-Tato ! – wybuchłam jeszcze większym płaczem
To wszystko to tak nagle nie, nie mogłam w to uwierzyć mój tato leży na ziemi a ja tak naprawdę nie mogę mu pomóc . Ta łza po policzku spływa mu tak wolno… Dlaczego teraz, dlaczego teraz… Te myśli non stop pojawiały się w mojej głowie… Po nie jakichś 20 minutach do domu weszli lekarze i kazali nam się odsunąć… W pewnym momencie jeden z lekarzy spojrzał w naszą stronę
-Przykro nam, ale… - przytrzymał chwilę nie pewności po czym dodał
-Wasz tata nie żyje…. Przykro nam
-Co???!! Nie to nie jest możliwe …. NIE !!! Tato… mój tato… - mówiąc to upadłam na ziemię i tłukłam pięściami o podłogę nie mogłam powtrzymać bólu, który istniał w moim sercu
Lekarze po dłuższej chwili zabrali naszego ojca a ja dalej siedząc na ziemi nie mogłam w to uwierzyć . Ta myśl , że naszego taty już nie ma była przerażająca…
-Weronika?- zwróciłam się załamanym głosem do siostry która była oparta o ścianę
-Tak ?- spojrzała na mnie ze łzami w oczach
-Co, co my teraz zrobimy – spuściłam swój wzrok na miejsce gdzie leżał tata
-Nie, nie wiem – podeszła do mnie i ukucnęła przy mnie obejmując mnie
Nagle usłyszałam dźwięk telefonu z mojej kieszeni, gdy zobaczyłam kto dzwoni zignorowałam był to Leondre nie mogłam, nie dałabym rady z nim rozmawiać. Mijały kolejne godziny Weronika już dawno ode mnie odeszła a ja nadal siedziałam w tym samym miejscu…
-Sara ?- usłyszałam za sobą głos siostry
-Tak – odpowiedziałam nie spoglądając na nią
-Zrobiłam nam obiad może zjesz ?
-Nie chcę – pokiwałam dodatkowo głową na znak że się nie zgadzam
-Powinnaś coś zjeść siostrzyczko – położyła talerz obok mnie
-Nie chcę – powtórzyłam swoje zachowanie
-Może jednak się skusisz – powiedziała przytulając mnie po czym odeszła
Mijające godziny spędziłam tak samo siedząc na ziemi talerz z jedzeniem nadal został nie ruszony a danie już dawno wystygło. Za oknem było coraz ciemniej i coraz ciszej aż w końcu Weronika, która zeszła na dół zapaliła światło
-Jeszcze tu siedzisz ? –zapytała zasmucona
-Mhmm – mruknęłam pod nosem
-Oj Sara zrozum, że siedzenie tutaj ci nic nie da
-Chodź – dodała po chwili łapiąc mnie za rękę
-Nie
-Oj chodź nie wygłupiaj się powinnaś odpocząć
-Nie Weronika zostaw mnie rozumiesz …. Chcę tu zostać daj mi spokój – po tych słowach Weronika udała się na górę
~Weronika~
Boże co my teraz zrobimy ? Sara tak jej ciężko … Nasz tato umarł do Anglii nie możemy wrócić zresztą jest rok szkolny a mama nie miałaby czasu… Co my teraz zrobimy…? – opierając się o ścianę zjechałam plecami na dół i zaczęłam płakać… Nagle usłyszałam dzwoniący telefon, który leżał na moim łóżku nie patrząc kto dzwoni odebrałam z trudem
-Haalo ? – powiedziałam powstrzymując załamujący się mój głos
-Kochanie coś się stało ?
-Charlie ?
-Tak słoneczko coś się stało ?
-Nie, nie wydaje ci się
-Przecież słyszę
-Już mówiłam, że ci się wydaje po prostu jestem zmęczona
-Oh no dobrze kochanie. A jak się czujesz ?
-Dobrze a ty ?
-A również kochanie nawet nie wiesz jak pragnę cię teraz uścisnąć – powiedział ciepłym głosem Charlie
-Ja również kochanie a jak trasa ?
-Dobrze misia ja muszę lecieć na próby usłyszymy się wkrótce kocham cię !
-Ja ciebie też kocham- po tych słowach Charlie rozłączył się
Było mi lepiej po rozmowie z Charlie’m więc postanowiłam wziąć się w garść i wykonać telefon do naszej cioci , która w zasadzie mieszka na drugim krańcu Polski. Po wykonanym telefonie ciocia postanowiła, że do nas przyjedzie i jutro się zobaczymy. Po nie jakichś 15 minutach usłyszałam dzwonek swojego telefonu a była to mama najwidoczniej ciocia zadzwoniła do niej i przekazała mi informacje , iż zamieszkamy u cioci…. Postanowiłam oznajmić Sarę o zaistniałej sytuacji i zeszłam na dół…
-Sara?!- zawołałam
-Sara gdzie ty jesteś ????- zaczęłam się rozglądać po pomieszczeniach
-Gdzie ona jest ????!!
-Sara!!!! – wołałam
-Boże gdzie ona jest ????!!!!!– zaczęłam biegać po całym domu aż w końcu wbiegłam na górę i wparowałam do jej pokoju
-Nie ma jej tu……. Jeszcze został pokój ojca ….
~Sara~
Po tym jak już opamiętałam się z tym co się stało weszłam na górę opatrzyłam skaleczoną rękę od uderzania w podłogę i poszłam do pokoju ojca. Otworzyłam szafkę w której były listy z nadawnictwem do mnie i napisem zwrot do nadawcy nawet nie otwierałam tych listów… Dlaczego już go z nami nie ma ? Po co ja się z nim wczoraj kłóciłam? Zadawałam sobie te pytania czytając listy ojca gdy nagle do pokoju … Wparowała zdyszana Weronika
-Saraaaaaaaa
-Co jest ? – zapytałam spoglądając na nią pytającym wzrokiem
-Szukałam cię po całym domu
-Co ale po co ?
-Boże ale mnie straszysz siostra
-E tam przesadzasz – odpowiedziałam uśmiechając się delikatnie
-Co ci się stało w rękę ?!!!
-Nic to jest od uderzania w podłogę…
-Oh Sara
-Nic mi nie jest
-Co robisz?
-Czytam listy które przysłał mi ojciec tam w szafce są jeszcze kasety jak byłyśmy małe możemy obejrzeć. Co ty na to ?
-Z miłą chęcią powspominamy sobie – uśmiechła się do mnie
-A wiesz co muszę ci coś powiedzieć – zwróciła się do mnie Weronika
-No słucham ?
-Bo ja dzwoniłam do naszej cioci
-No…
-I ona do nas jutro przyjedzie
-No dobrze
-I będziemy u niej mieszkać
-U mama dzwoniła prawda ?
-Tak
-Dobrze, że z tą ciocią mamy dobre kontakty –zaśmiałam się
-Dokładnie
-To co oglądamy ?
~Weronika~
Oglądałyśmy filmy do 5 rano po czym zasnęłyśmy w pokoju ojca na fotelu. Gdy nagle poczułam że ktoś nas okrywa kocem otworzyłam oczy i zobaczyłam ciocię
-Ciocia ?
-Tak – posłała mi ciepły uśmiech
-A co ty tutaj robisz ?
-Wyruszyłam zaraz po waszym telefonie a więc jestem wcześniej – posłała mi ponowny uśmiech
-Dziękuję, że przyjechałaś
-Nie masz za co myszeczko a teraz wracaj spać
-I tak nie zasnę – odpowiedziałam spoglądając na nią
-No dobrze to jak twoja duszyczka woli będę w kuchni zrobię nam gorącej czekolady – poklepała mnie po kolanie i wyszła z pokoju
Postanowiłam więc zejść z fotelu tak aby nie obudzić Sary, która nadal spała i udałam się do swojego pokoju wzięłam prysznic i ubrałam zestaw
I zeszłam na dół do cioci, która jak mówiła była w kuchni i kładła na ladę kubki z gorącą czekoladą
-Mama wam mówiła, że będziecie u mnie mieszkać ?- zapytała się posyłając mi ciepłe spojrzenie
-Tak zadzwoniła zaraz po tym jak skończyłam rozmawiać z tobą
-To dobrze, nie martw się poradzimy sobie – podeszła do mnie i utuliła mnie
-Dziękuję ciociu
-Nie masz za co kochanie
-Ależ mam ciociu
-Dobrze, dobrze – zaśmiała się. A teraz zero smutania pijemy naszą czekoladę – dopowiedziała po chwili
-A co to z chłopakami chodzicie co mama mówiła – zaśmiała się ciocia
-Ciociuuuuuu – zaśmiałam się
-No co ciocia chce wiedzieć kogo tam macie – zaśmiała się ponownie
-Charlie to mój chłopak – pokazałam zdjęcie cioci
-Przystojniak – spojrzała na mnie z uśmieszkiem
-Ciociuuu – zaśmiałam się chowając głowę w ręce
-A to Leondre chłopak Sary
-Ooo tez przystojniaczek no widzę, że porządnych chłopaków macie
Kolejne godziny spędziłyśmy na rozmowie
-Która godzina skarbie – zwróciła się do mnie ciocia
-Emmm siódma – odpowiedziałam po chwili
-Chodź zrobimy Sarze śniadanie- ciocia podeszła do lodówki
-Dobrze
-A jak wam się układa z chłopcami ?- zapytała po chwili
-Hmm na ogół bardzo dobrze, ale teraz te kontakty między nami są coraz rzadsze
-Przykro mi – wyraziła skruchę
-Nie jest dobrze, ale brakuje mi Charlie’go w takich chwilach jak ta
-Wiem rozumiem cię lecz spokojnie wszystko będzie dobrze
-Skoro tak mówisz ciociu
-Na pewno – zaśmiała się
-O ktoś wreszcie wstał- powiedziała ciocia spoglądając z uśmiechem
-Sarciaaaa – wykrzyczałam przytulając się do niej
-Jak się czujesz – zapytałam od razu po tym jak odsunęłam się od niej
-Nawet dobrze – odpowiedziała zaspanym i zachrypniętym głosikiem
-Jemy śniadanie ?
-Nie, dziękuję nie jestem głodna
-Ta, ta bez gadania – pociągnęłam ja w stronę blatu od kuchni a po chwili obie siedziałyśmy już na krzesłach
Po zjedzonym śniadaniu ciocia zaproponowała nam , że opowie trochę o naszym tacie. Zgodziłyśmy się i udałyśmy się do jego pokoju siadając na jego łóżku rozejrzałyśmy się dokoła i pomimo tych wielu lat nieobecności jego w sercu czułam tą pustkę. To jednak był mój tata zaczęłam go dopiero poznawać a nikt nie przypuszczałby, że był tak poważnie chory. Moje przemyślenia przerwała mi Sara, która zaczęła machać przed moją twarzą ręką
-Eyyyy ziemia do Weroniki !- krzyknęła machając dalej swoją ręką
-Co ?- odpowiedziałam rozkojarzona
-Zawiesiłaś się i troszkę przerażająco to wyglądało – zaśmiała się
-Ha ha ha bardzo śmieszne - przekręciłam oczami
-No co ? – zaśmiała się ponownie. Nad czym tak myślisz ?
-Eh o tym i o tamtym naszły mnie rozkminy
-Rozkminy Weroniki groźnie się zapowiada, zwykle są one o czym ? Aaaa no tak o ,,twojej” filozofii – zaczęła się śmiać
-Tak, tak śmiej się
-A z czego się tak śmiejecie – do pokoju weszła uśmiechnięta ciocia
-A z niczego ciociu- odpowiedziała Weronika
-Macie tu herbatki – ciocia mówiąc to położyła ja na małym taborecie , który był obok łóżka
-Dziękujemy – odpowiedziałyśmy równo
-To tak bardzo my – znów to powtórzyłyśmy i zaczęłyśmy się śmiać
-Stawiasz – dopowiedziała szybko Wera
-Nie bo ty
-Nieeee
-Taaaaakkkk- właśnie w ten sposób zaczęłyśmy się przedrzeźniać po czym uspokoiła nas ciocia
-No już starczy dziewczynki to co chcecie posłuchać o tacie ?
-Z miłą chęcią- odpowiedziałyśmy
Kolejne godziny spędziliśmy na rozmowie o życiu, wspominaliśmy dzieciństwo taty. Ciocia opowiedziała wiele zabawnych historii i nawet humor nam się poprawił, jednak uczucie smutku i goryczy mnie nie opuszczało wciąż myślałam o wspólnie spędzonych chwilach i że więcej już się nie powtórzą. Wcześniej tego nie doceniałam ponieważ nie przypuszczałam, że tak szybko go zabraknie i to jeszcze niedługo po naszej kłótni w której powiedziałam o kilka słów za wiele których teraz żałuję i gdybym tylko mogła cofnąć czas starałabym się zrozumiem jego troskę i spróbować spojrzeć na tę sytuację z innej strony. Teraz muszę żyć z poczuciem winy, może kiedyś to sobie wybaczę...może. Będę otaczać się najbliższymi których kocham i wiem że zawsze mogę na nich liczyć a to w jakiś sposób zmieni moje myślenie i nastawi pozytywnie na świat. Mam Charliego, moją kochaną siostrę , ciocię i mamę będzie dobrze. Gdy ciocia miała zaczynać następną historię nagle dobiegł dźwięk dzwonka do drzwi
-Dziewczynki pójdziecie otworzyć ? – zapytała ciocia. Ja przez ten czas zrobię obiad nie możemy paść tu- zaśmiała się
Gdy udałam się z siostrą na dół i otworzyłyśmy drzwi zobaczyłyśmy….
~*~
Dobrze Misiaki to Wasz długo oczekiwany rozdział 36 wreszcie się doczekaliście co ? :D No więc tak chciałabym Wam bardzo podziękować bo nie wiem czy macie pojęcie ale dobiliście 50 TYSIĘCY WYŚWIETLEŃ !!! Ta liczba jest ogromna i niesamowita, ale to tylko dzięki Wam, mogę się rozwijać pisać coraz zwiększą pasja, czytać wasze komentarze uśmiechając się wiedząc, że ktoś to czyta. To niesamowite uczucie nie mam pojęcia jak możemy Wam za to dziękować rozwijamy się coraz bardziej i to wszystko dzięki Wam DZIĘKUJEMY <3 !!!!
Chciałabym również oznajmić, że jutro pojawi się odpowiedź na nominację , którą złożyła nam Dagmara bardzo CI dziękujemy i Serdecznie pozdrawiamy <3
I również chciałabym podziękować za ten długi komentarz od Eweliny, który pojawił się pod ostatnim rozdziałem naprawdę uśmiałam się jak nigdy mimo iż nie odpisałam ci na ten komentarz za co przepraszam najmocniej, lecz naprawdę twierdzę, że twoja historia opisana tam była bardzo ciekawa hahah <3
Dobrze Misiaki to chyba tyle z mojej strony. Pamiętajcie, że zawsze możecie zajrzeć na nasze Aski gdzie możecie pytać śmiało o co chcecie chętnie wam podpowiadamy a KOCHAM WAS BARDZO MOCNO I POZDRAWIAM SERDECZNIE wasza Sella <3
Na 100% mama lub chłopaki 😁
OdpowiedzUsuńCzekamy na next 😊
No powiem ci szczerze, że nie mam pojecia kto to może być 😁😁😁
UsuńNa 100% mama lub chłopaki 😁
OdpowiedzUsuńCzekamy na next 😊
Nieeeee one miały do Anglii wrócić :(
OdpowiedzUsuńEhh no trudno, fajny ten rozdział taki trochę smutny ale mnie się podoba. Fajna ciocia powiem szczerze i to będą chłopcy prawda? Pewnie że tak, chyba że to Adrian i Daniel -.- taak bardzo ich lubię hahah ja żądam wyjaśnień co do tych dwóch osób! <33
Mam nadzieję na szybki next!
Ps. jak najbardziej zasługujecie na te 50 000 wyś. piszecie niesamowicie!
Hahah upsss... Tak jakoś wyszło haha😁😁😁 Dziękuję Ci bardzo. No też mi się podoba ciocia przyznam Ci się szczerze a co do chłopców to też jestem ciekawa kogo zobaczyły dziewczyny hahaha. Oj Adrian i Daniel hahah każdy ich tak lubi jak ty 😁😁😁 Ach jakich tutaj wyjaśnień chcesz wysłuchać ? Słucham Cię 😘
OdpowiedzUsuńBardzo Dziękujemy to naprawdę dużo dla Nas znaczy bez Was nie było by teko wszystkiego Kochamy i Pozdrawiamy 😘😘😘
Kiedy następny rozdział ?
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszecie ! 💜
Hmm jak ładnie poprosicie to może i w tą sobotę haha 😁😘
UsuńDziękuję bardzo 😘
Prooooszę 💜
OdpowiedzUsuńR
O
S
Z
Ę
💜
Prooooszę 💜
OdpowiedzUsuńR
O
S
Z
Ę
💜
Rozdział cudowny!👌 Jestem ciekawa co będzie dalej. Czekam na nexta. Oby jak najszybciej! 😄😀
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny!👌 Jestem ciekawa co będzie dalej. Czekam na nexta. Oby jak najszybciej! 😄😀
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 Sama jestem ciekawa co dalej ;) Postaram się :*
Usuń