…..
-Hmm – mruknęłam mając nadal zamknięte
oczy
-Sara obudź się !- zaczęła mnie szturchać
-Co ?
-Chłopaków nie ma
-I tylko po to mnie budzisz ?
-Nie , ale ich nie ma
-Może pojechali do studia ?
-Nie, coś ty pytałam się pani Karen i ona
o niczym nie wie
-Proszę cię, może wszyli na miasto nie
wiem, przecież nie będą informować każdego co i jak o której godzinie robią
-No tak.., ale
-No ale dobranoc – powiedziałam kładąc
się z powrotem
-Jakie dobranoc ? Jest 10 :30
-Jestem zmęczonaaaaa- przeciągnęłam
-E tam wstawaj
-No ale po co ?
-No chodź to na miasto pójdziemy dawno
nie wychodziłyśmy razem
-Okej, daj mi chwilę to się ogarnę
Gdy wstałam już z łóżka cudownie obudzona
przez moją kochaną siostrzyczkę udałam się do łazienki , gdzie wzięłam
orzeźwiający prysznic i ubrałam wybrany zestaw.
Gdy robiłam sobie lekki makijaż zobaczyłam że rana którą miałam na twarzy już znikła. Schodząc na dół już usłyszałam głos mojej siostrzyczki
Gdy robiłam sobie lekki makijaż zobaczyłam że rana którą miałam na twarzy już znikła. Schodząc na dół już usłyszałam głos mojej siostrzyczki
-No idziemy ?
-No już – powiedziałam będąc już na dole
-A gdzie to moje kochane córeczki idą ?
-Na miasto , a gdzie są Leo i Charlie? –
zapytała się Weronika
-Pojechali załatwić coś z menagerem i
wrócą dopiero za dwa dni
-I nic nam o tym nie powiedzieli ?
-To był szybki wyjazd a was nie chcieli
budzić
-Mówiłam – wtrąciłam przewracając oczami
-Ale co mówiłaś córeczko ?
-Bo Weronika wtargnęła mi rano do pokoju
i mnie obudziła bo chłopaków nie ma – powiedziałam krzyżując ręce na klatce
piersiowej
-Naprawdę ? - zwróciła się do Weroniki i zaśmiała się
-Tak – Weronika odpowiedziała szybko
-Too my już idziemy – powiedziała łapiąc
mnie za rękę i ciągnąc w stronę wyjścia
-Co ci się stało ?
-Nie nic
-Ale przecież widzę
-Nie nic
-Chodźmy na zakupy
-Okej
Hmm ewidentnie widzę że Weronikę coś
trapi ale co to może być ? Jeju i czemu
ona mi nie chce tego powiedzieć ? No trudno sama powie jak będzie chciała…
-Ej Sara dostałam sms czekaj
-Od kogo ?
-Od Charliego napisał że przeprasza że
nie powiadomił o wyjeździe ale sam o nim nie wiedział i wyszło to strasznie
spontanicznie
-No w sumie dobrze że napisał prawda ?
-No tak , a Leo pisał coś do ciebie ?
-Przecież wiesz że nie wychodzę z
telefonem często i leży on spie spokojnie u mnie w pokoju na komodzie
-Ohh wiem zabierałabyś go częściej
-Nie..- zaśmiałam się , gdy weronika
miała poważną minę
-Weronika ?
-Co ?
-Co ci się dzieje ?
-Nie nic a co by miał mi się dziać ?
-Ohh niech ci będzie
-Chodźmy na shake
~Leo~
-No to mamy wszystko załatwione
-Leo myślisz że im się spodoba ?- zapytał
mnie Charlie
-Myślę że tak
-Załatwimy jeszcze kilka spraw i myślę że
będzie idealnie a ty co o tym myślisz ?
-Yhmmm
-To chodźmy !
~Weronika~
Jak ja mam Sarze to powiedzieć hmm na
pewno się zdenerwuje , że akurat teraz musiał się odezwać co mu odwaliło ?
Teraz może pójdę z Sarą gdziekolwiek aby zająć się i nie myśleć o nim
rozmyślając nad tym nie odzywał się do mnie a teraz nagle co mu odbiło
-Yhh ! - powiedziałam to niestety na głos
-Co yhh ?
Już ci się na zakupach nie podoba ?- zapytała mnie z poirytowaniem Sara
-Nie nie ale może chodźmy na pizzę ?
-Dziwnie się zachowujesz chciałabym w
końcu wiedzieć co się stało - powiedziała stanowczym głosem moja siostra
-Nie nic się nie stało gwarantuję
-Yhym wmawiaj sobie nie to nie jak się
zdecydujesz to mi powiesz
-Oj Sara to nie tak
-To jak ? Nie ufasz własnej siostrze ?
-Nie no ufam ale
-Ale ja już idę do domu
-Sara poczekaj !
~Sara~
Boże co jej się stało dlaczego się tak
dziwnie zachowuje? Dlaczego nie chce mi nieczego powiedzieć ? Postanowiłam ją
zostawić wiem, to moja siostra ale niech sobie przemyśli to co się stało może w
końcu odważy mi się to powiedzieć. Myśląc tak całą drogę nie wiem kiedy
znalazłam się już w domu , gdy weszłam do środka pani Victoria gotowała obiad
-Hej słoneczko jak się czujesz ?
-Ujdzie- powiedziałam wypuszczając z
całej pary powietrze- podchodząc do kuchni
-Co się stało ?
-Weronika się strasznie dziwnie zachowuje
-Hmm może coś się stało , daj jej to przemyśleć
a sama przyjdzie ci powiedzieć o problemie
-Tak pani myśli ?
-Jasne a teraz zmykaj na górę i przyjdź
za chwilę na obiad
-Dobrze
-Gdy weszłam na górę była taka cisza i
spokój , weszłam do swojego pokoju wzięłam telefon i zobaczyłam wiadomości i nieodebrane
połączenia od Leo
-Ohh jestem zmęczona, nie mam siły mu
odpisywać yhh do tego źle się czuję
Pójdę powiedzieć pani Victorii że nie
zjem obiadu i położę się spać
~Weronika~
Po tym jak Sara poszła postanowiłam się
udać do parku i przemyśleć wszystko od nowa w końcu przeszłość zawsze wraca do
człowieka, gdy tak rozmyślałam siedząc na ławce koło mnie usiadła mała
dziewczynka i zapytała
-Czemu się smucisz ?
-Oh- westchnęłam nie wiedząc co
odpowiedzieć dziewczynce
-Z problemami trzeba walczyć a nie się
poddawać – powiedziała chwytając mnie za rękę
-Wiem , tylko że to nie jest takie łatwe
-Jest , wystarczy że spojrzysz na to z
dobrej strony i nie będziesz szukać innych ścieżek
-Jesteś bardzo mądra wiesz o tym ?
-Tutaj nie chodzi o mądrość, tylko o to
co teraz czujesz nie możesz patrzeć w
przeszłość musisz o tym komuś powiedzieć i nie możesz szukać wszędzie czegoś
złego
-Naprawdę jesteś mądra
-Dziękuję , a może teraz pobawisz się ze
mną ?
-Jasne a w co takiego ?
-Chowanego , ja się kryję a ty liczysz
-Dobrze więc zaczynam
-Jeden,dwa, trzy….
~Sara~
Obudziłam się przez mój dzwoniący telefon
był to Leo
-Hej kochanie , czemu nie odbierasz i nie
odpisujesz na sms
-Przepraszam cię ale byłam z siostrą rano
na zakupach i wiesz dobrze , że nie noszę telefonu ze sobą za często
-Wiem, przepraszam ze nie powiedziałam o
wyjeździe
-Tak wiem to było nagłe i spontaniczne
rozumiem , w końcu jesteście gwiazdami nie będziecie cały czas z nami
-Gdyby to było możliwe , chciałbym być z
tobą wszędzie
-Oh
-Coś się stało ?
-Nie , ale się troszkę źle czuję
-To może poproś moja mamę żeby zawiozła
cię do lekarza
-Leo to nic poważnego
-Dobrze , ale jak by się coś działo od
razu mów
-Dobrze będę mówić
-No księżniczko będę leciał mamy jeszcze
dużo spraw do załatwienia
-No dobrze buziaczki
-Do zobaczenia po jutrze
-Pa
Rozmawialiśmy z Leo prawie godzinę ,
poprawił mi humor swoim ciepłym
głosem.Zeszłam na dół ,aby zjeść kolację
gdzie spotkałam panią Victorię
-Hmm zgłodniała ?
-Tak i to bardzo – zaśmiałam się
-Weronika już wróciła ?
-Nie , nie widziałam jej
~Weronika~
Świetnie mi się z tobą bawiło ale ja już
powoli będę szła do domu
-Dobrze a spotkamy się jeszcze ?
-Tak , na pewno pożegnałam się z dziewczynką i udałam się w
stronę domu
Ta dziewczynka była strasznie mądra jak
na swój wiek a z tego co mi mówiła miała 6 lat , hmm może to dziwne ale miała
rację i chyba powiem Sarze co się stało pomoże mi w jutrzejszym dniu dobrze że nie ma Charliego ….
~Sara ~
Gdy już zjadłam kolację udałam się na
górę i wzięłam prysznic po czym ubrałam piżamę
i położyłam się spać gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi
i położyłam się spać gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi
-Hej śpisz ?
-Nie, nie śpię
-Bo wiesz ja przemyślałam to i
przepraszam ale przerosło mnie to
-Wiesz że możesz mi mówić o wszystkim
prawda ?
-Tak ja wiem tylko, że
-Co że ?
-Bo to nie jest takie łatwe jak ci się
wydaje
-Weronika jestem twoją siostrą mi możesz
mówić o wszystkim
-Wiem, ja jeszcze raz przepraszam, ale
zgadnij kto do mnie napisał
-E Charlie ?
-Nie pamiętasz może Tomka
-Tego idiote ?!
-Tak napisał do mnie chce się ze mną
spotkać jutro
-Że co ?
-Najpierw idiota z tobą zrywa a teraz się
do ciebie odzywa nie wierzę
-No i co ja mam teraz zrobić Sara
-Hm wiem wyśpijmy się rano pogadamy i
zobaczymy może coś zdziałamy dobrze że nie ma Charliego byłby problem
siostrzyczko
-Sara ale ja się naprawdę martwię, wiesz
jaki on był
-Wiem ale damy sobie radę a teraz
dobranoc
~*~
-Sara , Sara patrz !
-Szybko zerwałam się z łóżka widząc
przerażoną Weronikę
~*~
No to kolejny rozdział. Wow już tyle
rozdziałów za nami hmm ciekawe co tu robi Tomek dowiecie się wszystkiego w
następnym rozdziale a teraz buźka a i
pamiętajcie komentujecie motywujecie ;) /Sella