27 lutego 2016

Rozdział 33 ,,Ciemność"

Rzuciłam wszystko co miałam w rękach i szybko wparowałam do jej pokoju gdy nagle zobaczyłam …
Zobaczyłam……
Jak moja kochana siostrzyczka stoi sobie spokojnie i właśnie się ze mnie śmieje 
-Sara!!!!!- krzyczałam równocześnie rozśmieszona
-Co??- odpowiedziała zaśmiana
-Wiesz jaki bałagan przez ciebie na dole zrobiłam pfff
-Oj cichutko ciiii – mówiła dalej się śmiejąc
-Wiedziałam, że sobie żartujesz po co ja tu przybiegłam- rzuciłam w nią poduszką
-Eyyyy – śmiejąc się odrzucając mi poduszkę
To znaczyło już tylko jedno naszą kolejną bitwę na poduszki w tym samym czasie chwyciłyśmy za nie i zaczęłyśmy siebie uderzać nawzajem mając przy tym mnóstwo zabawy. Po dłuższym czasie jednak postanowiłyśmy skończyć nasze wygłupy i zabrać się do tego co miałyśmy zrobić
-Dobra dość – zaśmiałam się
-Zgadzam się – dodała po chwili Sara rzucając się na łóżko
-A ty nie myśl sobie, że będziesz tak się wylegiwać
-Po pierwsze kochana siostrzyczko przez ciebie zrobiłam bałagan na dole i trzeba to posprzątać
-Mhmmm i co dalej – uśmiechnęła się do mnie
-A po drugie musimy się ogarnąć miałyśmy oglądać film
-No już dobrze, dobrze Wercia a po filmie może przejdziemy się na spacer ?
-Sarcia i tak jest już 17 zanim przyszykujemy to wszystko, obejrzymy film a po za tym nie chce mi się
-Tobie się nigdy nic nie chce
-Nie prawda
-Prawda
-Nie
-Tak
-Nieeee
-Taaaak
-Dobra co my robimy ?
-Nie mam pojęcia to bez sensu – zaczęłyśmy się śmiać
-To jak idziesz na spacer ?
-No niech ci będzie a teraz idź się ogarnąć ja posprzątam na dole i przyszykuje wszystko
~Sara~
Nie sądziłam, że moja siostra się tak wystraszy – zaśmiałam się sama do siebie po czym weszłam do łazienki wzięłam letni prysznic osuszyłam swoje ciało i ubrałam wybrany zestaw

Po czym zobaczyłam, że na moim telefonie widnieje wiadomość tym razem była ona od Leo
xX Od Leo Xx
Cześć kochanie. Pewnie już jesteś po szkole, tęsknie za tobą wiesz ?
Po chwili zastanowienia odpisałam na sms którego dostałam
xX Ode Mnie Xx
Cześć Leo tak jestem już po szkole i wiem, że za mną tęsknisz ale ja bardziej brakuje mi ciebie
Nie minęła chwila gdy dostałam wiadomość, ale nie była ona od Leo lecz od Adriana
O Boże znowu on pomyślałam – schodząc na dół do kuchni
-Dobra Sara dokończysz za mnie?- spytała Weronika
-Tak, tak – odpowiedziałam wzdychając
-A co ci tak humor siostrzyczko znikł ?
-Bo Leo napisał
-No to chyba powinnaś się cieszyć ?- zapytała ze zdziwieniem
-No tak cieszę się bardzo
-No nie widzę tego
-Bo wiesz odpisałam mu i myślałam, że odpisał mi Leo a napisał Adrian…
-Co ?! A ten czego znowu chce ?
-Nie wiem nie otwierałam tej wiadomości
-Wiesz co Sara ?
-Hmm ?
-Później zobaczymy co możemy mu odpisać a teraz idę się ogarnąć
-No dobra to ja dokończę tutaj sprzątać
Sprzątanie tego bałaganu zajęło mi 15 minut . Wiec przyszykowałam wszystko i usiadłam na kanapę otulając się już kocem czekałam tylko na Weronikę , która nie mrugając okiem była już przy mnie

 -To jaki film oglądamy ?- zapytałam
-Co powiesz na…… Szybkich i Wściekłych ?
-Idealnie kocham ten film
-Ey Sara miałyśmy sprawdzić to ten Adrian do ciebie napisał
-Aaaa zapomniałam o nim całkowicie
-E tam ja też , ale tak teraz patrzę i jednak mi się przypomniało
-Pokaż telefon
xX Od Adriana Xx
Część ślicznotko może jednak masz czas wyjść gdzieś dzisiaj wieczorem ? Poszlibyśmy może do restauracji albo gdzie byś sobie zażyczyła czekam na odpowiedź ślicznotko
-Pfffffff
-Masakra niech od się odczepi
-Ale oni się do nas przyczepili nie wierze
-Czego oni chcą
-Nie mam zielonego pojęcia, ale to się powoli robi chore
-A weź nie odpisuj co to ma być w ogóle
-A idź na co on liczy
-Nie mam pojęcia
-Dobra niech nam nie psuje wieczoru oglądamy ten film ?
-Jasne siostrzyczko
Gdy skończyłyśmy już oglądać film wyzbierałyśmy się i poszłyśmy wszystko posprzątać zajęło nam to której niż myślałyśmy
-Dobra Weronika idziemy na ten spacer ?
-Jasne
-Wiesz co pójdę po Bluzę na górę i po torebkę
-Okay
~Weronika~
Po tym jak Sara poszła na górę postanowiłam sobie nalać soku gdyż po chwili usłyszałam czyjeś kroki nie odwracałam się iż pomyślałam, że to tata który właśnie miał wrócić wieczorem gdy nagle ten ,,ktoś” okazał się być Daniel
-A co ty tu robisz ?
-Przyszedłem do ciebie księżniczko
-Po pierwsze puść mnie , po drugie nie jestem żadną twoją księżniczką po trzecie jak ty tu wlazłeś?!
-A co jak cię nie puszczę ? Ale przecież dla mnie księżniczką jesteś. Zostawiłyście uchylone drzwi każdy mógł tu wejść
-Puść mnie ! Wynocha z mojego domu rozumiesz ?!
-A co jeśli nie – przybliż się do mnie
-Wynochaaa rozumiesz ?!!
-Nie – zaśmiał się szyderczo przybliżając się do mnie bliżej chcąc mnie pocałować uderzyłam go w twarz po czym odepchnęłam i podeszłam do drzwi
-Wynochaaaa!- powiedziałam otwierając szerzej drzwi
-Okay , okayyy już wychodzę – uśmiechną się do mnie i poszedł
-Weronika co się stało – na dół zbiegła Sara
-A nic Daniel tu był
-Cooooooo ??!!!!
-No to był tu
-Boże nic ci nie zrobił ?
-Nie, ale
-Ale co ?
-No chciał mnie pocałować
-Coooo ?? Boże oni są nienormalni
-Oh dobra chodźmy się przejść nie chce o tym gadać
-No dobrze
-Jeju oni już są chorzy
-No zgodzę się i tacy nachalni
-Dobra chodźmy
-Zamknij dobrze drzwi Weronika
-Już zamknięte, to gdzie idziemy ?
-Hmmm chodźmy na lody ?
-No dobry pomysł odstresujemy się
-Ale piękne niebo takie rozgwieżdżone
-Oj od kiedy pamiętam zawsze uwielbiałyśmy patrzeć na gwiazdy co ?
-Oh są takie piękne
Gdy w końcu dodarłyśmy do jakieś lodziarni kupiłyśmy swoje ulubione lody czekoladowe i poszłyśmy usiąść na pobliską ławkę
-Sara ?
-Słucham ?
-Myślisz, że nam się uda z nimi ?
-Wiesz to będzie dla nas ciężkie szczególnie , że się rzadko odzywają
-Yhh wiem
-A wiesz co mnie zastanawia ?
-Hmmm ?
-Bo wiesz tata miał wrócić a nie wrócił
-Oj pewnie się gdzieś szlaja, łazi albo nie wiadomo co
-Sara przestań to twój tata
-I co z tego nie usprawiedliwia to jego głupiego zachowania
-A ty mogłabyś być troszkę milsza wiem, że jest ci trudno ale nic nie poradzę
-Oj przesadzasz
-Nie przesadzam, przesadzają to Adrian i Daniel
-A idź z nimi co to w ogóle…
-Nie skończmy i chodźmy do domu jutro szkoła – powiedziała Weronika
-No chodźmy
Gdy wróciłyśmy zapaliłyśmy światło w salonie gdzie nadal nie zastałyśmy swojego taty poszłam sprawdzić w jego pokoju w którym go też nie było
-Weronika mówię ci, że gdzieś się szlaja ja idę do siebie do pokoju
-No okay yhhh
Gdy weszłam do swojego pokoju odłożyłam na komodę torebkę i bluzę po czym skierowałam się do światła by je zapalić gdy nagle ktoś zasłonił mi oczy ….
-Pomocyyy !!!!!
~Weronika~
Usłyszałam z góry wołanie Sary o pomoc
-Taaa Sara nie myśl sobie, że się znowu nabiorę
-Weronika jeśli to ma być zemsta na tym moim żarcie rano dobra udało ci się a teraz mnie puść !!!!
-Ha, ha, ha bardzo śmieszne – dodałam pijąc sok z mojej szklanki
-Coooo zaraz jaki żart ja nie wcześniej był tu Daniel a jak to Adrian ?!!!! – szybko postanowiłam wbiec na górę gdzie zobaczyłam ……
Zobaczyłam Leo ? Już miałam zacząć mówić gdy przerwał mi pokazując palcem na swoich ustach, że mam być cicho
-Weronika to nie jest śmieszne – Sara zaczęła płakać ze strachu
~Sara~
Zaczęłam się trząć na wszystkie strony i wołać o pomoc moja podświadomość wymyślała najróżnijsze złe scenariusze gdy nagle usłyszałam ten głos
-Księżniczko jestem tutaj cichutko
To Leo ? Przeciez to nie możliwe co on by tutaj robił – pomyślałam
-Jestem przy tobie ciiiii – poczułam jak ktoś zdejmuje mi opaskę z oczu
-Le, Le , Leo….- stanęłam jak słup soli z jednej strony z przerażenia jak on mógł aż tak mnie nastraszyć , ale w głębi serca tak bardzo się cieszyłam że jest w końcu ze mną
-Kochanie jestem cichutko nie płacz – otarł moje łzy
-Leo jesteś najgorszym chłopakiem na świecie – przytuliłam go bijąc pięściami po plecach
-Tak , tak wyżyj się kochanie – odsunął mnie od siebie i mnie pocałował
-To ja wam nie przeszkadzam pójdę do siebie padam po dzisiejszym dniu- przerwała nam Weronika
-Weronika ?- Leo zwrócił się do niej
-Tak ?
-Yh bo wiesz co Charlie nie dał rady przyjechać
-No dobrze jest okay
-To dobranoc – uśmiechnęła się
-Dobranoc siostrzyczko
-Stęskniłem się moja księżniczko- powiedział Leo znowu mnie całując
Po chwili z pokoju Weroniki wydobył się wrzask
-Co się stało – zapytałam przestraszona Leondre, który trzymał mnie w swoich objęciach
-Nic tylko Charlie jest w łazience
-Poważnie ?- zaśmiałam się
-Poważnie misia a teraz idź spać rano idziesz do szkoły przyjdę cię obudzić – mówiąc to pocałował mnie w czoło
~Weronika~
*Chwilę wcześniej *
Po tym jak zobaczyłam Sarę z Leo takich szczęśliwych zrobiło mi się trochę smutno jak usłyszałam , że Charliego nie ma tak bardzo chciałam go przytulić. Postanowiłam się spakować i wziąć prysznic , ale gdy weszłam do łazienki i zapaliłam światło zobaczyłam
-Charlieeee !!!!!!
-Cześć księżniczko – poniósł mnie i obracał wokół własnej osi
-Tęskniłam tak bardzo, bardzo mocno
-Ja też skarbie ,ale teraz jestem już przy tobie cichutko – powiedział po tym jak zobaczył , że z mojego policzka spływa samotna łza
-Cichutko – powiedział po chwili przybliżając swoją twarz do mojej delikatnie całując
-Kochanie jesteś śpiąca – spytał po chwili
- Tak troszkę
-To idź spać misia jutro spędzimy czas razem
-Dobrze – pocałował mnie jeszcze raz i wyszedł z pokoju
Byłam w szoku po tym co się właśnie stało nie spodziewałam się tego jakie to było cudowne uczucie znów móc go przytulić. Po ochłonięciu wszystkich emocji wzięłam prysznic i ubrałam piżamę

Po czym już ruszając w stronę łóżka zobaczyłam ogromnego misia który trzymał w łapce czekoladki a na nich była karteczka ,, Misiu tak bardzo kochany i uroczy jak ty a czekoladki dla mojego malutkiego łakomczuszka kocham cię Weronika” Po odłożeniu czekoladek na miejsce położyłam się spać zasypiając przytulona do misia..
~*~
Kochanieee…..- usłyszałam głos nad swoim uchem
~*~
Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba jest on nieco dłuższy niż zazwyczaj każdy inny ale to chyba dobrze prawda ? Jeju muszę wam podziękować za ten każdy cudowny komentarz, które widnieją pod rozdziałami to jest naprawdę cudowne , że poświęcacie swój czas na czytanie tego i pozostawienie swoich przemyśleń uwag a także tej ciekawości co może się zdarzyć później. A wiec teraz dziękuję wam kochani jeszcze raz i zostawiam was do następnej soboty z tym rozdziałem. A teraz może napiszecie mi co u Was ? Kocham i pozdrawiam Sell widzimy się w następną sobotę <3




21 lutego 2016

Rozdział 32 ,, Chwila strachu i niespodzianka !"

Yyyhhh co to ?...
Obudził mnie dźwięk wiadomości z mojego telefonu. Otworzyłam moje zaspane oczy, wzięłam telefon do ręki i odtworzyłam widniejącą wiadomość ku mojemu zdziwieniu nie była ona od Leo  tylko od ,,Nieznany”
Xx Od Nieznany xX
Cześć ślicznotko. Mam nadzieję, że się wyspałaś ? Spotkajmy się tam gdzie wpadłaś mi w ramiona po raz pierwszy i udamy się razem do szkoły co ty na to ? Buziaczki Adrian
-Co ?! Zaraz skąd on ma mój numer ?! Jakie buziaczki ?! Jaka ślicznotko ?! Co to ma być?!
Szybko wstałam z łóżka i pobiegłam do pokoju Weroniki
-Weraa !
-Co ? Która godzina?
-Dostałam wiadomość …!
-Budzisz mnie tylko po to, że dostałaś wiadomość
-Co ?! Nie
-To co niby? Jeszcze powiedz mi siostrzyczko kochana, że Leo napisał
-No właśnie nie to sms od Adriana
-Coooooooo!!!!!!!
-No to – przewróciłam oczami
-Dobra siadaj tu pokaż mi to
-Dawałaś mu mój numer ?
-Nie no coś ty siostra
-To skąd on  ma mój numer ?!
-Nie mam zielonego pojęcia
-Kurde on chce się z tobą spotkać idziesz ?
-Nie wiem…
-A może idź przecież to nic takiego i wyjaśnisz mu żeby on tak do ciebie nie mówił
-No okay
-Dobra  która godzina 6:30
-Obudziłaś mnie tak wcześnie ?!
-Eeee tak ?
-Ja idę spać
-No okey dziękuję za pomoc siostrzyczko
-Nie ma za co
Wróciłam do swojego pokoju , pościeliłam swoje łóżko  wzięłam prysznic i ubrałam wybrany zestaw 


Spojrzałam na telefon gdzie widniała godzina 7:15  
-To co Sara idziesz się z nim spotkać ?- powiedziała do mnie Weronika


-No pójdę nie mam ochoty, ale może będzie w porządku  jak myślisz ?
-Wiem tylko tyle, że wystawiasz własną siostrę i musze iść sama dobraa dobraa zapamiętam sobie – zaśmiała się
-Ale co przecież  sama mówiłaś
-Wiem, wiem  droczę się tylko
-Pffff
-Idź się z nim spotkaj jak coś to pisz dzwoń to przybiegnę
-Okay dziękuję
-Dobra chodź chociaż razem wyjdziemy – zaśmiała się
Schodząc na dół minęłyśmy ojca, który był w kuchni i nie odezwał się słowem. Pożegnałam się z siostrą i udałam się na miejsce gdzie mój ,,wybawca” mnie uratował
-Cześć ślicznotko
-Cześć …
-A co nie w humorku jesteś ? Przepraszam , że wysłałem ci tak wcześnie tego sms
-Nie nic się nie stało
-To co księżniczko idziemy do szkoły bo się spóźnimy
-Możesz tak do mnie nie mówić ?
-Ale dlaczego ? No ale dobrze skoro ci to przeszkadza nie będę tak mówić misia
Przekręciłam oczami i ruszyłam w stronę szkoły
-A co to tak się śpieszysz
-Sam mówiłeś , że się spóźnimy
-Ależ dlaczego jesteś dla mnie taka oschła zrobiłem coś ?
-Nie nic nie zrobiłeś przepraszam
-Nic się nie stało jakaś zestresowana jesteś
-Nie nic a tak w ogóle mam pytanie
-Słucham- z powiedział brunet podnosząc swoje czarne brwi
-Skąd ty masz mój numer ?
-A popytałem kilka osób…
-No okay
Po dotarciu do szkoły pożegnałam się z Dawidem i podeszłam do Wery która stała niedaleko
-Już myślałam, że cię gdzieś porwał – zaśmiała się
-Ha ha ha bardzo śmieszne
-Dobra chodź na lekcje za chwilę dzwonek
Mijając poszczególne sale udając się schodami w górę w pewnym momencie moja  noga zsunęła się ze schodka  upadłabym gdyby nie….
-Adrian a ty co tu ?....- gdy otworzyłam oczy zobaczyłam bruneta
-Hmm widocznie lubisz wpadać w moje ramiona
-Chciałbyś
-W minimalnych częściach bardzo – zaśmiał się
-W  minimalnych co to ma oznaczać ?
-Yyy nic takiego misia
Przekręciłam swoimi oczami na słowo ,,misia ”
-Co tak kręcisz tymi pięknymi oczkami
-A zabronisz mi ?
-Nie bo ślicznie to wygląda
-Pfff
-Wygodnie panience w moich ramionach ?
-No można tak powiedzieć, ale puść mnie już okay ?
-Jeśli sobie tego życzysz
-Tak życzę
-Dziękuję za uratowanie
-Zawsze do usług
-Zdarzyło ci się dwa razy mnie złapać z czystego przypadku
-A to nie przeznaczenie ?
-Nie wydaje mi się
-Będę twoim bohaterem co ty na to ?
-Pomyślę nad tym
-No, ale nad tym nie ma co długo myśleć
-No masz racje
-To co zostanę twym bohaterem ??
-W twoich snach
-A teraz idę na lekcje mój pseudo „bohaterze”
-Zapomniałaś, że jesteśmy razem w klasie ?
-Nie, ale trzymaj się już z daleka
-Okay jak chcesz
-No wreszcie ileee można na ciebie czekać – powiedziała Weronika
-Oj bo debil – zirytowałam się
-Dobra chodźmy na lekcje
~Adrian~
*Rozmowa przez telefon*
Eyy stary myślisz, że to się uda ?
Raczej tak – nieznajomy
Nie będziemy musieli długo czekać aby osiągnąć cel…
-Jeszcze kilka dni….- nieznajomy
*Kilka godzin później*
~Weronika~
-Ale te lekcje były męczące
-No i jeszcze tak długo…
-Heyy piękna – zwrócił się do mnie Daniel
-Ee żadne piękna ii czego chcesz nie widzisz , że śpieszę się do domu?
-Tak bardzo się śpieszysz, że gadasz z siostrą na schodach ?
-A ty musisz aż tak czepiać się szczegółów ?
-Ojoj słodka z ciebie złośnica mam pytanie
-No co chcesz ?
-Może taka piękna ślicznotka wyskoczy gdzieś ze mną na miasto dzisiaj wieczorem
-Eee nie ? Spadaj a teraz  mnie przepuść idę do domu
-Boże się nas uczepili – zwróciłam się do Sary
-No tak trochę są nachalni ..
-Trochę ?
-Dobra bardzo
-Idziemy na miasto ?
-No w sumie czemu nie – zaśmiała się Sara
-To gdzie idziemy – zapytała ciekawskim wzrokiem Sara
-Hmmm na shake….. – powiedziałyśmy równo patrząc na siebie i zaczynając się śmiać
-To tak bardzo my – znów powiedziałyśmy to razem z jeszcze większą dawką śmiechu
-Często nam się to zdarza nieprawdaż – zapytała Sara
-Ależ i owszem
Gdy dotarłyśmy  na miejsce zobaczyłyśmy jak z kawiarni wychodzą Adrian i Daniel
-O znowu się spotykamy czy to przeznaczenie – zwrócił się do Sary, Adrian śmiejąc się szyderczo
-Zwykły zbieg okoliczności
-A może przeznaczenie ?
-W twoich snach Adrian – zirytowała się Sara
-A  nie śpieszyłyście przypadkiem do domu ?- zapytali
-Możecie się tak nie interesować ?
-Ależ przecież  to jest zwykłe pytanie
-Pfffff
-Jesteście słodkie jak się złościcie do zobaczenia w jutro w szkole misiaki
-Ale oni są powoli nieznośni
-Mam wrażenie że nas normalnie śledzą … - powiedziała Sara
-Powiem ci, że ja też  
-To jest nie możliwe żeby oni nas cały czas spotykali  jeszcze ten numer telefonu dziwne to…- dodała Sara
-A dobra zostawmy ich niech nam nie psują piątku
-Dokładnie- zaśmiała się Sara
-Jaki napój chcesz – zapytałam Sarę
-Jaaaa waniliowy
-Okay
Po zakupieniu naszych napojów udałyśmy się wolnym spacerkiem w stronę domu rozmawiając o tym co się stało.
~Sara~
-Jeszcze jutro i wolne – zaśmiała się Weronika
-Przeżyjemy jutro później się cieszmy- powiedziałam otwierając drzwi domu
-Eyyy co to za kartka ?
-Jaka kartka ?– zapytałam
-A tata napisał , że go nie będzie  wróci wieczorem
-E tam
-Wiesz co Wercia pójdę się przebrać  może obejrzymy wieczorem jakiś film ?
-Jasne z miłą chęcią to czekam na ciebie
Gdy wchodziłam wolnym krokiem po schodach mierząc  w stronę mojego pokoju , otwierając drzwi rzucając plecak  spojrzałam na pokój który był cały wypełniony różami
-Co to jest ?- zaraz po tych słowach ktoś zasłonił mi oczy
-Zaraz co jee…. – zaczęłam się szarpać
~Weronika~
Sary długo nie ma od kiedy ona się tak długo ubiera oj Boże no dobrze zdążę naszykować wszystko zanim przyjdzie później ona na mnie poczeka
-Pomocyyy !!! – głos wydobył się z góry
-Bardzo śmieszne Sara przestań się  wygłupiać i złaź na dół- wydarłam się na całe gardło
-Pomocyy !!!!!!!!
-Sara? Boże ty nie żartujesz !
-Sara ?
-Pomóż…
Rzuciłam wszystko co miałam w rękach i szybko wparowałam do jej pokoju gdy nagle zobaczyłam …



Aaaa kogo zobaczyła Weronika dowiecie się w następnym rozdziale :D Misiaki a teraz wyjaśnię wam kilka spraw otóż bardzo miło mi gdy dostaję od was coraz częściej wiadomości na Facebooka i na asku gdzie zadajecie mi pytania ^^ chciałabym wam bardzo podziękować gdyż poświęcacie mi na to jednak swój cenny czas kocham was misie po drugie rozdziały teraz mam rehabilitację i szkołę  przygotowanie do egzaminów i bardzo często jestem zmęczona i nie mam siły pisać mam nadzieję , że jesteście mi w stanie to wybaczyć misiaki a teraz zostawiam waz z tym kogo zobaczyła Weronika do następnego razu misiaki kocham was pozdrawiam /Sella :*